Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bóbr:
‐ Rozumiem. ‐ powiedział i pokiwał w namyśle głową. ‐ Ale dlaczego zwracasz się o pomoc do mnie, strażniku?
Ninja:
Za ladą stał ludzki barman, który niedbale przecierał kufle. Podniósł na Ciebie wzrok i wzruszył ramionami, najwyraźniej czekając, aż coś zamówisz.
Taczka:
Szlachcic posiedział jeszcze chwilę w milczeniu, a później wstał i wolnym krokiem zaczął się oddalać.
Vader:
Bryg dobił wreszcie do Gilgasz. -
-
-
-
-
-
-
-
-