Dżungloksiężyc

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Bo zawsze trzeba mieć nadzieję

[Andreas D.]

MrocznyK

Niby tak…
Nadal czesze te włosy

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tak naprawdę, Perła je drapała, bo w tej formie nie da się ich czesać.

[Andreas D.]

MrocznyK

No to zaczęła je głaskać, zamiast tego

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Dla Żółtego Diamentu to obojętne

[Andreas D.]

MrocznyK

Tym lepiej dla niej

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A Niebieskiej Pańci dalej nie ma…

[Andreas D.]

MrocznyK

Troche smuteg

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

ŻD:
-Niebieskiej długo nie ma.

[Andreas D.]

MrocznyK

NP

• niedługo powinna wrócić… doskonale ją znam i nie gniewa się długo…

[Andreas D.]

Woj2000

//Gdyby jakiś burmistrz wcześniej jej nie pocieszał, to by przyszła wcześniej//

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Gdyby nie pocieszenie, w ogóle by nie przyszła. //
ŻD:
-Ta.

[Andreas D.]

Woj2000

//Widzisz, Perełko? Nie można Deweya tak po prostu rozszarpać//

[Andreas D.]

MrocznyK

// założymy się?

NP
Tuli jej włosy

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

ŻD:
-Myślisz, że mi wybaczy?

[Andreas D.]

MrocznyK

NP

• kiedyś na pewno… tylko chciałabym zasugerować bardziej ciepłe zachowanie w stosunku do swojej Perły, bo bidulka źle znosi ten chłód i szorstkość…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

ŻD:
-Niby co mam robić?

[Andreas D.]

MrocznyK

NP

• wystarczyłoby bardziej ją doceniać i chociażby raz na jakiś czas, nie na pokaz dawać jej małą dawkę czułości i uwagi…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

ŻD:
-W jaki sposób ma to robić?

[Andreas D.]

MrocznyK

NP

• zwykłe “dziękuję” lub pochwała za dobrze wykonaną pracę chociażby…