Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Los Angeles

Los Angeles

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
1.2k Posty 3 Uczestników 16.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #731

    avatar Zohan666 Zohan666

    Dobrze, że go tam nie zabił, bo mogłoby to wzbudzić w nich trochę wątpliwości co do jego osoby. Skoro jest cieciem, to oparł się o ścianę budynku i przygotował pistolet, tak na wszelki wypadek.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #732

      avatar Reichtangle Reichtangle

      Usiadł i złapał się za twarz.
      ‐ Lepiej żeby to wszystko było warte zachodu. Życzcie mi szczęścia.
      Doczołgał się do drzwi, po czym wyszedł i zaczął czołgać się w kierunku z którego mieli nadejść ludzie.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #733

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Zohan:
        Dostrzegłeś tylko psa szperającego po okolicy, ale gdy Cię zauważył, od razu uciekł, a Ty nie mogłeś rozpoznać, czy to zwykły Azor, czy też jego nieumarły odpowiednik. Niemniej, po jakimś kwadransie grupa opuściła dom, taszcząc ze sobą sporo ekwipunku, głównie broni, mieli bowiem sporo noży, kastetów, pistoletów i jeden pistolet maszynowy, z którego do Was najpewniej wtedy strzelano. Jedna z kobiet bez słowa rzuciła Ci magazynek, jak się okazało, pasujący do Twojej broni.
        Reich:
        Zauważyli Cię bez trudności, teraz pora zacząć odgrywać swoją małą szopkę i pokazać im, że wbrew pozorom jeszcze żyjesz, nim uznają Cię za jakiegoś Pełzacza, którego trzeba szybko dobić.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #734

          avatar Zohan666 Zohan666

          Podziękował i wcisnął magazynek za pasek od spodni.
          – Dowiedzieliście się czegoś od niego?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #735

            avatar Reichtangle Reichtangle

            Zaczął machać do nich ręką i krzyknął:
            ‐ Hej wy tam! Błagam pomóżcie!

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #736

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Zohan:
              ‐ Zemdlał z bólu nim powiedział coś sensownego. ‐ odparła ta sama kobieta, która wręczyła Ci amunicję. ‐ Więc skróciliśmy mu cierpienia, i tak by się do niczego nie przydał.
              Reich:
              Grupa liczyła trzy osoby, dwóch mężczyzn i kobietę. To właśnie ona okazała się tą wrażliwszą lub głupszą, bo od razu ku Tobie pobiegła, podczas gdy jeden z jej kompanów wycelował w Ciebie kuszę, a drugi omiatał pistoletem okolicę.
              ‐ Boże, co Ci się stało? ‐ zapytała, klękając obok i sięgając po plecak, z którego zaczęła wyjmować strzykawki i bandaże. ‐ Jaki Zombie Cię tak urządził?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #737

                avatar Reichtangle Reichtangle

                ‐ Nie wyobrażacie sobie przez co przechodziłem. ‐ rozpaczał, uderzając w płaczliwy ton. ‐ To nie zombie. To ludzie. Kanibale! Miesiąc temu mnie złapali. Oni… zrobili ze swoją spiżarnię! Gdy potrzebowali mięsa, odcinali kawałek mnie i opatrywali kikut! Przenosili się kilka razy i właśnie dzisiaj zajęli dom w okolicy. Mnie pobili do nieprzytomności i zostawili na piętrze. Pewnie szykowali się na kolację, ale ocknąłem się wcześniej i zdołałem wyskoczyć przez okno. To było chwile temu, ale możliwe że już to zauważyli i mnie szukają. Ale Bogu dzięki spotkałem was! Wy na pewno rozprawicie się z tymi potworami ‐ zakończył, przylegając do nóg kobiety.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #738

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  ‐ Biedak… ‐ skomentowała jedynie, choć była zbyt zahartowana realiami życia po apokalipsie, w końcu musiała jakoś przeżyć do tej pory, żeby zapłakać nad Twoim losem.
                  ‐ Mi tu coś śmierdzi. ‐ odparł kusznik, podchodząc bliżej. ‐ Oczyściliśmy ten teren, patrolujemy okolicę, niby jak dostała się tu banda takich degeneratów… I jak niby wylazłeś przez okno i to przeżyłeś bez tych kilku kluczowych kończyn?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #739

                    avatar Zohan666 Zohan666

                    Nie przejął się nim, bo w końcu była to osoba, która by go zabiła i ograbiła z jego rzeczy.
                    – I dobrze. Ruszamy?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #740

