Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Karty Postaci

Karty Postaci

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
257 Posty 12 Uczestników 6.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #140

    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

    Weź jakiś karabin z informacji, będzie chyba bardziej uściślone.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #141

      avatar MrCC4 MrCC4

      Ustaliłem jaki kaliber, i że samoróbka, więc raczej jest ok. Ale poczekam na werdykt Kuby

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #142

        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

        Brak wad. I waluta źle.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #143

          avatar MrCC4 MrCC4

          To chyba za dużo usunąłem, ups.
          I jak waluta źle?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #144

            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

            Gdzieś tu znajdziesz informacje o walucie. Ja wiem tyle, że jest podział na miedziaki, srebrniki i chyba złoto. Nazwy mogą być źle, bo dawno nie patrzyłem. Znajdziesz też gdzieś w temacie kp informacje o tym, ile można maksymalnie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #145

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Polecam zmienić jednak karabin na coś ze Zbrojowni, bo o ile nie zabraniam Ci mieć samoróbki, to licz się z tym, że po każdym naciśnięciu spustu ryzykujesz utratą życia bądź kończyn… Poza tym to i tak dość skromny arsenał, nie opierałbym swojego przeżycia na jednym tylko rodzaju broni. Przydałoby się wydłużyć nieco historię, głównie o to, jak został kurierem i czy przeżył jakieś przygody, bo to tej fuchy nie biorą byle kogo, trzeba znać się na zdolnościach przetrwania, nawigowania w trudnym terenie, walce z dzikusami, zwierzętami i potworami oraz tym podobnymi. Dopisałbyś też, gdzie leżą te Twoje nieruchomości.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #146

                avatar MrCC4 MrCC4

                Okej, tylko zrobię wam w końcu tą turę

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #147

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Właściwe podejście.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #148

                    avatar JurekBzdurek JurekBzdurek

                    **Imię: **Neur
                    **Nazwisko: **Buh
                    **Rasa: **Mivvot/wilkołak
                    **Pseudonim: **
                    **Charakter: **Porywaczy i mocno emocjonalny, łatwo wyprowadzić go z równowagi
                    **Wiek: **270
                    **Towarzysz: **Brak, co jest dużym problemem. Usilnie poszukuje ucznia by móc przekazać mu wiedzę i odejść od siedzib istot rozumnych
                    **Majątek i nieruchomości: **Jaskinia na uboczu wioski
                    Kamyki szlachetne warte w sumie 650 stebrników
                    **Historia: **Urodził się szóstym synem łowcy plemienia, także szóstego syna. Nie poszedł jednak w ślady ojca i zamiast zająć się polowaniem i magią dziczy wolał siedzieć przy ognisku i słuchać pradawnych historii o dawnych bohaterach. Gdy zaczął wykazywać duży talent magiczny wysłany został na termin do szamana plemiennego, bardzo mądrego i bardzo starego. Takie życie odpowiadało Neurowi, mogącemu w spokoju poznawać historie tych którzy byli przed nim, czerpać z nich mądrość i pomagać nią swoim ludziom. Jego mentor był zadowolony z postępów chłopaka, ciesząc się, że zostawi godnego następcę i plemię nie zostanie bez szamana.
                    Sielanka odmieniła się gwałtownie i niezapowiedzianie. W 1599 do wioski plemienia przybyło dwóch uciekinierów ‐ półwampirów błagających o azyl. Rada plemienia głosowała, jednak głosów było po równo. Wtedy do głosu dopuszczono młodego szamana, jako przyszłego członka rady. Ten posłuchał swego serca i zagłosował za chronieniem zbiegów. Tej samej nocy do wioski przybył oddział ze sfory. Wilkołaki uznały, że Mivvoci są winni ukrywania wrogów ras rozumnych i zaatakowali wioskę, wyżynając nie tylko krwiopijców, ale również wielu tubylców. Neur był jednym z nielicznych walczących, którzy przeżyli, a i on nie został bez ran ‐ ugryziony przez białą wilkołaczkę leżał na pobojowisku czekając na śmierć z wykrwawienia. Dojrzeli go jednak ocaleli bracia i zanieśli do zielarki, najlepiej znającej się na leczeniu ocalałej osoby. Tej udało się zatrzymać krwotok, jednak była tylko skromnym magiem natury i nie wiedziała jak odczynić likantropię. Gdy więc nadchodziła pełnia bracia skuli go łańcuchem i czekali w pogotowiu z bronią pokrytą maścią z tojadu. Tymczasem gdy ciało chłopaka było na skraju śmierci z jego duchem skontaktował się zmarły w ataku mentor. Pokazał mu, jak za pomocą magii hamować instynkty i przypomniał, że jego ludzie nie będą mieli innego szamana i że musi się kontrolować. Nadludzkim wysiłkiem woli Neur z pomocą magii zdołał się poskromić i zachować większość świadomości. Od tamtego czasu stale przyjmuje wiedzę i uczy się od przodków, by wykształcić następnych szamanów plemienia, równocześnie powstrzymując się przed zagrożeniem swemu ludowi.
                    **Umiejętności: **Mistrzowskie opanowanie szamanizmu
                    Bardzo dużalę wiedza o przeszłości
                    Zmysły, odporność i zwiększone cechy fizyczne wilkołaka
                    Dobra koordynacja
                    Potrafi walczyć swoim kosturem
                    **Wady: **Nienawidzi Sfory
                    Kontrola nad sobą zużywa sporo jego energii magicznej
                    Nie umie korzystać z innych broni niż swój kostur
                    Jak na wilkołaka niewielka siła
                    Wiele osób obwina go o pogrom plemienia
                    Koniecznie musi znaleźć ucznia by przestać zagrażać swoim
                    Impulsywność i miękkie serce
                    **Specyfikacje: **Wydaje się być starszy niż w rzeczywistości, gdyż kontrolowanie pierwszych przemian kosztowało go mnóstwo energii
                    **Ekwipunek: **
                    Rytualny bęben
                    Farby do skóry
                    Komplety ziół
                    Niezbędne komponenty do zaklęć
                    Prowiant i woda na tydzień
                    Spirytus
                    Ostry nóż
                    Kostur zakończony ostrym kolcem
                    Hubka i krzesiwo
                    **Rodzina: **
                    Bracia
                    Morc + Zginął w ataku sfory. Przedtem był bardzo wesołym i skorym do psikusów magiem dziczy, zajmującym się tropieniem i zwiadem. Chętnie się komunikuje, jednak nie jest zbyt przydatny
                    Arim ‐ 400letni mag dziczy. Rzadko jest w wiosce, gdyż zajmuje się polowaniem by zapewnić żywność. Jest trochę nadopiekuńczy w stosunku do młodszych braci
                    Kaar + Zginął w ataku sfory. Za życia był zawsze spokojnym milczkiem i budowniczym władającym magią ziemi. Nie chce się kontaktować i uważa swoją śmierć za w pewnym stopniu winę młodego szamana
                    Tek ‐ 370letni plemienny piromanta, jeden z najlepszych wojowników plemienia. Kocha brata, ale podchodzi do niego z dystansem, gdyż najważniejsze jest dla niego dobro plemienia
                    Gal + Zginął w ataku sfory. Miał 300 lat i był tancerzem, pełnym życia i wesołym. Rzadko komunikuje się z żyjacymi.
                    Rodzice
                    Aayla ‐ matka, 600letnia ciepła i empatyczna magini wody. Bardzo mocno przeżyła śmierć synów, od tego czasu milczy.
                    Brog ‐ łowca i mag dziczy. Był poza wioską w czasie ataku, o co cały czas się obwinia, powoli popadając w alkocholizm
                    **Zawód: **Szaman
                    Ubranie: image
                    **Wygląd: **
                    image
                    image
                    ]
                    Przyznaję się si powyższej postaci i jeśli GM wyrazi akceptację chciałbym kontynuować nią grę

