Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
I to jest niezwykłe…
Dużo bardziej niż niezwykłe. Do tego ma codzień współpracował z Thorem z Asgardu… A i tak jest protestantem.
Jak i ona… Chociaż sama nie wie, czy jest katoliczką, czy protestantką… Za dawno to było.
Czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Nie ma. Co najwyżej będzie się z kimś sądziła, albo i nie.
Według obecnej wersji raczej nie.
Ale to jest raczej przyszły, jak już.
To fakt.
Także… Idzie.
A Lapis wciąż u jej boku… Chyba.
Idzie dalej zatem. A w ogóle z czego jest ten worek? Na tkaninę naturalna nie wygląda.
W dotyku trochę jak plastik.
Ale nie jest. Inaczej by się podusiła. Chyba, że to poliester z dpowiednimi dziurami… Ale też nie, bo jest za chłodno.
A może to zupełnie coś innego? W końcu to cywilizacja kosmitów co mają bomby atomowe jako broń łatwodostępną.
Fakt. I to jest niepokojące. Sjoro pokonują podróże międzygwiezdne…
To równie dobrze ten worek może być żywy.
I to jest jednak najgorsze. Sp9jrzała się, co i hak w tym worku.
Wszystko jest czarne jak vantablack.
No tak… Czyli nic nie widzi, coś tam słyszy… Już wie, jak czują się ślepcy.
A do tego Felice ma wrażenia, że worek jest idealnie dostosowany do jej szyi.