Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Choroba… Czeka, aż ktoś nie będzie wchodził.
Dobrze by było też sprawdzić, czy właściciel jest tuż za ladą.
Ale racja. Sprawdza, czy ktoś jest w środku.
Teraz nikogo nie ma. Nie oznacza to jednak, że sklep jest pusty. Kierownik może być przecież równie dobrze na zapleczu.
Hm… Przycisnął sie do ściany i czeka.
Jak mu się uda coś ukraść, to będzie łup, że hej!
Na razie się czai.
Trzeba wyczekać odpowiedniej chwili…
Czeka czeka…
Oby się doczekał, zanim podrośnie.
Raczej się doczeka.
Racja, przecież sprzedawcy też mają życia i nie siedzą całymi dniami w składzikach.
Czeka zatem.
Czeka.
Ja lubie wolmo.
Może teraz??!
A ktoś wchodzi? Nie.
Hm… Najwidoczniej nie jest to zbyt popularny sklep.