A, faktycznie, znam go. - Pokiwał głową twierdząco: - A po co wam stróż na cmentarzu? Ludzie wam włażą do grobów czy wyłażą z nich? - Zaśmiał się ponura pod nosem, nawiązując do samego siebie.
-No właśnie sami byśmy chcieli wiedzieć. Ostatnio nam rozkopują groby… Ale nic nie zabierają. Dziwna sprawa. - odpowiedziała, trochę zawiedziona żartem Edelwooda.
Aha… - Słuchał słów barmanki w zadumie: - Rzeczywiście, nie jest to fajna sytuacja. Może czegoś szukają, w jednej z mogił, ale nie wiedzą której? - Arrow spojrzał na obecnych w barze.
Nie tylko nie fajna, ale także dość dziwna.
-Jest to możliwe, ale czego mógłby ktoś szukać na takim obskurnym cmentarzu?
W barze wszyscy mają rozmowę Arrowa z barmanką w dalekim poważaniu.