Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Diabelski Kanion

Diabelski Kanion

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
184 Posty 2 Uczestników 3.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #58

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    ‐ No to wypi***alaj ich szukać, bo to ostatnie ostrzeżenie. Mi jeden trup w te czy wewte nie wadzi, a skoro o mnie słyszałeś, to powinieneś wiedzieć, że mówię poważnie.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #59

      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

      Już nie mówiąc nic, odszedł do swojego konia. Nie ma co, nieprzyjemny typ z tego Rana.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #60

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Ale za to skuteczny. Koń na szczęście stał tam, gdzie go zostawiłeś, nie miał ochoty uciec, a nic nie miało zamiaru go pożreć.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #61

          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

          Znów wskoczył na konia i ruszył w kierunku, gdzie ostatnio widział smugę dymu.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #62

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Jechałeś dalej bez kolejnych przeszkód, aż usłyszałeś podniesione głosy dochodzące z jednego z bocznych odgałęzień kanionu. Co ciekawe, ale nie takie niespodziewane, nie należały one do ludzi, a przynajmniej nie mówiły w ludzkiej mowie, choć wychodzi na jedno…

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #63

              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

              Tam może być cel jego poszukiwań, warto sprawdzić to odgałęzienie. Zszedł z konia i uwiązał go w bezpiecznym miejscu, a sam zbliżył się do odgałęzienia piszo, stawiając ostrożne, ciche kroki. Przyległ do ściany kanionu i wychylił się, chcąc dojrzeć co tubylcy robią w odgałęzieniu.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #64

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Ciężko powiedzieć, bo było dłuższe od innych ślepych uliczek, do których już zaglądałeś, więc widziałeś tylko dwóch milczących wartowników, Amaksjan wspartych o swoje włócznie i maczugi, którzy milczeli. Właściciele głosów byli o wiele dalej.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #65

                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                  Oho… Trzeba będzie się między nimi przekraść… Albo można zrobić to inaczej. Zrzucił z siebie iluzję człowieka, a przybrał wygląd Amaksjanina, podobnego do tych stojących na warcie. Zadbał o to, by iluzja zakryła jego ubrania i wyposażenie.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #66

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    //Wielkie Równiny?//
                    Teraz przynajmniej nie zabiją Cię od razu, ale i tak musisz uważać, ze względu na wrodzony temperament tej rasy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #67

                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                      // Po tym co zrobiłeś z Patricią miałem taką przybitkę, że przez kilka dni nie umiałem się zmusić do napisania czegokolwiek na PBFach, a teraz się dopiero ogarnąłem na tyle, żeby pisać w innych tematach. Za jakieś pół roku powinienem tam odpisać. //

                      Zawsze to jakieś zabezpieczenie, nie tak rychło podnosi się dłoń na własnego pobratymca. Wyjrzał jeszcze raz. Czy jest jakaś szansa, może półka skalna gdzieś na górze, która mogłaby pozwolić na niezauważone przejście koło straży? Lepiej nie narażać się, jeżeli to niepotrzebne.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #68

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Może było tak jak na Twoje standardy, Amaksjanie pod tym względem różnili się od wszystkich innych ras i tutaj bijatyki i walki na śmierć i życie nie były czymś niespotykanym, można powiedzieć, że wręcz przeciwnie.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #69

                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                          Nie jest to pocieszająca perspektywa, dlatego uważnie przyjrzał się zboczom odgałęzienia. Może znalazłaby się jakaś droga pozwalająca ominąć strażników? Niestrzeżona półka skalna?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #70

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Nie, bo właśnie o to mieli zadbać, więc pozostaje jedynie bezpośrednia konfrontacja, na której możesz wyjść lepiej, gdybyś zamiast tego został zaskoczony przez nich podczas wspinania się na taką półkę skalną, bo nie dość, że to groźniejsza sytuacja, to jeszcze mogliby uznać Cię za jakiegoś idiotę i wtedy nawet przykrywka poszłaby z dymem. Tak czy siak, pozostaje ruszyć wartownikom na przeciw i spróbować w tym swojego krasomówstwa czy zwyczajnego szczęścia.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #71

                              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                              Szczęście, dobrze mówić, trudniej na nie liczyć. Tak czy siak, James teraz nie miał niczego innego. Spiął poślady i wyszedł zza załomu, chcą jak najnormalniej przejść między wartownikami.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #72

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Toczyli między sobą jakąś dłuższą dyskusję, aż jeden warknął coś i wskazał ruchem głowy w Twoim kierunku, unosząc włócznię, której grot wycelował w Ciebie. Jego kompan zrobił podobnie, szykując się do wzięcia zamachu drewnianą maczugą nabijaną krzemieniami, kawałkami kości, kłami i pazurami.
                                ‐ Czego? ‐ fuknął jeden z wartowników, przypatrując Ci się równie nieufnie, co z wściekłością w oczach.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #73

                                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                  James starał się odpowiedzieć najbardziej przekonywująco jak potrafiłem:
                                  — Widziałem grupę ludzi, chcę to powiedzieć. — Mówiąc ostatnie słowa wskazał w głąb odnogi kanionu.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #74

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Wojownicy spojrzeli po sobie, zdziwieni, ale nie do końca przekonani.
                                    ‐ I co? Często się tu zapuszczają, ktoś na pewno ich dorwie. ‐ odparł ten sam Amaksjanin, a Ty zdziwiłeś się tym wykrętem: W końcu wiedziałeś, że dla większości tubylców jest to miejsce święte, którego będą bronić przed ludźmi do końca, z narażeniem życia.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #75

                                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                      – Ci są wyjątkowo dobrzy. Idą i zabijają wszystko na swojej drodze. Tam: – Wskazał dłonią rejon z którego przyszedł, ale nie ten, gdzie zostawił konia: – Widziałem jak rozwalili bandę Ubairgów, która stanęła im na drodze. Nawet nie dali im szansy, tacy szybcy byli. – Mówiąc, starał się autentycznie przekonać Amaksjan o swoim przerażeniu. Kłamcom był dobrym.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #76

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        ‐ Dlaczego nie słyszeliśmy ognistych kijów ludzi? ‐ zapytał ten pierwszy, mając na myśli broń palną. Trzeba przyznać, że trafiłeś na ciekawy szczep Amaksjan, bo niewielu tubylców używa jeszcze tak archaicznego określenia.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #77

                                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                          — To nie były zwykłe ogniste kije. — Odpowiedział szybko, klnąc w duszy na nad wyraz ciekawskich dzikusów : — Wyglądały jak zwykłe, lecz różniły się u końca. Wydłużały i rozszerzały się bardziej niż inne, a gdy pluły ogniem, to widać było jedynie jęzor ognia, a żadnego głosu nie było. —

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy