Statek Niebieskiego Diamentu
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Dokładnie, to jest dziwne. W pierwszej chwili uznałaby go za oszusta, co zresztą i tak zrobiła, ale jednak tacała nieoczekiwana wiadomość Biała Diament to zdementowała. Tylko dlaczego największa z przywódczyń, tak bardzo znana z chłodnej kalkulacji i znacznego dystansu od emocji, pozostawiła uczucia u jednego ze swoich sług?
-
-
-
-
Woj2000
Ma wobec tego mieszanie odczucia. Z jednej strony należy mu się za bycie bucem, z drugiej jednak… żaden Klejnot, nawet najbardziej podły, nie powinien być karany w ten sposób. W końcu… jest tyle innych, o wiele bardziej znanych i budzących mniejsze rozterki w społeczeństwie Klejnotów kar, które można wykorzystać.
-
-
Woj2000
Pozbawienie wolnej woli i zostanie całkowicie posłuszną maronietką Diament… Brr, nawet dla Szmaragd jest to niepokojące.
W każdym razie, Szmaragd postanawia wykonać przed powrotem na stanowisko jeszcze jedną rzecz. Postanawia zgrać ową zdekodowaną wiadomość na jeden ze swoich dysków, by w przyszłości ją bardziej zbadać. Przykładowo, by dowiedzieć się więcej o tym całym ,Asgardzie". -
-
Woj2000
Będzie trzeba to sprawdzić. Ale najpierw będzie musiała sprawdzić inną, ważniejszą rzecz: lokalizację Diamentów. Szmaragd dziwi, że od dawna nie dostała od nich żadnej wiadomości, jak również fakt, że nadal nie powróciły na pokład. Dlatego też wstaje z krzesła, poprawia się i wyciąga komunikator, by nawiązać połączenie z jej panią - Żółtą Diament. Robi to jednak dosyć niepewnie, gdyż nigdy nie miała w zwyczaju ot tak sobie telefonować do przywódczyń bez powodu, ale teraz ma ku temu przyczynę. A przynajmniej tak jej się wydaje.
-
Andrzej_Duda
Jako, że Miętowa Szmaragd odruchowo złapała za komunikator do bezpośredniego łączenia się z Diamentami, mogła od razu skomunikować się ze swoją przywódczynią bez konieczności oczekiwania na odebranie połączenia. Zastała swoją panią w stanie… Wręcz katastroficznym jak na nią. Nie tylko jej strój uległ zmianie, ale tylko… Chwila… Ona płacze. Żółta Pani płacze. Świat stanął na głowie! Jej Perła jest przy niej i wyciera jej łzy… CO SIĘ MOGŁO STAĆ?!
-
Woj2000
Szok, zdumienie, niemożność zrozumienia tego, co się dzieje - oto, co czuła Szmaragd, widząc Diament, który był tylko cieniem dawnej Pani, w której imieniu wiernie służyła. Spoglądała na zakapturzoną, odzianą w żałobny strój w całkowitym milczeniu, nie mogąc pojąć, co jest powodem tak diametralnej zmiany w jej charakterze. Przecież jeszcze niedawno mogła oglądać jej pełen odwagi, bezemocjonalny majestat, do którego od inkubacji próbowała dążyć, uważając go za wzór do naśladowania. Dodatkowo, widząc swoją Panią w takim stanie, sama zaczynała czuć, że jej wewnętrzny stoicyzm zaczyna się wykruszać. W końcu, skoro sama Żółta Diament została doprowadzona do stanu rozpaczy, to musiał być ku temu praedziwy powód, który doprowadził do załamania również inne Klejnoty - w tym Miętową Szmaragd.
-Mo-moja Dia-Diament… - zdołała wydukać z tego całego szoku i przejęcia się sytuacją swojej przywódczyni, drżąco składając ręce do salutu. -
Andrzej_Duda
W tej chwili prawie wszystkie wartości w oparciu na których żyła pani admirał zaczęły stawać się jakby bezsensowne i bezwartościowe. Nie da się opisać tego niszczącego od środka uczucia.
Żółta Pani delikatnie wzięła swoją Perłę na rękę i posadziła ją na ziemi, a następnie zbliżyła się do komunikatora, aby porozumieć się z Miętową Szmaragd. Wciąż ma łzy w oczach i wygląda jakby płakała przez jakieś kilka ostatnich godzin.
-Miętowa Szmaragd… Jak miło, że o mnie pamiętasz… Moja… Najwierniejsza admirał. Wybacz, że musisz mnie oglądać w… Takim… Żałosnym stanie… - odpowiedziała skruszonym tonem i z zaszklonymi oczyma.