Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Perydot zeszła.
Chodźmy do statku. Nie mam ochoty siedzieć dalej na tym zadupiu - Poszedł w kierunku statku, ale zatrzymał się jeszcze raz przed samymym włazem: Jeszcze raz dzięki za statek i cały ten ratunek…-
Perydot wysłuchała podziękowania. -Wow, dzięki. Gdzie idziemy?
Do domu, tak myślę. - Powiedział, wchodząc do środka.
Zoey tam nie ma. Jest tylko notatka na pulpicie.
No nie. No po prostu nie. Co było na tej notatce? Szybko przeczytał
No nie. No po prostu nie.
Co było na tej notatce? Szybko przeczytał
“Muszę pomyśleć. Nie szukaj mnie. ~Zoey”
To dosyć dziwne jak na nią. Poszła bez swojego telefonu? A notatka chociaż wyglądała jak jej pismo?
Tak, wszystko się zgadzało. I tak, poszła ze swoim telefonem.
Oh. To go dosyć zasmuciło. Czy naprawdę powiedział coś aż tak nietaktownego? Wiesz Perydot… Ty możesz lecieć. Ja tutaj zostanę. - Przekazał pilotce.
Oh. To go dosyć zasmuciło. Czy naprawdę powiedział coś aż tak nietaktownego?
Perydot się zdziwiła. -Na pewno? Jest tutaj zimno, ludzie nie lubią zimna. Nie chcesz polecieć do mojej stodoły?
Nie…Mam ciepłe ubrania ze sobą. Mówiłaś, że masz tablet? Najwyżej wysłałbym Ci wiadomość i przyleciałabyś po nas. Co ty na to? -
-No… Dobrze. Podała Ci swój numer. -Zostawić Cię już tutaj samego?
Pokiwał głową i wyszedł z statku, zabierając swoje rzeczy: Jeszcze raz dzięki za wszystko. Możesz odlatywać. -
Pokiwał głową i wyszedł z statku, zabierając swoje rzeczy:
Perydot się uśmiechnęła i odleciała do stodoły.
A Arrow usiadł na jakimś kamieniu z nieco smętną miną. Nie będzie jej szukał. Narzucił na siebie kurtkę i z nudów ostrzył siekierę. W pobliżu było coś ciekawego?
No chyba tylko Jaskinia, ale nawet nie możesz do niej wejść…
Uh…Więc tylko ostrzył siekierę, z założoną nogą na nogę. Przekąsił też batona, którego zapił wodą.
Poczuł tryćnięcie mokrym nosem od tyłu, a potem długie włosy na karku.
Odwrócił samą głowę do tyłu, by dojrzeć co za nim jest.