Los Angeles
-
Kuba1001 Zohan:
Okna były zabarykadowane deskami, a w środku nie paliło się światło, więc było ciemno, choć sprawę ułatwiały nieco otwarte drzwi. Zauważyłeś w tym wątłym świetle sylwetkę dziecka siedzącego na łóżku, które łkało cicho.
Reich:
Pokręcili głowami niemalże od razu, takie rozmyślanie było dla nich co najmniej dziwne. -
-
-
-
-
-
-
Zohan666Zwłoki dziecka położył na łóżku, które następnie przykrył kołdrą. Wychodząc z pokoju zamknął za sobą drzwi i następnie zszedł na dół, aby zabezpieczyć drzwi wejściowe oraz kuchenne. Użył do tego stołu oraz jakieś szafy, jeżeli takie rzeczy w ogóle były. Po upewnieniu się, że jest w miarę bezpiecznie zrobił sobie kolację godną królów składająca się z trzech kanapek z serem żółtym oraz pomidorami z puszki. Po zjedzeniu kolacji udał się na górę i wybrał jakiś pokój by się w nim przespać.
-
-
Kuba1001 Zohan:
Syty i w nieco lepszym humorze niż poprzednio miałeś do wyboru albo ten pokój, gdzie obecnie znajdował się trup trupa dziecka, lub jakikolwiek inny, do tej pory zamknięty.
Reich:
Oni najwidoczniej też, bo z ochotą zgodzili się na coś takiego. Cóż, bycie Fanatykiem zobowiązuje, prawda? -
-
-
Kuba1001 Zohan:
Nie miałeś zbyt dużego wyboru, jedynie małżeńska sypialnia z dużym łożem oraz kolejny dziecięcy pokój, tym razem bez płaczącego Zombie w środku.
Reich:
Tym razem zauważyłeś spory przemarsz grupy Żywych Trupów, z tej odległości i wysokości ciężko Ci określić, jakie to dokładnie Zombie, choć wszystkie przypominają zwykłe truposze. -
-
-
-
-
-
-