Sprawy Wewnętrzne [Azja+Australia]
-
-
Turkmenistan
Dyplomaci Turkmenistanu zgodnie wsiedli do samochodu, który na nich czekał celem transportu do miejsca obrad dyplomatycznych.
-
Republika Kazańska
Republika Kazańska
Konwój samochodów szybko opuścił lotnisko zmieszczając prosto w stronę monasterium, po czym Kazańscy dyplomaci zaprowadzili delegacje Turkmenistanu i Persji na miejsca przy stole obradowym
- Skoro wszyscy już zasiedli, chyba możemy zacząć. Republika Kazańska oferuje brak taryf w portach miast członkowskich, współdzielenie stref ekonomicznych, i wykluczenie marynarek wojennych z umowy. Czy Persja i Turkmenistan mają jakieś przemyślenia albo uwagi? -
-
-
Królestwo Persji
Generał wręczył Szachowi dosyć obszerny raport.
– Trwa identyfikacja zwłok, obecnie jednak możemy uznać, że są to w całości obywatele Księstwa Persji – zaczął. – Na ten moment wykopaliśmy łącznie już piętnaście tysięcy trzysta siedemdziesiąt cztery ciała. Próbujemy określić też, skąd tutaj trafili, by móc przyśpieszyć proces identyfikacji – określił krótko. – Raport… bardziej szczegółowo opisuje stan tych zwłok. Nie jest to przyjemna lektura, Szachu. -
-
Królestwo Persji
– Przesłuchujemy ludność z okolic, ale ciągle najbliższe wioski znajdują się pięć, sześć kilometrów od masowych grobów. To odosobnione miejsce. -
-
Królestwo Persji
– Jest tylko jeden problem – zaczął nerwowo Generał. – Te ciała nie są stare, Szachu. Najstarsze ciała szacują na początek naszej wojny z Księstwem, czyli okres, w którym musimy oszacować, czy mieliśmy już pełną kontrolę nad tym terytorium, czy nie.
– Ale możemy też skupić uwagę świata na Gavinie i Kebabim – zauważył Szpiegmistrz. – Nie oszukujmy się, zapewne jest to operacja fałszywej flagi z ich strony. -
Królestwo Persji
– Generale, to nie ma znaczenia. Skoro śledztwo wśród żołnierzy wykazało, że żaden z nich nie partycypował w tym incydencie, uniewinnia to ich. A biorąc pod uwagę fakt, że to kilkanaście tysięcy ciał, w dodatku nie wiadomo skąd, prawdopodobieństwo udziału naszych żołnierzy w zbrodni maleje jeszcze bardziej. Prawda jest po naszej stronie i zamierzam dołożyć starań, aby reputacja Persji pozostała nienaruszona, a zbrodniarze osądzeni – Szach wziął łyk wody ze swojej szklanki, stojącej na stole. – Czy macie panowie coś do dodania w tej kwestii?
-
Królestwo Persji
Wszyscy obecni doradcy zaprzeczyli, ten temat mógł zostać uznany za zakończony. Przydałby się jednak odpowiedni ruch dyplomatyczny, by rozpocząć ściganie Kebabiego i Gavina. -
Turkmenistan
Dyplomaci Turkemnistanu przebywający w Republice Kazańskiej wyrazili aprobatę dla pomysłów takich jak brak taryf w portach miast członkowskich, współdzielenie stref ekonomicznych, i wykluczenie marynarek wojennych z umowy.
- To może zaowocować między nami dużą współpracę i być w przyszłości napędem do większej ilości traktatów międzynarodowych. - powiedział Batyr Mekka. -
-
-
-
新時代 - A New Era
Limuzyna rządowa pojechała z eskortą policji na lotnisko w Changchun, aby przywieźć do pałacu cesarskiego Liaoning Koumei, która przybyła do Mandżurii na wezwanie Cesarza Pujiego. Po krótkim czasie podróży Katun znalazła się na terenie pałacu. Jednak placyk przed pałacem nie był pusty, lecz wypełniali go mnisi buddyjscy szkoły Gelug. Ubrani byli w tradycyjny strój, a między rzędami mnichów modlących się chodziło kilku mnichów z wielkimi trąbami, z których od czasu do czasu wydobywał się dźwięk nie zwiastujący niczego dobrego - brzmiał twardo i nieprzyjemnie.
