Begin
- 
- Kiedy prosiłem o lekcję szermierki, prosiłem o nią by poznać tutejszy styl walki bardziej niż samemu z niego korzystać. Nie lubię mieczy, wolę noże i włócznie.
 - 
— To chyba znam lepsze rozwiązanie. Co powiesz na mały pojedynek, zamiast jakichś lekcji, z których i tak nie zamierzasz korzystać?
 - 
- W sumie… Czemu nie.
 - 
???
 - 
//już, już
— Chcesz wybrać broń?
 - 
- Hmmm… Żebyśmy nie zrobili sobie krzywdy, proponuję kije. Do poddania się lub nieprzytomności. Co ty na to? -
 - 
— Czemu nie? Powinnam gdzieś jakieś mieć. Daj mi chwilkę.
Poszła do środka. - 
Rozgrzał się i przypomniał sobie podstawy walki kijem, wykonując kilka mechanicznych ruchów. Następnie chwilę odpoczął przed walką.
 - 
//okej, to gramy rzutami jak do prawdziwej walki, 0 hp to utrata przytomności, macie po 10
Eveline przyniosła w miarę równe kije.
— No dajesz, zacznij. - 
Zamachnął się kilka razy kijem, by poznać jego wyważenie po czym przeszedł do ataku. Na razie zaczął wedle podstaw, czyli chwycił kij oburącz i wykonał cios z prawej góry do lewego dołu, tak by trafić w obojczyk, lub w wypadku uniku w głowę albo bark. Włożył w cios sporo siły, ale nie całą by nie utracić równowagi.
 - 
//a rzut?
 - 
Rzut
 - 
// Jak łatwy to weszło.
 - 
//próg to hp przeciwnika
 tracisz 1hpSpudłował, przez co Eveline miała szansę na kontrę. Auć, zabolało.
— No dajesz, nie musisz mi dawać fory. - 
// Ej, w takim wypadku ona też powinna rzucać na atak, bo ma większe szanse zadać mi obrażenia przy takim systemie rzutów gdy ja ją atakuję, niż gdy ona atakuje mnie.
 - 
//chciałam ci dać fory nie dając ci ich
 - 
//Eveline: 10 hp, Buba: 6
Eveline uderzyła czysto i mocno. Zabolało trochę bardziej niż wcześniej. - 
//heh
 - 
// To nadal mniej, niż bym dostał przy średnim rzucie

 - 
//jesteś tego pewien?