Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Dallas

Dallas

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
810 Posty 4 Uczestników 14.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • AnthropophagusA Niedostępny
    AnthropophagusA Niedostępny
    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
    napisał ostatnio edytowany przez
    #707

    — Bierzemy wszystko po kolei czy skrzynie są jakoś oznaczone i bierzemy te najważniejsze?

    Breathing slowly, mechanical heartbeat
    Losing contact with the living

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #708

      - Oznakowane piktogramami tak, żeby nawet debil się połapał. Ale słyszałem, że kiedyś oznaczyli kilka skrzyń jako żywność, woda i leki, zrzucili na terenach zajętych przez bandytów, a później wszystko elegancko pierdolnęło, bo naprawdę napakowali do środka materiałów wybuchowych. Nam to raczej nie grozi.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • AnthropophagusA Niedostępny
        AnthropophagusA Niedostępny
        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
        napisał ostatnio edytowany przez
        #709

        — Czyli ja i Jax się połapiemy.
        I na tym zakończył wszelkie dopytywanie się o akcje, o skrzynie i tym podobne. Teraz czeka, aż ciężarówka przyjedzie, zabierze te skrzynie i w końcu będzie mógł wrócić. Niby większość czasu przebywał poza bezpiecznym płotem rancza, gdy świat poszedł się pierdolić, ale powoli zaczął się przyzwyczajać do tego, że nie musi chodzić cały czas z pistoletem w ręce i nasłuchiwać.

        Breathing slowly, mechanical heartbeat
        Losing contact with the living

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #710

          Czekaliście jakiś czas i w końcu pojawił się pojazd, a mięśniak skierował was do załadunku, choć nim na pace zawitała choć jedna skrzynia, usłyszeliście z oddali kilka strzałów.
          - Walą z zachodu. - skomentował kark, drapiąc się po brodzie. - Kiepsko, wpadli na Meksykańca, zrobi im z dupy sita.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AnthropophagusA Niedostępny
            AnthropophagusA Niedostępny
            Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
            napisał ostatnio edytowany przez
            #711

            — Trzeba im współczuć czy nie? — zapytał i zabrał się za załadunek skrzyń.

            Breathing slowly, mechanical heartbeat
            Losing contact with the living

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #712

              - To bandyci, oni nie współczują nikomu, więc im też się nie współczuje. A ci z tych pustkowi i Pustyni Śmierci to już w ogóle najgorsze kanalie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • AnthropophagusA Niedostępny
                AnthropophagusA Niedostępny
                Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                napisał ostatnio edytowany przez
                #713

                — A chuj im w dupę. Może nie tak dosłownie, ale wiadomo.

                Breathing slowly, mechanical heartbeat
                Losing contact with the living

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #714

                  - Co kto lubi. - odparł i wrócił do pracy. Załadowaliście już ponad trzydzieści skrzyń, gdy nagle wasz szef sięgnął do broni przy pasku.
                  - Słyszycie? Łapcie za spluwy, raz! - polecił, choć nie byłeś pewien, co ten dokładnie usłyszał.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • AnthropophagusA Niedostępny
                    AnthropophagusA Niedostępny
                    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #715

                    On tam nic nie słyszy, ale jak szef drze japę, żeby wyciągnąć broń, to nic innego mu nie pozostaje. Wyciągnął obrzyna i skrył się za jakąś osłoną, jeżeli inni tak zrobili. Stanie na widoku jak debil nie jest najmądrzejszym pomysłem.

                    Breathing slowly, mechanical heartbeat
                    Losing contact with the living

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #716

                      Mieliście osłony pod dostatkiem, skrzynie były ciężkie i wytrzymałe, więc skutecznie mogą posłużyć w tym celu, a jeśli kule nie dostaną się do środka jakiejś wypełnionej czymś wybuchowym, to nie powinno skończyć się to źle. Nagle, zza pobliskiego wzgórza, wybiegły jakieś sylwetki. Byli to bandyci, ale takich jak oni jeszcze nie widziałeś, opaleni, półnadzy, odziani w stroje będące mieszanką różnych ubrań, wygarbowanych skór, ozdobione rogami i czaszkami ludzi i zwierząt. Uzbrojeni byli w łuki, kusze, toporki, oszczepy i maczugi, na oko był ich tuzin, z czego trzech ustawiło się na wzniesieniu i wypuściło pierwsze, niecelne, strzały, dwaj kolejni, z oszczepami, pognali do przodu, abyście znaleźli się w ich zasięgu, a reszta gnała na pałę przed siebie, aby móc zrobić użytek ze swojej broni białej.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AnthropophagusA Niedostępny
                        AnthropophagusA Niedostępny
                        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #717

                        Z obrzyna na pewno nie trafi z takiej odległości, więc poczekał, aż te golasy się zbliżą i oddał strzał po strzale, a następnie wyjął puste łuski i włożył nowe.

                        Breathing slowly, mechanical heartbeat
                        Losing contact with the living

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #718

                          Dwaj pozostali dość sprawnie zabili oszczepników, kuszników i łuczników z pomocą strzelby, jaką miał kaban, i czegoś, co miejscowi zwali karabinem na gryzonie, prostą konstrukcją, używaną głównie do odstrzeliwania mniej lub bardziej zmutowanych, niezbyt niebezpiecznych, ale uciążliwych szkodników, jak przerośnięte przez mutację grzechotniki, kojoty, jaszczurki i szczury. Ale była to broń pewniejsza niż inna samoróbka, pistolet maszynowy, przed którym ostrzegł cię wtedy kwatermistrz. Jeśli chodzi o ciebie, to albo z atakującymi było coś nie tak, albo dostałeś broń, która miała niezłego kopa, bo pierwszemu przestrzeliłeś brzuch niemalże na wylot, tak, że musiał łapać wypływające wnętrzności, gdy upadł, a drugiemu dosłownie ujebałeś uzbrojoną w maczugę rękę. Jednak nim ponownie nabiłeś broń, pierwszy z bandziorów zdołał wskoczyć na skrzynie robiące wam za osłonę. Strzał ze strzelby posłał go kilka metrów dalej, rzecz jasna martwego, ale nim kark zdążył trafić kolejnego, ten już się na niego rzucił. Jax też miał problemy, bandyta usiłował dziabnąć go toporkiem, on trzymał go na dystans wymachiwaniem karabinem trzymanym za lufę. Do ciebie z kolei przypadł następny bandzior, usiłując jedną dłonią wyszarpać ci obrzyna z dłoni, a drugą, dzierżącą maczugę, wznosił już do ciosu, którym może rozłupać ci czaszkę. Kątem oka dostrzegłeś jeszcze jednego dzikusa, z dwoma toporkami, który również szedł w waszym kierunku.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AnthropophagusA Niedostępny
                            AnthropophagusA Niedostępny
                            Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #719

                            Szybko wolną dłonią dobrał rewolweru i strzelił dzikusowi w głowę, jeżeli w ogóle mógł tak wycelować rewolwerem, aby pozbawić życia człowieka. Jeżeli to mu się nie udało, kopnął dzikiego w kroczę i wtedy go zastrzelił. Potem zajął tym, który usiłuje zabić jego kumpla, a następnie tego z dwoma toporami.

                            Breathing slowly, mechanical heartbeat
                            Losing contact with the living

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #720

                              Konieczny był kopniak, dopiero dzięki temu mogłeś go zastrzelić, tak jak pozostałych. Nie będziesz musiał się też tłumaczyć przed karkiem, bo ten zdołał samemu sobie poradzić, ukręcając swojemu przeciwnikowi łeb.
                              - Pakujcie skrzynie, szybko, zanim przylezie ich więcej! - zakomenderował tylko krótko i sam zaczął wrzucać zaopatrzenie na pakę.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AnthropophagusA Niedostępny
                                AnthropophagusA Niedostępny
                                Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #721

                                Otarł czoło dłonią i zaczął jak najszybciej ładować skrzynie na pakę.

                                Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                Losing contact with the living

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #722

                                  - Do środka! - krzyknął kaban, gdy została ostatnia skrzynia, większa i cięższa niż pozostałe, którą na dobrą sprawę musielibyście wziąć we trzech lub chociaż jeden z was powinien mu pomóc. Ale on wydał wam rozkaz, nie bez powodu, bo nadeszli kolejni bandyci, podobnie ubrani i wyposażeni, choć teraz słyszałeś świszczące wokół ciężarówki strzały z broni palnej, a nie tylko pociski z łuków i kusz. - Raz! - warknął i chwycił skrzynie. Widziałeś jak na szyi i gardle uwidoczniły się chyba wszystkie jego żyły, ale dźwignął skrzynię i zdołał wrzucić ją do środka, samemu również się tam pakując.
                                  - Jedź, kurwa, gazu! - krzyknął jeszcze do kierowcy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AnthropophagusA Niedostępny
                                    AnthropophagusA Niedostępny
                                    Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #723

                                    Jeżeli było miejsce jeszcze na pace, to też się tam szybko wpakował, bo nie ma czasu teraz biegać do drzwi pojazdu i ryzykować oberwaniem śrutem w plecy.