Kiedy lokaj otworzył drzwi od limuzyny Katun usłyszała modlitwę mnichów - śpiewali prastarą tybetańską mantrę Om Nangsi Namdak.Om! Nangsi Namdak Rangzhin Ihündrepe
Tashi Chok Chü Zhing Na Zhukpa Yi
Sangye Chö Dang Gendün Pakpé Tsok
Kün La Chaktsal Dakchak Tashi Shok!Na schodach prowadzących do pałacu czekał jednak nie Pujie, a… Jiahao, obecny regent Cesarstwa Mandżurii, który zastępował swego ojca w rządzeniu państwem przez ostatnie tygodnie. Na twarzy Jiahao nie było ni radości, ni powagi w związku z odwiedzinami przywódczyni innego państwa. Zamiast tego był smutek.
-
Kaganat Liao
遼國
Koumei przybyła do Mandżurii zgodnie z prośbą Pujiego. Po dosyć komfortowej podróży młoda kobieta nie spodziewała się jak przytłaczająca będzie wkrótce atmosfera. Wychodząc z samochodu spojrzała zdziwiona na mnichów i z równym zdziwieniem nasłuchiwała niepokojącego dźwięku trąb.
W końcu jednak Katun jakby rażona piorunem ruszyła się z miejsca zmierzając w kierunku oczekującego na nią Jiahao. Podeszła do niego w ciszy, wpatrując się w nie zwiastujący niczego dobrego wyraz twarzy.
Stanąwszy przed nim Koumei, po uprzednim poprawieniu okularów, dalej utrzymywała ciszę w nadziei, że gospodarz rozpocznie rozmowę i wyjaśni całokształt obecnej sytuacji. -
-
新時代 - A New Era
Jiahao spojrzał na przywódczynię Kaganatu Liao i nie wiedział jak dokładnie zacząć rozmowę. Będąc szczerym dziwił się, że ojciec ją tu zaprosił. Z jednej strony rodzina, ale z drugiej… Czy zaraz po oficjalnym potwierdzeniu pokrewieństwa wypada robić coś takiego? Jiahao nie wiedział jak to powiedzieć. Wziął bardzo głęboki wdech i szybko, niczym wystrzał z karabinu maszynowego, powiedział:
– Mój ojciec a twój wuj umiera.//Chyba nie.//
-
Kaganat Liao
遼國
Katun w pierwszej chwili myślała, że się przesłyszała, jednak nic z tych rzeczy. Właśnie w tym momencie, w tej chwili, jasno padły słowa “wuj” i “umiera”. Koumei zmrużyła oczy próbując przyswoić w pełni przekazaną informację, jednak w przeciwieństwie do neutralnie wyglądającej twarzy, mózg był kompletnie rozdarty i przestał sprawnie funkcjonować wymyślając dziesiątki scenariuszy, zdań oraz gestów które mogły paść w najbliższej przyszłości. Nogi minimalnie zdawały się wiotczeć, jednak kobieta zachowując jeszcze pełną kontrolę nad organizmem spojrzała w oczy swojemu… kuzynowi i z poważnym głosem powiedziała:
- Zaprowadź mnie do niego.
Kobieta nie myślała nawet nad tym, czy Cesarz życzy sobie aby ktoś go odwiedzał, chciała teraz go zobaczyć bez względu na sytuację, jako iż najprawdopodobniej kolejnej szansy nie będzie.
-
新時代 - A New Era
Jiahao patrzył na swoją kuzynkę i jej zachowanie. Mimo, że Koumei jest przywódczynią innego państwa, to jednak wiedział, że polityk też człowiek i ma prawo do uczuć. Domyślał się, że młoda kobieta musi przeżywać duże rozterki. Zaledwie kilka tygodni temu, kiedy po raz pierwszy przyjechała do Mandżurii, Pujie powiedział jej, że są spokrewnieni. I po tych kilku tygodniach, kiedy Koumei mogła poczuć, że nie jest sama na tym świecie, jej wuj umiera.
– Na początek chcę abyś wiedziała, że ojciec wezwał cię, aby się z tobą pożegnać. Nie zgadzał się na to, aby jego stan zdrowia był przed tobą ukrywany. Chyba… Chyba po prostu musiał.
Jiahao otworzył drzwi prowadzące do pałacu i gestem ręki pokazał Koumei, aby za nim szła. Czym prędzej udali się do sypialni władcy, przed którymi stało dwóch gwardzistów, którzy zasalutowali, gdy pojawił się przed nimi Jiahao.
– I jeszcze jedno. Ojciec… Zupełnie oślepł. Ma całkiem zmętniałe soczewki i nie zdziw się, że będzie miał na nosie czarne okulary. Nie chce tego pokazywać.
-
Kaganat Liao
遼國
Koumei zmrużyła oczy słysząc o ślepocie… Jedna z największych klątw jaka może spotkać człowieka, brak wzroku, podstawowego zmysłu dzięki któremu ludzie są w stanie funkcjonować. A teraz… teraz człowiek będący na łożu śmierci nawet nie będzie mógł zobaczyć swoich bliskich przed odejściem z tego świata.
Kobieta weszła do pokoju podchodząc delikatnymi, acz szybkimi krokami ku miejscu spoczynku Pujiego, po czym instynktownie rzuciła się na kolana, dosyć archaiczny gest, jednak co najważniejsze, szczery. Po latach Koumei w końcu dowiedziała się coś na temat ojca, jego rodziny… A obecnie jego własny brat, a jej wuj, umierał na jej oczach nie mogąc nawet w stanie jej jeszcze zobaczyć.
Po chwili klęczenia w ciszy Koumei w końcu otworzyła drżące usta zbierając niepewnie słowa. Finalnie zdecydowała się jednak na zwięzłe i niewymagające wiele trudu zdanie.
- Przybyłam, tak jak chciałeś…
-
新時代 - A New Era
Kiedy Koumei znalazła się w sypialni Cesarza, jej nozdrza zostały natychmiast zaatakowane przez intensywne zapachy tajemniczych wywarów, które unosiły się w powietrzu.
Przy łóżku Cesarza stała cała rodzina cesarska - Cesarzowa Hiro, córki cesarza oraz ich dzieci. Oprócz tego były też wnuki Pujiego od strony Jiahao, które stały przy swojej matce i z niepokojem obserwowały to, co dzieje się z ich dziadkiem. Oprócz tego przy Cesarzu stała również dwójka lekarzy.Mimo, że Koumei zauważyła wiele rzeczy świadczących o tym, że Pujie był leczony przy użyciu tradycyjnej chińskiej medycyny, tak sam Pujie był podpięty do aparatury, która mierzyła jego tętno.
Tak jak powiedział Jiahao, Pujie miał na nosie czarne okulary, które ukrywały jego zmętniałe oczy. Koumei zauważyła jednocześnie, że jej wuj znacznie schudł a jego skóra stała się bardziej żółta.
– T… To ty, Koumei? – zapytał Cesarz ochrypłym głosem, jeszcze bardziej starczym niż kilka tygodni temu. – Och, jak się cieszę, że tu jesteś. Wybacz jednak, że nie mogę na ciebie spojrzeć…
-
Kaganat Liao
遼國
Koumei nie zważała na zapachy, a przynajmniej takie dawała wrażenie, skupiając się w pełni na umierającym Pujim. Grzecznie wyczekała, aż ten skończy mówić, po czym chciała jakoś odnieść się do tematu ślepoty, jednak ugryzła się tylko w język i zdecydowała się zacząć inaczej.
- Tak… Mimo nieprzyjemnych okoliczności też się cieszę, wuju.
Katun zastanawiała się kilka chwil nad kontynuacją rozmowy, ażeby nie wyjść na nieczułą oraz żeby nie dobijać też leżącego, i to dosłownie.
- Dlaczego los musi być taki okrutny… Najpierw ojciec, które nie dane mi było poznać, potem matka, a teraz… Po latach odnajduję rodzinę i momentalnie zostaje mi ona odebrana… Dlaczego…
Koumei spojrzała instynktownie w sufit, jednakże nie po to, żeby oglądać zdobienia, tylko wpatrując się w miejsce przebywania “tego u góry”, jeśli oczywiście taki istniał.
-
-