Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Starbucks powinien być niedaleko.
Już go widać na horyzoncie.
No to idzie.
Teraz jedyne co zostało zrobić, to wejść do środka budynku.
Tak właśnie uczyniła, wyjmując z jednego ucha słuchawkę, żeby słyszeć obsługę jak będzie zamawiać na co masz ochotę? zapytała swoją Perełkę w fuzji.
“Cokolwiek co chce mój Diament.”. - odpowiedziała Perełka.
// “wolność wyboru dla Perły”? To jakiś nowy smak lodów?
// Nie, to bestsellerowa książka z gatunku “Fikcja”
// czytałbym
No to zamówiła czarną kawę, ciastko czekoladowe i muffinkę z jagodami. //Grafitowa to taka dziwna Diament, co czasami zwraca uwagę na zdanie swojej Perełki. Czasami. W niezbyt ważnych kwestiach, jak smak kawy w Starbucksie xd
No to zamówiła czarną kawę, ciastko czekoladowe i muffinkę z jagodami.
//Grafitowa to taka dziwna Diament, co czasami zwraca uwagę na zdanie swojej Perełki. Czasami. W niezbyt ważnych kwestiach, jak smak kawy w Starbucksie xd
Teraz należy czekać na zrealizowanie zamówienia.
No to czeka.
Czarna Diament tutaj przyszła, jak zwykły człowiek. Tylko by znaleźć córkę.
Historyjka: Poczuła jakieś takie… Mrowienie w klejnocie. W Diamencie. Kor: Ona gdzieś tu jest. Czarna czuje mrowienie w klejnocie.
Zaczęła się rozglądać. Gdzieś tu jest, czuje to.
Co się… Wyjęła z ucha także drugą słuchawkę.
Kor: W tej kawiarni. Historyjka: Dziwne wrażenie… Już to kiedyś czuła… Mama?
Udała się tam zatem spokojnie… Jeśli nie ma być tego dzisiaj… To niech ktoś da znak.
…mama? Ale co ona by tu robiła?! Rozejrzała się po Starbucksie.
Kor: To ona. Historyjka: Właśnie weszła do kawiarni.