Eh…
Zamilkł na amen, po czym uderzeniem głowy o vibranium pod odpowiednim kątem i z odpowiednią siłą przywrócił sobie z powrotem normalny kształt głowy. Jako, iż nic mu nie pozostało to położył się na podłodze i spróbował sobie pospać.
Niestety, próba przywrócenia dawnego kształtu głowy zakończyła się zmienieniem jej kształtu na ciasto do pierogów na które ktoś usiadł. Spanie nie za bardzo mu idzie.
Wstał, po czym odpowiednio i powoli “obrobił” głowę, by była normalna. Gdy to uczynił to z powrotem i powoli się położył, mając za cel usnąć. Chciał się przynajmniej przez sen skontaktować z Białą Diament.
Niestety, im bardziej Forsteryt chce się naprawić, tym bardziej deformuje swoją i tak szpetną facjatę. A co jeśli tamten ból w całym klejnocie to były właśnie odpowiedzi od Białej Diament?