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Kiwnęła głową i gdy cała grupa się zebrała, wznowiliście marsz, tym razem unikając tak odsłoniętych i oczywistych tras jak ostatnio, klucząc bardziej bocznymi uliczkami i tyłami jednorodzinnych domków.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #741

                        avatar Zohan666 Zohan666

                        Miejmy nadzieję, że znowu jacyś debile nie zaczną do nich strzelać podczas marszu.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #742

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Właśnie temu miały zapobiec te Wasze podchody. Ale z tym niestrzelaniem to nie możesz być taki pewien, bo po jakimś czasie wróciliście na jedną z głównych ulic i trafiliście na śródmieście, gdzie dostrzegłeś sporą barykadę naprzeciwko Was, z kilkoma uzbrojonymi po zęby żołnierzami i ciężkim karabinem maszynowym wycelowanym w Waszą stronę. Na szczęście byli to właśnie żołnierze, Armii Światowej lub Z‐Com, więc raczej nie powinni sprzątnąć Was tak po prostu.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #743

                            avatar Reichtangle Reichtangle

                            Podniósł się do pozycji siedzącej i spojrzał na kusznika.
                            ‐ Może i patrolujecie, ale nie jesteście w stanie mieć cały czas oko na cały ten obszar. Nie sprawdzacie co godzinę każdego domu, czy aby ktoś tam się włamał. Każdy może się prześlizgnąć i cicho przeczekać w tych domach, tuż pod waszym nosem. I tak też zrobili ci kanibale. A co do okna, to było jedynie pierwsze pięto, niezbyt wysoko. Owszem potłukłem się i bolało, ale na szczęście nic nie złamałem.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #744

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              ‐ To jeszcze powiedz, gdzie są ci cali kanibale i będziemy się zbierać…

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #745

                                avatar Zohan666 Zohan666

                                – Przepuszczą nas? – zapytał Ricka.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #746

                                  avatar Reichtangle Reichtangle

                                  ‐ Pomóżcie mi wstać, oprę się na twoim ramieniu. Zaprowadzę was.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #747

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Zohan:
                                    ‐ Nie wyglądamy na Bandytów, więc pewnie tak, ale dla pewności to postaraj się ich nie drażnić ani prowokować.
                                    Reich:
                                    ‐ No chyba Cię pojeło, nas jest tylko trójka i wysłali nas na zwiad, nie będziemy uganiali się za bandą jedzących ludzi popieoleńców. Zabierzemy Cię do bazy, opatrzymy i wyślemy porządny oddział, który ich wystrzela.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #748

                                      avatar Reichtangle Reichtangle

                                      ‐ Przecież macie broń. Poradzicie sobie z nimi. A jeśli teraz odpuście na pewno zwieją. Może już nas zauważyli i wiedzą co się święci. ‐ Rozejrzał się wokół siebie. ‐ Jeśli pozwolicie im uciec, nadal będą jeść ludzi. Chcecie mieć ich na sumieniu?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #749

                                        avatar Zohan666 Zohan666

                                        – Mhm.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #750

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Reich:
                                          Jak widać, Twój płaczliwy ton uderzył do każdego z członków patrolu, poza tym kusznikiem, z którym dalej rozmawiałeś, wydawał się on też przywódcą grupy.
                                          ‐ Na Twoim miejscu mówiłbym to samo… No dobra, sprawdzimy to, ale zaczekamy na chociaż jeszcze jeden patrol, bo we trójkę prędzej skończymy jak Ty niż ich wybijemy.
                                          Zohan:
                                          Mężczyzna miał rację i po wstępnej weryfikacji, przepuszczono Was za barykadę, gdzie rozciągało się śródmieście, kontrolowane już niemalże w całości przez Milicję, Z‐Com i Armię Światową.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy