Preria

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Złapał się za głowę. Niech ten człowiek wyjdzie z niego, niech idzie precz!

• JAK?! POWIEDZ MI JAK NISZCZĘ SIEBIE! KIM JA JESTEM, BY TO WIDZIEĆ?! NO KIM?! POWIEDZ MI TO! - Krzyczał.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-ZACHOWUJESZ SIĘ TAK SPONTANICZNIE, ŻE NAWET JA NIE POTRAFIĘ PRZEWIDZIEĆ TWOJEJ PRZYSZŁOŚCI! OTWIERASZ SETKI LINII CZASOWYCH, A KOŃCZYSZ NIELICZNE!

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Co? - Arrow zupełnie wypadł z tropu i zbaraniał: - Że co ja robię? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tworzysz tyle alternatywnych linii czasowych z samym sobą, że jakaś kosmiczna istota może Cię uznać za zagrożenie!

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Uh… - Arrow usiadł, zupełnie nie rozumiejąc już niczego:
• Chodź tu do mnie, proszę. Pogadajmy na spokojnie, twarzą w twarz. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Chmura zmieniła się w złoty pył, który z kolei opadł na dół, formując postać staruszka.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Arrow spojrzał na niego, gestem prosząc, by usiadł na przeciwko niego.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Staruszek spełnił prośbę Arrowa.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Nie rozumiem. - Arrow stwierdził: - Kosmiczna istota? Alternatywne linie? Spontaniczne zachowanie? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Owszem. Kiedy nie żyją już starożytni strażnicy Ziemi tacy jak ja lub była Mistrzyni Sztuk Mistycznych, ludzie są narażeni na łaskę i niełaskę kosmicznych istot. Twoje zachowanie może zwrócić na ciebie ich uwagę…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Oczy Arrowa rozszerzyły się. Nie mógł ryzykować życiem całej planety!

• Zabij mnie! - Wstał, wskazując na siebie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Co? Nie! Nie narażasz całej planety swoim zachowaniem! Narażasz tylko samego siebie!

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Ah. - Na powrót usiadł: - To dobrze. Nie chcę, by przeze mnie ktokolwiek cierpiał. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A więc… Potrafisz już zdecydować się na jedną drogę życia bez krzyczenia na mnie?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Uh… - Podrapał się po głowie: - To nie jest prosta decyzja. No i przepraszam za te krzyki. - odpowiedział, zawstydzony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wiem, że to nie jest prosta decyzja. Jednakże, jest konieczna.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• A jeśli ja nie potrafię trzymać się jednej ścieżki? - Spytał, zamyślony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Wtedy… No cóż, wtedy trzeba mieć nadzieję, że jednak nie zostaniesz uznany za zagrożenie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Tia… Swoją drogą, czemu jakaś kosmiczna istota zawracałaby sobie głowę moim życiem? Jestem pokojowym człowiekiem, nie zaatakowałbym jej, chyba, że w obronie własnej albo kogoś. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Już samo to, że to mówisz zmniejsza szansę na twój zgon, wiesz?