Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2431

    Abby:
    - Mam pokrętną i rogatą duszę. - odparł z szerokim uśmiechem. - Znalazłoby się sporo takich rzeczy.
    Taczka:
    Nie powrócił, ale do obozowiska wrócił jego dziwny pies. Mogłaś się domyślać najgorszego po nieobecności chłopaka, skoro jego czworonóg widocznie kulał, a futro miał w kilku miejscach pozlepiane zakrzepłą niedawno krwią.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • AbbeyA Niedostępny
      AbbeyA Niedostępny
      Abbey Black Wonderland
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2432

      — O twojej duszy już nieco wiem, moja pewnie wiele się nie różni — odparła ze śmiechem. — A pierwszą z brzegu jaką byś wymienił?

      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • TaczkajestcoolT Niedostępny
        TaczkajestcoolT Niedostępny
        Taczkajestcool Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2433

        -O nie… - Podeszła do psa i przyprowadziła go do ogniska, żeby mógł przy nim odpocząć. Do oczu powoli zaczęły jej napływać łzy, kiedy zrozumiała, co mogło się wydarzyć.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2434

          Abby:
          - Przespać choć jedną noc bez budzącego mnie wrzasku małolatów. - odparł nawet bez chwili namysłu.
          Taczka:
          Żal żalem, jednak zdałaś sobie też sprawę z tego, że powinnaś stąd uciekać, choćby i teraz, bo Gobliny rzeczywiście wciąż mogą być jeszcze w pobliżu.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • AbbeyA Niedostępny
            AbbeyA Niedostępny
            Abbey Black Wonderland
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2435

            Mało nie parsknęła śmiechem. Nie dlatego, że odpowiedź ją szczególnie rozbawiła, bo ta raczej była prawie jak ostatnie motto Dethana. Bardziej uśmiechała się do swoich myśli, które na wzmiankę o rogatej duszy podsuwały zgoła inne rzeczy niż sen.
            — Tak, wiem. Niestety na ten moment nie wiele mogę poradzić. Wątpię, żebym pozbierała fundusze na przeniesienie dzieciaków gdzie indziej.

            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • TaczkajestcoolT Niedostępny
              TaczkajestcoolT Niedostępny
              Taczkajestcool Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2436

              Poszła pospiesznie drogą, którą przyszła do tego lasu, żeby wrócić na ścieżkę.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2437

                Abby:
                - Zawsze można spróbować. Znam kilku gości, którzy mogą mieć dobre płatne prace. Ale tym razem żadnych Drowów.
                Taczka:
                Pies niemrawo ruszył za Tobą, a po jakiejś chwili zdołałaś wreszcie dostać się na najbliższy gościniec, skąd wciąż widziałaś dobrze oświetlone, miejskie mury.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • AbbeyA Niedostępny
                  AbbeyA Niedostępny
                  Abbey Black Wonderland
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2438

                  — Żadnych. Ino się pilnuj, bo nie masz żadnej gwarancji że twój kolega pojawi się raz jeszcze na czas.
                  Przeciągnęła się i stwierdziła, że wystarczy już tej gadaniny. Ruszyła do pracy nad posiłkiem.

                  Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • TaczkajestcoolT Niedostępny
                    TaczkajestcoolT Niedostępny
                    Taczkajestcool Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2439

                    Wyruszyła więc do kryjówki łaków.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2440

                      Abby:
                      - Mam wrażenie, że to jakiś dar. Gdy ja potrzebuję jego pomocy, on się zjawia. A gdy moja pomoc jest potrzebna jemu, to również wiem gdzie i kiedy go znaleźć. - odparł, a po chwili wyszedł, zapewne po owe zlecenia. Gdy powrócił, Ty przyrządziłaś już obiad, a dzieci zajęły się nim na tyle, żeby dać Wam choć chwilę spokoju, niezbędną na przejrzenie nowych zleceń, jakie przed chwilą przyniósł Dethan i rozłożył na kuchennym stole.
                      Taczka:
                      //Zmiana tematu. Zacznę Ci, gdy będziesz na miejscu.//

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • AbbeyA Niedostępny
                        AbbeyA Niedostępny
                        Abbey Black Wonderland
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2441

                        Wobec tego zaczęła je przeglądać, co innego mogła zrobić?

