Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #4654

    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

    Dobrze, że ktoś liczył za niego, jakoś więc powstał, po czym powiedział.
    ‐ Dziękuję Panu za pomoc. Nie wiem czy bym podołał bez tego.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #4655

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Wiatrowiej:
      ‐ Jeszcze nic nie wymyśliłem, a Ważki najwidoczniej mają to gdzieś, bo żadnych wiadomości nie mam… To, czy chcesz kontynuować swoją misję, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, bo kto wie, czy jutro nie dobiorą się do Ciebie?
      Max:
      ‐ Radzę Ci zamknąć mordę, kmiocie jeden, jeśli chcesz się tu jeszcze utrzymać. ‐ warknął, nie wiedzieć czemu, obrażony oficer. Później nieco się uspokoił i zaczął rozdysponowywać Wam zadania. Tobie znów trafił się patrol z innym strażnikiem, ale tym razem Waszym terytorium będą doki i port.
      Bulwa:
      ‐ Pięćdziesiąt złota. ‐ powiedział po chwili, którą zajęło mu przypomnienie sobie wyceny pierwszej broni, bo cenę gladiusa już Ci wcześniej podał.
      CC4:
      Zabiłeś w ten sposób kilkunastu różnych bandytów, ale niektórzy postanowili teraz dla odmiany rzucić się na Ciebie: Najszybciej dobiegł mały Goblin, od razu biorąc się do pracy i atakując Cię dwoma cięciami swych sztyletów w brzuch, chwilę za nim był Gnoll z małą, okrągłą tarczą i jednoręcznym toporem, a na samym końcu biegł Ork z wielkim, dwuręcznym mieczem.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4656

        avatar Konto usunięte Konto usunięte

        ‐Albo im ktoś już dokopał… Dobra, jutro z rana oczekuj łupów‐ Wróżek odwrócił się i ruszył z powrotem do pracowni, by utworzyć ostatnie substancje, po drodze odwiedzając kramy, by uzupełnić zapasy składników

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4657

          avatar bulorwas bulorwas

          Podał mu rzeczoną kwotę i schował sakiewkę. Sprawdził wyważenie obu mieczy i ich ostrość. Machairę przypiął po prawej stronie pasa, zastępując dawny krótki miecz, zaś gladius po lewiej stronie, przesuwając sztylet do tyłu
          ‐Znasz jakiegoś dobrego łuczarza?
          Zapytał

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #4658

            avatar MrCC4 MrCC4

            //Przeje**ne
            Ekspresowo wyjął gladius i starał się rozpłatać głowę goblina jedną ręką, a drugą spowalniał Gnolla i Orka strzelając błyskawicami

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #4659

              avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

              Postanowił więc sprawdzić jak ten artefakt działa za miastem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #4660

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Wiatrowiej:
                //Dałoby się konkretniej?//
                Taczka:
                //Bardziej miałem na myśli to, że nie wywołasz burzy piaskowej bez piasku w odpowiedniej ilości, a tutaj nigdzie w pobliżu nie ma go dostatecznie dużo.//
                Bulwa:
                Westchnął.
                ‐ Pewnie, wiem też gdzie można tanio kupić smocze jaja. Wyglądam Ci na jakąś księgę rozmaitej wiedzy?
                CC4:
                Udało Ci się go zabić, bo nie wystawił żadnej obrony, ale i Ty popełniłeś ten błąd, więc otrzymałeś dwa solidne cięcia w brzuch, z których powoli zaczęła lać się krew. Twoje próby spowolnienia Orka dały wymagany efekt, a w przypadku Gnolla nawet większy, bowiem zwyczajnie uciekł.
                Vader:
                Dostałeś się bez większych trudności do miasta, gdzie oczywiście przywitał Cię komitet powitalny w postaci strażników miejskich pod bramą.
                ‐ Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia, status społeczny i cel przybycia do miasta? ‐ zapytał jeden z nich, unosząc głowę w górę, aby przynajmniej spróbować spojrzeć Ci w oczy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #4661

                  avatar bulorwas bulorwas

                  ‐Nie wyglądasz na księgę jakiejkolwiek wiedzy.
                  Poduczał pod nosem szukając stoiska z łukami i strzałami

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #4662

                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                    Gbur. Jak takiego mogli tutaj posadzić? Nie jest ani trochę sympatyczny… No nic, ruszył więc na patrol.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #4663

                      avatar Konto usunięte Konto usunięte

                      Ruszył, po straganach szukając składników, które wykorzystał wczoraj przy pracy

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #4664

                        avatar Vader0PL Vader0PL

                        Niziołek
                        ‐Baszal Vallohr, posłaniec, Góra, celem przybycia do miasta jest kontynuacja podróży poprzez drogę wodną.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #4665

