Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Złota Dolina
  3. Karczma Złotojad

Karczma Złotojad

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Złota Dolina
103 Posty 7 Uczestników 1.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • PiechuurP Niedostępny
    PiechuurP Niedostępny
    Piechuur Złota Dolina
    napisał ostatnio edytowany przez Piechuur
    #90

    Hans
    Medalion skontaktował się z rycerzem telepatycznie, co zdecydowanie przeraziło Ojca Grisha.
    Wypowiedz moje imię! Myrhidon! Objaw mnie! Myrhidon
    Powtarzał przedmiot. Czego chce? Czym jest medalion? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi!

    Jurko & Klaus
    Opuściliście teren karczmy i dotarliście bezpieczne do koszarów straży miejskiej. Droga była całkiem prosta i nieskomplikowana, co wychodzi zdecydowanie na plus.

    [Zmiana tematu. Zacznijcie w Koszarach Straży Miejskiej]

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • TheCrusade_erT Niedostępny
      TheCrusade_erT Niedostępny
      TheCrusade_er Aftermath 2035
      napisał ostatnio edytowany przez
      #91

      Valentin
      -Cóż, skoro tamci idą na polowanie i nie są zbyt entuzjastyczni co do znalezienia twojego miecza, raczej powinieneś się z nim pożegnać. Sam nie będę się bez rozmysłu pchać im pod miecze żeby wynieść stamtąd twoją zgubę. Za to z listem mogę pomóc. Droga z Ayerbe do Doliny nie była prosta, więc wiem na co się piszę.
      Valentin kontynuował picie wina, ale siedząc już jedynie z nordem przy stoliku po tym jak on i ten książe się pokłócili. Zaintrygowała go historia, i zapamiętał sobie twarz księcia Spazzio. W końcu, zhańbieni, zbiegli szlachcice powinni trzymać się razem, nie?

      Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • PiechuurP Niedostępny
        PiechuurP Niedostępny
        Piechuur Złota Dolina
        napisał ostatnio edytowany przez
        #92

        - Takim jak oni zależy na złocie. Myślę, że będą chcieli dorobić nieco grosza, a jak nie to i tak w ten czy inny sposób odzyskam ten rodowy bibelot. - oznajmił, po czym wziął łyk wina ze swojego rogu i spojrzał na Valentina przychylniejszym wzrokiem.
        - Sprawa. - szepnął niemal konspiracyjnej i szeptem godnym prawdziwego rewolucjonisty - Jest delikatna. - zaczął, jakby niepewnie. Valentin właśnie zdał sobie sprawę, że to nie będzie zwyczajne poselstwo, o czym wkrótce miał się przekonać. - KarakaKahrak zajęte jest przez podziemnych, z którymi komendant i mój ród Reinhaufów nie ma po drodze. Diabeł tkwi w tym, że musisz ten list dostarczyć jednemu z podziemnych, alchemikowi, a kiedy to zrobisz ten wręczy ci pewną paczkę. Masz wrócić z nią do mnie, a wtedy ci zapłacę. Rozumiesz? - zapytał dla upewnienia się, że Valetnin zrozumiał, co dokładnie ma zrobić.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Degant321D Niedostępny
          Degant321D Niedostępny
          Degant321
          napisał ostatnio edytowany przez
          #93

          Hans Grish
          Hans kiedy zasłyszał głos pochwycił za swój amulet i począł modlić się do Morrana o ochronę. By wybronił go od tej obcej jaźni najeżdżającej jego myśli i by dał mu jasny oraz klarowny obraz tego co się dzieję. Medalion z czaszką natomiast upuścił na ziemię kiedy tylko usłyszał głos w swojej głowie.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ? Niedostępny
            ? Niedostępny
            Dawny użytkownik
            napisał ostatnio edytowany przez
            #94

            Darra
            -- Chciałabym zamówić cztery porcje pieczonego kurczaka z ziemniakami i wodą do tego – złożyła zamówienie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • PiechuurP Niedostępny
              PiechuurP Niedostępny
              Piechuur Złota Dolina
              napisał ostatnio edytowany przez
              #95

              Hans
              Amulet upadł bezradnie na ziemię, a wtedy przestał świecić tajemniczą aurą. Wraz z jego upadkiem głos zamilkł.

              Darra
              - Dwa złotniki. - podsumował zamówienie Darty karczmarz i oczekiwał zapłaty.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • ? Niedostępny
                ? Niedostępny
                Dawny użytkownik
                napisał ostatnio edytowany przez
                #96

                Darra
                Centaurzyca wyciągnęła sakiewkę z monetami i podała karczmarzowi dwa złotniki. Potem szybkim ruchem ręki przywiązała sakiewkę na swoje miejsce.
                -- A, proszę pana, mam też jedno pytanie… – zaczerwieniła się.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • PiechuurP Niedostępny
                  PiechuurP Niedostępny
                  Piechuur Złota Dolina
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #97

                  Darra
                  Krasnolud przekazał zamówienie do kuchni, a potem spojrzał na Darre ciekawskim spojrzeniem. Co to za tajemnicze pytanie chciała mu zadać. Jest tylko jeden sposób, żeby się o tym przekonać.
                  - Tak? - zapytał brodacz zainteresowany ewentualnym pytaniem, o które się tutaj rozchodziło.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ? Niedostępny
                    ? Niedostępny
                    Dawny użytkownik
                    napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                    #98

                    Darra
                    -- Wie pan jak to jest… – zaczęła. – Ostatnio dużo podróżuję, z resztą z tego powodu się tu znalazłam. Potrzebowałabym troszkę pieniędzy na dalszą podróż… Czy nie potrzebujecie może jakiejś pomocy w karczmie? Na przykład kelnerki lub sprzątaczki? Potrafię się chwycić każdej pracy. Wiem, że przez moje ciało mogłabym zostać uznana za abominację, ale potrzebuję tych pieniędzy… – na jej ślicznej twarzyczce pojawiła się czerwień zakłopotania.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • PiechuurP Niedostępny
                      PiechuurP Niedostępny
                      Piechuur Złota Dolina
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #99

                      Krasnolud zamyślił się przez kilka sekund i po tym czasie udzielił odpowiedzi.
                      - Słyszałem, że ród Reinhauf poszukuje służących. Z resztą to władcy tych ziem. To oni powołują komendantów Złotobrzegu i mają bardzo dużą posiadłość. Tak wielką, że ja pierdole.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • ? Niedostępny
                        ? Niedostępny
                        Dawny użytkownik
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #100

                        Darra
                        -- Czy to od nich jest to ogłoszenie na tablicy koło karczmy?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • PiechuurP Niedostępny
                          PiechuurP Niedostępny
                          Piechuur Złota Dolina
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #101

                          Karczmarz dość szybko sprostował sprawę.
                          - Ród Reinhauf się nie ogłasza, oni zawsze kogoś szukają do pomocy. Jak już mówiłem, mają dużą posiadłość.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • ? Niedostępny
                            ? Niedostępny
                            Dawny użytkownik
                            napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                            #102

                            Darra
                            – Dobrze, dziękuję – powiedziała, po czym skierowała się z powrotem do swoich nowych towarzyszy, dla których w końcu zamówiła ten obiad. – Zamówienie poszło. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać.
                            Och tak, chciałby w końcu przekąsić coś dobrego. Dalej w myślach miała to pytanie zadane jej przez krasnoludzkiego karczmarza. Kiedy ochłonęła po fali zakłopotania i gniewu, zaczęła uśmiechać się lekko, w międzyczasie czekając na przyniesienie strawy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • PiechuurP Niedostępny
                              PiechuurP Niedostępny
                              Piechuur Złota Dolina
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #103

                              Krasnolud prędko przyniósł zamówioną strawę i oto oczom Darry i jej towarzyszy ukazały się cztery porcje pieczonego ziemniaka z kurczakami.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                              • Zaloguj się

                              • Nie masz konta? Zarejestruj się

                              • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                              • Pierwszy post
                                Ostatni post
                              0
                              • Kategorie
                              • Ostatnie
                              • Użytkownicy
                              • Grupy