Dark Lord:
‐ Nic, ale widać coś na horyzoncie.
Vader:
Przyniósł Ci wielki zakrzywiony miecz w kształcie półksiężyca z ząbkowanymi krawędziami. Miał osłonę na palce i był dość ostry. Jarzył się też czerwoną poświatą.
Dark Lord:
Na horyzoncie więc na razie widzisz małą plamkę.
Vader:
‐ Dobrze wykonane, ostre i z magiczną aurą. Odstraszy każdego. A ja wezmę za to cudeńko wezmę 1250. ‐ powiedział.
Grali w pokera. A karczmarz zabrał zapłatę i zapytał:
‐ To co chcesz do jedzenia i do picia? Nadal mam wodę, mleko, piwo i butelkę wina w piwnicy. A do jedzenia polecam dziś kotlety schabowe i ziemniakami i korniszonami.