                          avatar MrCC4 MrCC4

                          Dalej spowalniał Orka, ale teraz drugą ręką spróbował choć trochę uleczyć ranę

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #4666

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            CC4:
                            O ile pierwsza czynność się udaje, to z leczeniem może być trudniej, zwłaszcza że Magia Leczenia na tak niskim poziomie na niewiele pozwala… Może pomogłoby, gdybyż całą swoją energię magiczną zaprzągł do gojenia ran?
                            Vader:
                            ‐ Jaka podróż? ‐ zapytał strażnik, gdy reszta została zanotowana. ‐ Gdzie chcesz stąd wypłynąć?
                            Wiatrowiej:
                            Za cenę pięćdziesięciu sztuk złota zdołałeś uzbierać tyle, że na pewno wystarczy, a i może jeszcze się coś zostanie.
                            Bulwa:
                            Gdyby handlował warzywami to pewnie cisnąłby teraz w Ciebie dorodnym pomidorem, więc masz szczęście, że handluje bronią białą i nie opłaca mu się obrzucać Cię choćby i nożami. Po kilku minutach poszukiwań znalazłeś odpowiedni stragan, ale nie masz co liczyć na wiele, gdyż prowadzi je człowiek, a nie Elf.
                            Max:
                            Wraz z Tobą ruszył Krasnolud z dwuręcznym toporem w łapie, mrucząc coś pod nosem. Chyba nie podobało mu się Twoje towarzystwo lub coś innego. Mimo to, razem dotarliście do portu bez przeszkód.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #4667

                              avatar Vader0PL Vader0PL

                              ‐Nagowie. Nie brzmi przyjemnie, prawda?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #4668

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                ‐ Wiesz, jok tu zowsze bywa?
                                Spytał się swego towarzysza.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #4669

                                  avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                  Wspaniale. Wrócił do domu i zjadł porządny posiłek. Następnie zajął się zrobieniem większej ilości kadzidła.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #4670

                                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                    //Aaa, okej :p//
                                    No to sprawdził, czy jeszcze posiada jakieś artefakty pasujące do tych z książek.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #4671

                                      avatar MrCC4 MrCC4

                                      //Chodziło mi bardziej o zatamowanie krwawienia, nie wyleczenie całkowicie//

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #4672

                                        avatar bulorwas bulorwas

                                        Podszedł do stoiska.
                                        ‐Łuk krótki, albo konny się znajdzie? No i strzały chciałem dokupić.
                                        Popatrzył po stoisku w poszukiwaniu owych produktów, strzały chciał myśliwskie, z haczykami by grot zostawiał po wyrwaniu lub zostawiaj dotkliwą ranę.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #4673

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          CC4:
                                          //I nie mogłeś tego napisać wprost?//
                                          Udało Ci się zarówno zatamować krwawienie, jak i ponownie spowolnić Orka, acz jeśli nie poświęcisz tej ranie później więcej uwagi to może zrobić się nieciekawie, zwłaszcza że nieniepokojony przez Ciebie oblin ponowił atak.
                                          Bulwa:
                                          Handlarz nie miał zamiaru odpowiadać, sprzedawał tylko to, co było widać, a więc właściwie zwykłe łuki jedynie minimalnie różniące się od siebie wyglądem, które było najłatwiej zrobić. Na całe szczęście strzał był znacznie większy wybór, dzięki czemu masz do wyboru te zwykłe, z grotami i lotkami wykonanymi z różnych materiałów, jak i ząbkowane i tym podobne.
                                          Taczka:
                                          Niestety, nic więcej się nie znalazło.
                                          Wiatrowiej:
                                          Po posiłku od razu wróciła Ci chęć do prac, więc szybko uwinąłeś się z tym kadzidłem, tworząc dwie nowe porcje z posiadanych składników.
                                          Max:
                                          ‐ A to nie jest, że aby już tu kiedyś byłeś? ‐ odparł pytaniem na pytanie strażnik. Hmmm, w sumie coś w tym może być, czy za pierwszym razem, gdy trzeba było udać się na patrol, nie trafiłeś aby do portu?
                                          Vader:
                                          ‐ Po co niby? ‐ spytał, wyraźnie zdziwiony i zbity z tropu. ‐ Oni nie wpuszczają do siebie nikogo, a tych co próbują to albo zatapiają lub zabijają albo każą odpłynąć z powrotem.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy