Morze Grafitowe
-
- Z 7 z czego raz podczas tortur. Jak się człowiek przyzwyczai do palenia we krwi to jest nawet znośne.
-
— Brrr. Ja bym raczej jednego ukąszenia nie przeżył.
— Zanim się zeszczasz ze strachu, zajmij się żaglem. Powoli dopływamy.
Rzeczywiście, widoczne były skały i jakieś zabudowania. -
- Powiecie mi coś o tym miejscu? Jakie karty tu dostanę? Jest tu do dostania jakaś fajna broń? Nie widzi mi się walczyć z nożem przeciwko mieczowi.
-
— Karty? Niech pomyślę. Jest taka laska, szefowa bandy. A poza tym chyba ktoś jeszcze, ale nie pamiętam. A bronią się nie interesowałem.
-
- A jakie miejscówki polecasz odwiedzić? Nie w sensie turystycznym tylko jeśli chodzi o zdobycie umiejętności czy wiedzy.
-
— Trzeba po prostu przydybać jakiegoś marynarza czy dwóch. Nie znam ich na tyle, ale na pewno się z tobą dogadają. Tylko nie gadaj za dużo, bo wrócimy bez ciebie.
-
- A kiedy znowu przypływacie? Albo czy piraci mogliby mnie odwieźć? Bo planuję tam chwilę zostać, tak samo jak w każdym większym mieście Krainy.
-
Pooatrzyli po sobie.
— Bodajże ktoś pojutrze przypłynie. Ale to nie my.
Powoli zaczęli przybijać do brzegu. -
- No to się z nimi zabiorę. - Rozejrzał się po brzegu.
-
Zmiana tematu