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #149

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Lecisz.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #150

                        avatar JurekBzdurek JurekBzdurek

                        Imię: Luizjana
                        Nazwisko: Lazaris
                        Rasa: Upadła, choć nienawidzi, gdy jej ktoś o tym przypomina, woli gdy tytułuje się ją ostatnią elfką
                        Pseudonim: Banshee, Ostatnia Elfka
                        Charakter:
                        Wiek: 632 lata żyła
                        Towarzysze:
                        Majątek i nieruchomości:
                        **Historia: **
                        Umiejętności:
                        Specyfikacje:
                        Ekwipunek:
                        **Rodzina: Martwi od pokoleń
                        Zawód: Upiór przeszłości
                        Wygląd
                        image
                        Ubiór:
                        <u>Biżuteria</u>
                        <a class=“withUl” href=“https://pobierak.jeja.pl/groups_images/201811/20181118_0024_jL9WQkxfmSke.jpg” rel=“nofollow noopener”>
                        Naszyjnik z klejnotem </a>obrobinym i wydobytym przez krasnoludy, następnie podarowanym jakiemuś ludzkiemu władyce jako gest przyjaźni na parę dni przed początkiem krasnoludzko‐ludzkiej wojny
                        <a class=“withUl” href=“https://pobierak.jeja.pl/groups_images/201811/20181118_0024_iBeG8B2UlAJg.jpg” rel=“nofollow noopener”>
                        Bransoletka elfiej arcyksiężnej</a>, na której dworze Luizjana służyła za życia jako czarodziejka
                        <u>Stroje</u>
                        Poza suknią jak powyżej, którą wykorzystuje w ludzkich osadach ma
                        Strój polowy wykorzystywany gdy ma pracować w terenie
                        Oficjalny, ceremonialny elfi strój zakładany jedynie na niezwykle wzniosłe okazje

                        WIP

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #151

                          avatar niemamnietu niemamnietu

                          Imię: Lukas;
                          Nazwisko: Smith;
                          Rasa: Pół‐wampir (tak, wiem, nie mogą być takie imię i nazwisko dla pół‐wampira, ale ja to wyjaśniam fabularnie w historii;
                          Pseudonim: Mieszaniec;
                          Charakter: podły, niepoczytalny, szalony i wszystkie słowa opisujące osobę, która powinna znaleźć się w psychiatryku;
                          Wiek: 19 lat
                          Towarzysz: koń; just koń;
                          Majątek i nieruchomości: 200 srebnych monet, jaskinia w odległej części lasu;
                          Historia: Lukas wyszedł ze związku ludzkiej kobiety i wampira. Jego matka Angel Smith ukryła go w domu i nigdy nie wypuszczałaczała na dwór. Lukas przyjął też ludzkie imię i nazwisko, na co wyraził zgodę jego ojciec. Cel tego był taki, że Angel nie chciała, żeby obcobrzmiące imię przypominało jej o tym,kim jest jej syn. Ale pewnej nocy, tuż przed świtem wrócił jej kochanek, z ciuchami jakiegoś wieśniaka, dubeltówką, szpadlem i srebrnym nożem. “Ten dziad mnie zaatakował” Lukas do dzisiaj słyszy ten głos. A potem stało się najgorsze. Przyszedł wściekły tłum i podpalił dom, w którym Lukas mieszkał tyle lat… Zdołał on jednak uciec, zabierając ze sobą pierwsze rzeczy, które zobaczył, czyli akurat to co przyniósł ojciec. Potem ukradł jakiegoś konia i pobiegł jak najdalej stąd. Z tego miejsca serdecznie znienawidził on ludzi. Poprzysiągł im zemstę i to krwawą… Od obsesyjnej myśli o zemście ostatecznie zwariował. Mija powoli rok od tych wydarzeń…
                          Umiejętności:
                          ‐ magia ognia na poziomie podstawowym;
                          ‐ jest nieprzewidywalny; ciężko się połapać jaki będzie jego następny ruch, ale też często zachowuje się po prostu głupio i nierozsądnie;
                          ‐ siła wampira;
                          Wady:
                          ‐ kiedy się za bardzo wkurzy, przestaje kontrolować magię ognia; z całego jego ciała wydobywają się śmiertelne płomienie, mogące zranić też jego (co czynią prawie zawsze);
                          ‐ nie jest akceptowalny zarówno u ludzi, jak i u wampirów; inne rasy też za nim nie przepadają i wolą unikać (w końcu jest szalony);
                          ‐ czasami kusi go, żeby wbić sobie srebrny sztylet prosto w serce i zakończyć swój żywot; parę razy już próbował;
                          Specyfikacje: jest szalony, to chyba wystarczy;
                          Ekwipunek (To, co macie przy sobie. Warto dodać, że fajnie byłoby mieć możliwość uniesienia tego wszystkiego):
                          Rodzina (Bliscy wszelkiej maści. Jeśli już się ich posiada, dobrze byłoby ich pokrótce opisać, najlepiej podając imię, to, kim dla Waszej postaci jest dana osoba, wiek, zawód, miejsce zamieszkania i tym podobne):
                          Zawód (Kowboj, łowca głów, traper, szaman, wojownik, potentat handlowy lub przemysłowy… Cokolwiek):
                          Ubranie (To, co macie na sobie. Można przedstawić w formie obrazka, opisu lub rysunku lub też zawrzeć w rubryce niżej):
                          Wygląd (Opis, obrazek lub rysunek, choć to pierwsze powinno być dokładne):
                          WIP

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #152

                            avatar Psychopata_ Psychopata_

                            To będzie długi WIP. Chyba. Kuba pojawia się nie często to może to wykorzystam i sobie rozbuduję mocno kartę. Chyba.

                            Imię: William
                            Nazwisko: Horvath
                            Rasa: Człowiek. Chyba.
                            Pseudonim: Przez swojego towarzysza nazywany jest “Dzieciakiem”. Niekiedy ludzie określają go mianem “Wściekłego kojota”
                            Charakter: William bywa dość agresywny i porywczy, przy czym zazwyczaj nie odznacza się głupotą. Zazwyczaj. Wkuwiony jest jak wściekłe zwierzę, nawet jeśli będzie musiał zagryźć przeciwnika to zwyczajnie go zagryzie. Ale William nie posiada tylko cech pasujących do bandyty, w gruncie rzeczy jest dosyć miłym gościem.
                            Wiek: 27
                            Towarzysz: Declan Cobb. William mówi do niego “Starcze”. Często jako znany jako “Kat” Jest człowiekiem dość starym, a mimo to nadal jest krzepki i silny, a jego umysł pracuje nawet lepiej niż niegdyś. William nie zauważył nawet by ten człowiek jakkolwiek się zestarzał przez okres, w którym razem podróżują. Można powiedzieć, że jedynie staro wygląda. Declan jest człowiekiem silnym i inteligentnym, to są jego największe zalety. Posiada jeszcze dużą wiedzę o tym kontynencie, o ludach do zamieszkujących, czy nawet o broni tutaj używanej. William uznał to za wiedzę nabytą z wiekiem. Dodatkowo Declan wyjątkowo dobrze zna się na walce wręcz, strzelaniu, taktyce bitewnej oraz różnych sposobach mordu. Mimo że zabijanie jest dla niego powszechne, nigdy nie był przy tym brutalny jeśli nie było to potrzebne. Prawdopodobnie zawsze ocenia, czy jego ofiara zasługuje by żyć, dlatego też nie wypełnia wszystkich powierzonych mu zadań. Dla Williama jest jak ojciec, trochę oschły i wymagający, ale jednak jak ojciec, którego ten nigdy nie miał. Jest jednym z niewielu, którzy potrafią strzelać z Webley Mark IV jedną ręką. Dlatego też posiada dwie sztuki, chociaż rzadko się zdarza by wyciągnął obie na raz. Posiada też karabin Harlk, który należał do jego ojca. Jeździ na klaczy o imieniu Burza.
                            Ostatnim towarzyszem Williama jest jego koń ‐ Siwy.
                            Majątek i nieruchomości: Domu jako takiego nie posiadał chyba nigdy, przed wyruszeniem w podróż mieszkał w stodole. Obecnie gdy nie znajdzie lepszego dachu nad głową to zadowala się albo widokiem gwiazd, albo widokiem środka swojego namiotu. Osobiście posiada dwa srebrniki. Declan też ma swój namiot, oraz też posiada jakieś własne fundusze, William nie wie ile pieniędzy ten posiada.
                            Historia: Na tym kontynencie urodził się pewien człowiek. Nikt już nie pamięta jak dawno temu to było, on sam natomiast nigdy tego nie powiedział. Jego ojcem była jakaś szycha z armii oczyszczenia, tak więc niczego mu nie brakowało. Uczył się strzelać i walczyć by móc pójść w ślady ojca, który był dla niego ideałem, zawsze walczył w słusznej sprawie, często nawet powtarzał, że nie wszyscy tubylcy są źli. Jednak to życie nie mogło być takie piękne. Gdy młody wówczas Declan, bo właśnie o nim była mowa, wrócił pewnego dnia do domu, zastał tylko śmierć i zniszczenie. Budynek został zrabowany i zniszczony, a jego rodzina brutalnie zamordowana. Ojciec bronił się do ostatniej chwili i zginął od wielu ran. Można powiedzieć, że miał szczęście, ponieważ nie widział jak bandyci brutalnie gw**cą i mordują jego żonę i córkę. Declan tego szczęścia nie miał, wściekł się na widok ciał siostry i matki, a po zobaczeniu ciała ojca, które to bandyci zbezcześcili, zaczął pragnąć tylko zemsty. Ale ani Szeryfowie ani Armia oczyszczenia nie chciały zapewnić mu w niej pomocy. Declan postanowił własnoręcznie zabić tę bandę, która jak się okazała składała się z wielu ras z ludźmi włącznie. Ojciec dobrze go wyszkolił, zabijał jednego po drugim, celnie, zręcznie i z całym swoim wku
