Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nieważne, także za nią idzie.
Trudno określić ile jeszcze.
Trudno, więc zdaje się na słuch.
Idą po podłodze z metalu.
Trudno, by szli po drewnie.
Równie dobrze mogli iść po posadzce.
Właśnie… W każdym razie idzie.
Lapis idzie po jej lewej stronie.
Idzie zatem.
Słychać szum kroków innych osób.
Innych klejnotów raczej… Co to za rasa, co to za rasa…
Chodzące światło…
Z lejnotem szlachetnym jako serce… Czy one mają dusze?
Zakładając, że duszę istnieją…
Włąsnie, zakładając. Nie wiadomo nigdy, co i jak.
Zwłaszcza, że Felice nie wierzy.
Za dużo widziała, by wierzyć.
Każdy by po czymś takim stracił wiarę.
Poza Kapitanem… Zawsze wierzył.
A widział może nawet więcej od Felice.