Begin
-
— Tego nie wiem. A dlaczego? Myślałem, że jak już zmierza pani do portu, to się pani śpieszy.
-
- Nieeee, chciałam tylko wiedzieć ile dni tu spędzę. Nie planuję stąd aż tak szybko odpływać…
-
— To tego nie wiem. Ciężko powiedzieć. Mogę chyba tylko życzyć miłego pobytu.
-
- A ja miłej podróży… Czemu właściwie chcesz tam płynąć? Słyszałam że ogółem miejsce niezbyt zachęcające.
-
— Och, jestem umówiony na audiencję u Sybil.
-
Ciężko było jej znaleźć odpowiednie pytanie, by dowiedzieć się kim jest ten mężczyzna, że władczyni miasta zaprasza go ot tak do siebie. Chyba najlepszą drogą będzie prostota, a więc:
- Kim jesteś, że Cię zaprosiła? O i czy można nazywać ją księżniczką? - Tak teraz jej przyszło do głowy, że śmiesznie by było, gdyby władcy miast byli księciami i księżniczkami. -
— Tego zdradzić nie mogę. A Sybil na swój sposób jest królową. Kimś potężniejszym niż księżniczka.
-
- Chyba niezbyt skoro rządzi jednym miastem… A właśnie, a resztą miast kto rządzi? Inne królowe i królowie?
-
— Nie, w sumie nie. Jesteś całkiem bystra, jak na Jokerkę.
-
// Korci w odpisie dać tylko “-?” :V Zapomniałem czy Hannah jej to mówiłą czy nie. Jak mówiła, to zwyczajnie zapomniała
Te słowa nieco ją zdziwiły. Myślała, że ludzie z Talii pochodzą z tej krainy…
- Ej, chwila, Jokerka!? To znaczy że jestem w Talii?! -
— Chyba jednak cofnę te słowa.
Uśmiechnął się chytrze. -
- Nooo, kim są Jokerzy? - Wyjęczała pytanie.
-
— Jak to kim? Zbieraczami kart.
-
- Łe, spodziewałem się czegoś lepszego… Czemu tak właściwie Joker? Ej, a jak spotkam innego Jokera to mogę jego wizerunek wymienić na kogoś innego?
-
— Nie, twój Joker to twój Joker. Inne ci przecież nie są potrzebne.
-
- W sumie fakt… A imię mi chociaż zdradzisz?
-
— Lucian.
-
- Angelika - uśmiechnęła się. - To ja będę już lecieć, może spotkamy się na miejscu jak jeszcze tam będziesz kiedy przypłynę.
-
Uśmiechnął się delikatnie i wyciągnął rękę w jej stronę, jakby jeszcze chciał ją dotknąć na pożegnanie.
-
Pomachała mu i ruszyła na miasto. Nie miała pomysłu co jeszcze mogłaby tu porobić, a Hannah nie chciałaby opuścić za szybko. Aż z ciekawości postanowi sprawdzić rzecz, o której czytała czasem w książkach fantasy. Ruszyła na poszukiwanie tablicy ogłoszeń.