Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pp -I to bardzo…
-Podobno istnieją “psychopaci”. Są to niby ludzie, którzy oszaleli - całkiem podobnie jak u nas.
Pp -Aha…
-Trochę to niepokojące. Usiadł na pobliskiej wolnej ławeczce.
Pp -Ta…
-Ale…mimo wszystko jesteśmy razem. -wziął ją “pod rękę”.
Pp -Tak
-Tak, tylko…co jak Biała Diament powróci?
Pp -Nie wiem…
-Pewnie będziemy zmuszeni do ucieczki.
Pp -Ale dokąd?
-Nie wiem. Byle dalej od Białej.
Pp -Ok…
Milcząc, przytulił się jedną ręką do niej.
Pp Tuli go
Pp -Wracamy?
-Ta… El warp do Homeworld’u.
Widać przebijające się przez chmury wielkie, latające popiersie…
Steven -Co to?! Perła -To…chyba biała diament!
Steven -Co to?!
Perła -To…chyba biała diament!
Statek ląduje w morzu obok Świątyni.