                            wem. A gdy skończyli mu się bandyci postanowił zamordować wszystkich im podobnych.
                            To wszystko co William wie o jego przeszłości. Nie jest pewny nawet wszystkich faktów, ponieważ od samego Declana nie dowiedział się za wiele. Kiedyś też mu powiedziano, że pewnie to Szeryfowie nasłali tę bandę na rodzinę Declana. Ile w tym prawdy? Tego nie wie i prawdopodobnie nigdy się nie dowie. Pewne jednak jest, że po wielu latach siwiejący już wówczas Declan, znany już wtedy jako Kat, spotkał pewnego młodego bandytę. Był to zwykły dzieciak, któremu bliżej było do zwykłego łobuza niż prawdziwego przestępcy. Pewnie dlatego nie spotkała go kula z rewolweru Kata. Declan uznał, że mogą być z niego ludzie, więc zabrał chłopaka ze sobą. Nikt nie protestował, ponieważ William był sierotą. Matka powiesiła się, gdy chłopak miał siedem lat, a ojca nigdy nie poznał, nawet jego matka nie do końca wie kim on był. Chyba ciężko o taką wiedzę, gdy matka jest prostytutką i to jeszcze obsługującą byle kogo. William nawet nie wie, czy jego ojciec był człowiekiem. Stara banda chłopaka nie protestowała również, pewnie dlatego, że uciekli, zostawiając najsłabsze ogniwa na pastwę Kata. Tak więc William dołączył do Declana, a ten nauczył go tego co umiał najlepiej ‐ wymierzania kary, czyli mordowania morderców, złodziei i innych bandytów. I tak włóczą się razem po świecie od czternastu lat. Czy to dobrze? A ch*j z tym, skoro i tak zostałby bandytą.
                            Przez ten czas William uczył się strzelać z rewolweru i strzelby, walczyć w zwykłym pięściarskim pojedynku i innych sposobów jak poradzić sobie ze złymi ludźmi. Choć uczył się to złe słowo, bardziej doskonalił swoje umiejętności, które nabył podczas swojej, co prawda niezbyt długiej, działalności przestępczej. Declan przekazywał mu przez ten czas swoją wiedzę o kontynencie oraz nauczył go jak przeżyć na nieprzyjaznych terenach z dala od miast. W końcu nie zawsze mieli okazję by codziennie sypiać w jakiś budynku. Ogólnie to prowadził życie kogoś na granicy podróżnego najemnika i samozwańczego stróża prawa. Wiele się szwendał, wiele mordował i wiele się szkolił.
                            Umiejętności: Mimo iż strzela bardzo dobrze i celnie, to jego największą zaletą jest zręczność obsługi broni. Potrafi zalać przeciwnika gradem pocisków ze zwykłego rewolweru, nim przeciwnik, nawet ten niezaskoczony, dobierze broń. A jest to skutek morderczego treningu, który sprawił mu Declan. Mianowicie kazał Williamowi trenować obsługę broni bez żadnej przerwy, nawet na sen, czy by się zwyczajnie odlać, dopóki efekt nie był zadowalający. Tak więc musiał nauczyć się szybko dobrać broń, wystrzelić, przeładować, bo inaczej zwyczajnie chyba umarłby z wycieczenia. William przestał liczyć ile takich treningów przeżył już po szóstym razie, a trzeba zaznaczyć, że już za czwartym razem potrafił bezbłędnie zrobić to wszystko z zasłoniętymi oczyma. Poza strzelaniem potrafi się też całkiem dobrze bić i naprawdę dobrze jeździ konno. I jest całkiem szybki i zwinny.
                            Posiada sporą wiedzę o tym kontynencie, o ludach go zamieszkujących, o ich zwyczajach, mocnych i słabych stronach wielu stworzeń zarówno tych rozumnych jak i tych mniej inteligentnych oraz zna co najmniej kilka sposobów na zabicie każdego z nich. Prawdopodobnie niewielu wie więcej od niego na te tematy. Jedyną taką osobą, którą zna osobiście jest Declan, od którego to William się tego wszystkiego dowiedział.
                            A tak dodatkowo to potrafi zaganiać bydło.

