Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Kyberyt ustawiła autopilota i chodzi po statku
Perła chodzi za nim
Kyberyt -Powiedz mi, Perło, jak Cię traktowano zanim weszłaś w moje posiadanie?
-Normalne. Jak każdą perłę, tak normalnie.
Kyberyt -A konkretnie?
-pomiatano mną, kazali mi robić całą brudną robotę, normalne.
Kyberyt -Możesz być pewna, że u mnie trochę odpoczniesz. A teraz… Co TY byś chciała zrobić?
-Ja?!
Kyberyt -Tak.
-Mogę zatańczyć?
Kyberyt -Oczywiście
perła zaczyna tańczyć. Jest szczęśliwa.
Kyberyt patrzy
Skończyła. -Dziękuje. Naprawdę.
Kyberyt -Dlaczego nie mogłaś tańczyć?
-Moja pani tego nie lubiła.
Kyberyt -Ja to uwielbiam. // Zw
-Cieszę się.
Kyberyt odruchowo przytuliła Perłę
jest zaskoczona.
Kyberyt -Mam nadzieję, że nie zostaniesz rozbita tak jak 12 moich ostatnich Pereł…
-też mam taką nadzieje.
Kyberyt się zamyśliła i zapomniała przestać przytulać Perłę
-Mój Kyberycie?
Kyberyt nuci jakąś ponurą melodię i dalej trzyma Perłę
Kyberyt -Zamyśliłam się… Puściła Perłę
-czy coś jest nie tak?
Kyberyt -Bardzo dużo rzeczy Perło.
-Co takiego, mój Kyberycie?
Kyberyt -Po pierwsze, czuję się… Źle. Kilka tysięcy lat służę Diamentom… Ani razu mnie nie pochwalono… Nawet nie pozwolono mi się zbliżyć do jakiegoś Diamentu…
-Też nigdy nikt mi nie podziękował.
Kyberyt -Wszystkie Kyberyty poza mną mogą robić prawie wszystko co chcą, a mnie prawie rozbito za poofnięcie oddziału Rubinów…
za coś takiego?
Kyberyt -Tak…
-współczuje. Wiem, że robisz kawał dobrej roboty.
Kyberyt -Dziękuję… Rozpłakała się
perła jest zaskoczona.
Dalej płacze
-Mój, kyberycie?
Kyberyt płacze
-wszytko, ok? nie wytrzymała.
Kyberyt -Nic nie jest ok…
-Co się stało?
Kyberyt -Nic nie jest ok… Płacz
tyli się do niej -Spokojnie.
Kyberyt głaszcze Perłę
-Co się dzieje?
perła dalej się tuli -powiedź. Wszytko zrozumiem i pomogę.