Statek Larsa i Defektów
-
Woj2000
Dewey łapie się za głowę.
-O CZYM JA W OGÓLE TERAZ MYŚLAŁEM?! - krzyczy.
Po chwili doprowadza się jakoś do porządku, po czym podchodzi do Perły i zmieszany mówi:
-Wybacz za to, proszę. Ta sytuacja… to czasami zbyt przytłaczające. Diamenty, złe tyranki, śmierć bliskiej osoby, nadciągająca apokalipsa. Wiesz. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-