                            Wady: Czy ktoś kto jarał papierosy od małego może mieć dobrą kondycję? Pewnie tak, ale Willama się to nie tyczy.

                            Specyfikacje: Bardzo lubi sobie zapalić i wypić coś mocniejszego też lubi. A, że w podróży nie często zdarza się ku temu okazja, to takich propozycji prawie nigdy nie odmawia. A że z tymi używkami miał styczność od lat dziecięcych niemalże to przepije każdego, w końcu dziecięcy organizm dostosowuje się najlepiej… znaczy w późniejszym rozrachunku.
                            Ekwipunek: Dwa rewolwery Smithson 1590, które nosi w kaburach przy pasie i zwyczajna dubeltówka. Pas z amunicją do rewolwerów zawierający 50 naboi, oraz drugi pas z 8 sztukami amunicji do strzelby. Przy pasie ma też nóż uniwersalny Wax. W dość pojemnej torbie nosi: bukłak wody, zapas jedzenia na jeden dzień, kompas, blaszany kubek i talerz oraz zwyczajny nóż. Dodatkowo w kieszeni ma papierośnice z trzema papierosami i prawie pełną paczkę zapałek.
                            Przy siodle ma zawieszoną czaszkę kojota. W torbie przy siodle znajduje się jeszcze jeden bukłak i zapas jedzenia na mniej więcej tydzień.
                            Rodzina: Matka powiesiła się, ojca nigdy nie poznał. Najbliższą mu osobą jest Declan.
                            Zawód: Najbliżej mu do najemnika i samozwańczego stróża utrapionych, choć przez wielu uważany za zwykłego bandytę.

                            Ubranie:
                            Wygląd:

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #153

                              avatar Reichtangle Reichtangle

                              Imię: Gyrohg
                              Nazwisko : ‐
                              Rasa: Ubairg
                              Pseudonim Imię duchowe ‐ Awantiv, co w wolnych tłumaczeniu znaczy tylko co “ten, który chwyta dzień”
                              Charakter: W grze
                              Wiek 52 lata
                              Towarzysz: Na razie brak, zwykle działa samotnie.
                              Majątek i nieruchomości : Namiot w plemiennym obozie. 30 miedziaków
                              Historia: Gyrohg urodził się jako syn Argora i Pikti. Plemię w którym żył należało do tych spokojnych Ubairgów, nie napadali na ludzi, tylko żyli z tego co zebrali lub upolowali. Jego ojciec był myśliwym, podobnie jak większość mężczyzn w plemieniu, natomiast matka zajmowała się domem oraz posiadała niewielkie umiejętności wieszczki, służąc sąsiadom dobrą radą. Gyrohg przyszedł na świat oraz wydał pierwsze tchnienie dokładnie o wschodzi słońca, dlatego plemienny szaman na jego drugie, mistyczne imię (używane w trakcie rytuałów) wybrał “Awantiv” ‐ “ten który chwyta dzień”. Od początku było wiadomo, że również zostanie myśliwym, stąd od najmłodszych lat był przyuczany w tej dziedzinie przez ojca. Zaczynając od tropienia, przez zasady i sztuczki w czasie życia na pustkowiu, kończąc na sztuce odbierania życia zwierzęciu. Wreszcie Gyrohg dorósł do odpowiedniego wieku i zaczął chodzić z ojcem na polowania. W międzyczasie jak wielu młodych Ubairgów pobierał nauki magii od szamana. Wybrał Magię Ognia ponieważ była najprostsza w nauce, najbardziej widowiskowa, praktyczna przy polowaniu i co najważniejsze dla dzieciaka ‐ dawała najwięcej zabawy. Kiedy miał 39 lat, matka urodziła jego siostrę Berlonę,którą od razu pokochał. Jednak sielankowe życie nie mogło trwać wiecznie. Pewnego dnia, w czasie gdy większość mężczyzn wyruszyła na wielkie polowanie na bizony, na bezbronny obóz napadli bandyci, zabijając wiele kobiet i dzieci, w tym matkę Gyrohga. Ubairgowie po opłakaniu zmarłych i odnowieniu strat, w końcu wrócili do swojego dawnego, rutynowego stylu życia. Poza Gyroghem i jego ojcem. Bestialski atak ludzi na Ubairgów, którzy przecież nie zrobili nic złego, wywołał u nich niegasnącą nienawiść do całej rasy ludzkiej. Odtąd w ich repertuarze zwierzyny łownej, pojawiły się nowe okazy ‐ bandy łupieżców, osadnicy, górnicy, żołnierze podróżujący po całych równinach. Czasem dołączali się do większych grup Ubairgów, myślących podobnie i organizowali bardziej zuchwałe najazdy. Podczas jednej ze swoich wypraw, Argor został postrzelony i wpadł w głęboka rozpadlinę skalną. Mając nogę uwięzioną pod wielkim głazem, nie mógł zrobić nic poza oczekiwaniem na śmierć. Długotrwały pobyt w bezruchu, odwodnienie, bliskość śmierci, sprawiło, że inaczej spojrzał na całe otoczenie, ponoć przed oczami pojawiło się widziadło jego zmarłej żony. Ostatecznie został szczęśliwie odnaleziony i uratowany przez Gyrohga. Jednak ojciec od tego czasu zmienił się, zrozumiał, że nieważne ilu ludzi zabije, nie powstrzyma ich ekspansji. Nie chciał narażać swojego życia, wiedząc, że ma jeszcze córkę i syna. Wreszcie odzyskał spokój i stał się dawnym Ubairgiem. Chciał również, przekonać do tego Gyrohga, jednak on nawet go nie wysłuchał. Młoda, buntownicza krew sprawiła, że zaparł się przy swoim zdaniu i w dalszym ciągu zabijał “Dwuręcznych” jak nazywał ludzi. Od tego czasu, trudno mu porozumieć się z ojcem. W domu bywa rzadko, właściwie tylko po to by oddać upolowaną zdobycz, po czym znowu wyrusza w teren, nie przepuszczając żadnej okazji, na wykonanie swojej zemsty.
                              Umiejętności:
                              ‐ Magia ognia na poziomie zaawansowanym
                              ‐ Jak każdy Ubairg wykazuje się dużą siłą, zwinnością i wytrzymałością
                              ‐ Doświadczony tropiciel zwierzyny
                              ‐ Dobrze strzela z łuku
                              Wady :
                              ‐ Nie potrafi używać broni palnej.
                              ‐ Nie jest zbyt inteligentny. Nie potrafi czytać, pisać oraz nie rozumie ludzkiej mowy poza kilkoma słowami.
                              ‐ Nigdy nie brał lekcji fechtunku. W walce wręcz polega na sile i zręczności zamiast umiejętności.
                              ‐ Nie umie pływać.
                              Specyfikacje: Brak
                              Ekwipunek:
                              ‐ Tradycyjny dwuręczny łuk Ubairgów
                              ‐ Włócznia
                              ‐ Miecz zakupiony u Pirkhów
                              ‐ Kamienny nóż
                              ‐ Trucizna w ceramicznej buteleczce.
                              ‐ Bukłak z wodą
                              ‐ Skórzana torba
                              ‐ Kołczan, a w nim 12 strzał
                              ‐ 20 metrów liny
                              ‐ Niewielka ilość drewna
                              ‐ 5 płatów suszonego mięsa z Rykopiska
                              Rodzina :
                              ‐ Ojciec Argor. Ma 154 lata. Mający już swoje lata myśliwy w plemieniu Ubairgów. Należy do tych bardziej konserwatywnych i uległych tubylców. Po osławionym napadzie bandytów i utracie żony, długo zajęło mu dojście do siebie. Ale podobnie jak wszyscy w plemieniu, w końcu pogodził się z losem i wrócił do dawnego spokojnego życia. Próbuje przekonać do tego również Gyrohga, jak na razie bezskutecznie.
                              ‐ Siostra Berlona. Ma 13 lat. Młodziutka siostra Gyrohga. Bardzo kochana zarówno przez brata jak i ojca.
                              Zawód : Myśliwy. Zarówno zwierząt jak i ludzi.
                              Ubranie : Przepaska biodrowa i skóra Dubraka zarzucona na ciało. Oprócz tego nosi bransolety z muszlami i kamieniami na każdej z rąk. Na szyi nosi naszyjnik ze swoim amuletem ‐ kawałkiem rogu Lembu.
                              Wygląd :
                              image

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #154

                                avatar Reichtangle Reichtangle

                                Już

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #155

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Akceptuję.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • MaxwellM Niedostępny
                                    MaxwellM Niedostępny
                                    Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #156

                                    Dalej mogę zacząć nożownikiem? Po ponownym przeczytaniu bardzo mi się spodobała ta postać i npcy.

                                    Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #157

                                      Skoro postać jest zaakceptowana to czemu miałbym Ci zabronić? Zacznij gdzieś, a ja później przeczytam Kartę jeszcze raz, żeby nic mi nie umknęło przy odpisach.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ReichtangleR Niedostępny
                                        ReichtangleR Niedostępny
                                        Reichtangle
                                        napisał ostatnio edytowany przez Reichtangle
                                        #158
                                        Ten post został usunięty!
                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • MaxwellM Niedostępny
                                          MaxwellM Niedostępny
                                          Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #159

                                          W sumie wipy mają tu średni sens. Wystarczy pisać w odpowiedzi. Tam się na bieżąco zapisuje, a nawet jeśli Ci się zamknie, ponowne kliknięcie w to samo odpowiedz może je przywrócić.

                                          Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy