Zapasy wody i pożywienia, skóry, nieco ceramiki, a z broni jedynie łuki i strzały. Broń rzadko spotykana w szeregach Orków, lubujących się w walce z bliska.
Z lasu wyszli ludzie. Ogorzałe twarze, wielkie muskuły i siekiery w dłoniach sugerowały nikogo innego jak drwali. Kierowali się do obozu, który Wy postanowiliście przeszukać.
Cecil: ‐ Ja tylko jestem wojownikiem, który przybył tutaj z drużyną w poszukiwaniu pewnego oddziału orków … Przepraszam za pomyłkę, ale myśleliśmy, że to jest ich obóz … Ale skoro wy tutaj mieszkacie to możecie coś o nich wiedzieć.