                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2442

                          Zabójstwo, porwanie, kradzież i tym podobne. Nic ciekawego ani szczególnie dobrze płatnego. Twoją uwagę przykuło jedno z najświeższych zleceń. Było interesujące, bo opiewało na schwytanie niewolnika, a dokładniej niewolnicy. Wystawił je pewien gobliński watażka przestępczy, jeden z wielu lordów bezprawia w mieście. Był to ewenement, bo zwykle takie sprawy załatwiano po cichu, poprzez wynajęcie kilku łowców czy tropicieli z odpowiednimi zwierzętami i robili to ci łowcy niewolników, którzy dostarczyli na dwór swego pana pechową własność. Dlatego musiała mieć ona dla niego wielką wartość, skoro wystawił list gończy osobiście i w zamian za dostarczenie jej żywej, bo za martwą nie było nagrody, oferował już sporą fortunę, aż osiemset sztuk złota. Zlecenie było też ciekawe z tego względu, że jej celem była Twoja ostatnia podopieczna, którą pewien Nord, znajomy Dethana, pozostawił pod Waszą opieką, a która już dawno zniknęła i nie wróciła, a informacji o niej nie było aż do teraz.
                          - Kieszonkowcy, złodzieje, konkurencja. - podsumował Dethan swoje zlecenia, które przeglądał. - Nic ciekawego. A tym bardziej dobrze płatnego. A Ty coś znalazłaś?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • AbbeyA Niedostępny
                            AbbeyA Niedostępny
                            Abbey Black Wonderland
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2443

                            Osłupiała. Zastanawiała się, co też zrobiła w życiu, by nagle zostać poddana takiej próbie. Chciałoby się zebrać te pieniądze. Astronomiczna kwota. Odetchnęła i podniosła wzrok.
                            — Chyba nic ciekawego. Przynajmniej nic, za co bym się wzięła.
                            Co jak co, ale nie zamierzała ścigać własnych podopiecznych. Ta mała pewnie na to nie zasłużyła. Miała ochotę rzucić kartkę w ogień, choć wiedziała, że nic to nie da.

                            Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2444

                              Zdecydowanie nie, takich zleceń krążyły po mieście dziesiątki, mogłaś być pewna, że wielu łowców nagród je zobaczyło, a kilku może zdecydowało się na podjęcie zadania.
                              - Tak, u mnie podobnie… Na pewno wszystko w porządku? Nie wyglądasz.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • AbbeyA Niedostępny
                                AbbeyA Niedostępny
                                Abbey Black Wonderland
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2445

                                — A, nic. Po prostu jest zlecenie na tę małą, co była u nas przez chwilę. Trochę mi jej żal, ale co ja mogę?
                                Wzruszyła ramionami. Przy swoich możliwościach i tak robiła naprawdę dużo dla tych wszystkich dzieciaków.

                                Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2446

                                  - Zawsze można jakoś pomóc szczęściu i zadbać o to, żeby żaden inny łowca jej nie odnalazł. - odparł, doskonale zdając sobie sprawę, że nie wzięłabyś takiego zlecenia, na co on tym bardziej nie miał ochoty.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • AbbeyA Niedostępny
                                    AbbeyA Niedostępny
                                    Abbey Black Wonderland
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2447

                                    — A gdziebyś ją niby ukrył, co? Bo ja jakoś nie mam pomysłu. To miejsce, jak już dobrze wiesz, nie jest i raczej twierdzą nigdy nie będzie.
                                    Nie wiedziała, czy to już zakrawa o pesymizm czy wciąż jest realizmem i specjalnie jej to nie obchodziło.

                                    Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2448

                                      - Ukrycie jej tu byłoby albo skrajnie głupie, albo skrajnie mądre, bo z jednej strony to tutaj jej szukają, ale z drugiej nikt nie spodziewałby się, że wróci i będzie żyć pod nosem tego goblińskiego watażki. Ale są inne miejsca, gdzie mogłaby się ukryć, z daleka od Kasuss i wszystkich jego problemów.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • AbbeyA Niedostępny
                                        AbbeyA Niedostępny
                                        Abbey Black Wonderland
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2449

                                        Otworzyła usta i znów je zamknęła, pocierając ramiona. Z dala od Kasuss. Znów zaczęła myśleć, jakby to się wynieść. Zacisnęła powieki, wzdychając. Nie czas na czcze wyobrażanie sobie.
                                        — To jak, które z nas ma ją znaleźć?

                                        Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2450

                                          - Mogę rzucić monetą, dla mnie zostanie z dzieciarnią i walka na śmierć i życie z bandą wrednych łowców nagród to jedno i to samo. - odparł, sięgając do sakiewki po złotnik. - Awers czy rewers?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy