Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Czaty

Czaty

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
84 Posty 3 Uczestników 2.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #81

    Radio:
    Podróż do Czat była długa, ale dość spokojna i monotonna. Nie napotkaliście po drodze nic dziwnego ani niebezpiecznego, co z jednej strony stanowiło miłą odmianę po przygodach na Złych Ziemiach, ale z drugiej sprawiało, że zaczynała doskwierać ci nuda… Toteż z ulgą powitałeś najpierw zmianę krajobrazu, gdy rozległe równiny zastąpiły gęste bory i puszcze, wśród których ciągnął się trakt, którym się poruszaliście. Obecność wielu podróżnych i kupieckich karawan upewniały was tylko, że na miejscu wszystko powinno być w porządku. W końcu, nad ranem, po oby ostatniej na jakiś czas nocy pod gołym niebem, dostrzegliście wreszcie drewniane wieże i palisadę, które otaczały Czaty. Czekaliście pod bramą dość długo, gdy strażnicy sprawdzali wozy i dokumenty wielu kupieckich karawan, które przybyły tu przed wami, ale w końcu i na was przyszła kolej. Szczęśliwie, dla zwykłych awanturników i najemników kontrola była o wiele mniej drobiazgowa, a więc krótsza. W obrębie palisady nie znajdowało się tak wiele, jak mógłbyś przypuszczać. Większość handlu kręciła się tu pod gołym niebem: miejscowi sprzedawali skóry, futra, lokalne trunki, niewolników, zioła i drewno, a przyjezdni oferowali im w zamian to, czego nie mogli tu sami wytworzyć ani zdobyć, a więc broń, amunicję, narzędzia i co bardziej luksusowe towary. Poza tym wielkim, otwartym targowiskiem, większość miejsca w osadzie zajmowały rozmaitego rodzaju chaty i domy, gdzieniegdzie dostrzegłeś też sklep, kuźnię, golibrodę, krawca czy przydomowy ogródek. Zdecydowanie najbardziej ze wszystkich budowali wyróżniał się lokalny saloon: był co prawda tylko jeden w całej osadzie, ale z pewnością nie miał problemów z obsłużeniem sporej, złożonej z tubylców i przyjezdnych, klienteli. Zwłaszcza, że jako jedyny budynek w mieście miał nie tylko piwnicę, parter i pierwsze piętro, ale też drugie i sporą dobudówkę w postaci stajni i wozowni. Jako że było to najlepsze miejsce, aby zacząć poszukiwania, a także odnaleźć nieco uroków cywilizacji, Rick od razu skierował tam swojego konia, gwiżdżąc na ciebie, abyś dołączył.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
      RadiotelegrafistaR Niedostępny
      Radiotelegrafista Metro 2035
      napisał ostatnio edytowany przez
      #82

      Seymour zaczerpnął wdech pełną piersią. Ah, Czaty… Dobrze znane mu okolice. Zdecydowanie wolał lasy i puszcze od duchoty prerii. Żałował, że nie mógł tu pozostać na dłuższy pobyt, jednak w końcu był tu w sprawie służbowej i to takiej, która powinna być załatwiona nie na wczoraj, a na tydzień wstecz. Przynajmniej miał nadzieję, że teraz już pójdzie z górki.

      Kiedy Rick gwizdnął na niego, on gwizdnął na ogryzka, trzymającego się niedaleko konia. Tak jak i właściciel psa, chyba nie za bardzo lubił poruszać się wierzchem. Toteż Sey z wielką ochotą zeskoczył z rumaka i odprowadził go do stajni, w krok za Rickiem.

      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #83

        Jako że on jechał konno, a ty maszerowałeś obok swojego wierzchowca, gdy dotarłeś na miejsce, najemnik właśnie opłacał stajennego, aby zajął się waszymi wierzchowcami oraz towarzyszącymi wam końmi jucznymi.
        - Sprawdzę saloon. Wątpię żeby tam była, ale może dopisze mi szczęście. A jeśli nie to powinien być tam ktoś, kto udzieli nam więcej informacji na jej temat. - wyjaśnił Rick, gdy stajenny odszedł już do swoich obowiązków. - Idziesz ze mną czy chcesz poszukać gdzieś indziej?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
          RadiotelegrafistaR Niedostępny
          Radiotelegrafista Metro 2035
          napisał ostatnio edytowany przez
          #84

          — Pójdę z tobą. — Przytaknął mu. — Tak jak mówisz, tutaj najszybciej dowiemy się czegoś na jej temat. A jak nie, to przynajmniej nie wyjdziemy o suchym pysku. — Odparł pół-żartem, pół-serio, podążając wraz z towarzyszem do wnętrza saloonu.

          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

          • Zaloguj się

          • Nie masz konta? Zarejestruj się

          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
          • Pierwszy post
            Ostatni post
          0
          • Kategorie
          • Ostatnie
          • Użytkownicy
          • Grupy