Statek Larsa i Defektów
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Dewey od razu ją objął. Kiedy to uczynił, łzy szczęścia leciały mu po policzkach.
-Przepraszam za wszystko! I za to poglądanie przed snem, za rozbicie ciebie, za doszukiwanie się w tobie zdrady, nawet za nieświadome przelizanie się z Białą Diament w śnie! - krzyczał przez łzy, przytulając się do swojej odnowionej ukochanej. -
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Dewey przestał się do niej tulić i oddalił się od niej o kilka kroków. Wyjął swoją szablę z pochwy i rzucił ją w jej stronę. Kiedy miecz opadł pod jej stopami, upadł na kolana.
-Proszę. Możesz mnie zabić. Za dużo tego jak dla mnie. Zwykłego, nędznego człowieczka. - powiedział smętnie, po czym ponuro zwiesił głowę, oczekując na koniec. -
-
-
-
-