Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jedno ostrze poleciało z prędkością światła i natychmiast poofnęło fuzję, drugie zatrzymało się w tym miejscu w którym je rzuciłeś, a trzecie zniknęło w portalu czasoprzestrzennym. Pozostały dwie fuzje.
Próbuje dalej ciskać ostrzami w fuzje, zwiewając.
Ostrze znowu wystrzeliło w nadświetlną i poofnęło fuzję. Została jedna.
Spróbował w nią cisnąć ostrzami, a w te dwie pozostałe wystrzelić pociski rozbijające.
Sukces. Teraz jesteś sam na polu pełnym czasoprzestrzennych anomalii.
Zwinął się w stronę Czasu.
Nagle przed nim otwiera się WIELKI portal czasoprzestrzenny.
Spie*dala od portalu.
Z portalu wychodzi Malachit.
Helluva NOPE. Spie*dala od niego.
Malachit zauważa Forsteryt i go goni.
-Za jakie grzechy?! Spróbował triku z ostrzami z prędkością światła - prędkość powinna przebić na wylot Malachit. Dalej zwiewając.
Przebiły, ale są za małe. Malachit dalej go goni.
Ciska bardzo szybko ostrzami by ją przerobić na ser. Szuka też kryjówki. -Odwal się ode mnie!
Malachit łapie Forsteryt obiema rękami. -HAAHAHAHA!
Ciska w jej oczy ostrzami.
Wszystkie się zatrzymują. Malachit zaraz zgniecie Forsteryt.
-POMOCY! Spróbował jej uciec.
-ŻAŁOSNY, MAŁY KLEJNOT!
-CZYM JA CI ZAWINIŁEM!? Spróbował poszczuć ją pociskami rozbijającymi I ostrzami po klejnocie.