Wreście kurna. Zabrał się za ten chromolony posiłek od tego chromolonego kucharza z tej chromolonej karczmy w tym chromolonym mieście. Stanowczo przesadza z chromoleniem.
//Wiem ._.//
I tam się udałeś. Wedle nazwy, była to biedna dzielnica pełna szczurów, bezdomnych i włóczęgów. Ale też była tu pewna informatorka, niejaka Szept, do której miałeś się udać.