                                    Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                    Losing contact with the living

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #724

                                      Kark zrobił wam miejsce i wciągnął do środka, gdzie wszyscy byliście bezpieczni.
                                      - Ja pierdolę, kurwa ich mać… - westchnął tylko mężczyzna. Miałeś wrażenie, że ta zabawa to nie pierwszyzna dla niego, ale i tak bardziej przypominał kogoś, kto był świadomy, że ledwo przeżył, niż kogoś świadomego swojego zwycięstwa.
                                      - Kto to był? - zapytał Jax, siedzący obok ciebie, między skrzyniami, a naprzeciw jego. - Wyglądali jak banda dzikusów, co dopiero wylazła z jaskiń, a spierdalaliśmy przed nimi szybciej niż przed Szarańczą albo innymi popierdolonymi Fanatykami.
                                      - Bestie. - rzucił krótko tamten w odpowiedzi, ale widząc wyraz waszych twarzy zrozumiał, że nic to wam nie mówi. - Kiedyś zwykły gang jakich wiele. Ale dobrali się przypadkiem do jakiegoś opuszczonego bunkra, gdzie znaleźli sporo porządnej broni, amunicji i co najważniejsze prochów. No, może nie jakiejś koki czy coś, ale leków, które uzależniały, albo składników do produkcji takiej chujozy. Jebaństwo. No, ale znaleźli i nagle stali się panami okolicy, bo nie ma tu nikogo zorganizowanego, ani Armii, ani Milicji, ani Z-Com, nic. Bandytów czy Kartelu też, ale pewnie jakby usłyszeli, to by od razu wpadli do Bestii w gościnę. No, ale tamci, co odkryli ten bunkier i w nim zamieszkali to teraz albo gryzą już piach, albo rządzą resztą. A ta reszta to wszyscy, co się nawinęli: za leki kupowali ludzi od handlarzy niewolników, sami napadli na podróżnych, małe osady i pojedynczych wędrowców, porywali kogo leci. Jak nie byli zdatni do walki, to ich zabijali i ponoć zżerali. Niby plotka, ale mnie by nie zdziwiło. I to właśnie takich nieszczęśników spotkaliśmy, byle jak ubranych i uzbrojonych, zwykłe mięcho armatnie, nafaszerowane prochami tak, że nie czuje lęku czy bólu, robią to, co im się każe, bo bez tego nie dostaną kolejnej działki, od której są uzależnieni. Przejebana sprawa, jak ich ktoś nie zabije po drodze lub sami się nie zaciukają, walcząc o prochy, zdechną, bo te gówna rozjebią im organizmy. Ponoć nawet faszerują jakimś gównem swoje psy i inne zwierzęta, żeby były bardziej agresywne. Mieliśmy farta, że spieprzyliśmy, bo po tych przyszłoby ich więcej, też pewnie po chuju uzbrojonych, ale mogłoby być ich więcej, niż my mamy amunicji. A jakby to nie pomogło, to i inni by się pojawili, poza takim mięchem jak tamto, które widzieliśmy, innym gównem faszerują byłych wojskowych, milicjantów czy po prostu najzdrowszych i najsilniejszych, bo im dają do łap jakieś spluwy, ale to i tak uzależnione kukły, które nie potrafiłyby podnieść na nich ręki. Szef wiele razy wysyłał z rancha kurierów albo próbował skontaktować się z radiem, żeby ktoś przysłał tu jakieś konkretne siły do obrony albo przyszedł i rozjebał Bestie do nogi, ale w eterze cisza, a kurierów już pochowaliśmy.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • AnthropophagusA Niedostępny
                                        AnthropophagusA Niedostępny
                                        Anthropophagus Terrible stench Soviet Dust
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #725

                                        — Zapuszczają się w kierunku farmy czy nie wiedzą o niej lub nie chcą?

                                        Breathing slowly, mechanical heartbeat
                                        Losing contact with the living

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #726

                                          - Kiedyś próbowali, zabolało ich to i teraz trzymają się z daleka. Może kiedyś wrócą, ale chyba wolą łatwiejsze cele. Albo zbierają siły na drugą próbę.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy