Logo

    Wieloświat

    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Użytkownicy
    • Grupy

    Obóz Hordy

    Elarid
    2
    23
    36
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • Kubeł1001
      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

      Położone na Plugawych Ziemiach skupisko setek namiotów, dom dla tysięcy, jeśli nie dziesiątek tysięcy, wojowników Hordy, wszelkiej maści Centaurów, Orków, Goblinów, Ogrów, Cyklopów, Orkologów, Trolli, Olbrzymów, Hobgoblinów i innych, przygodnie napotkanych przedstawicieli wielu ras, choćby Gnolli, Worgenów czy nawet Minotaurów.
      Horda nigdy nie słynęła z tego, że obozuje dłużej w jakimś miejscu, bowiem nie jest powszechnie lubiana w Elarid, stąd raczej pewnym jest, że i ten obóz niedługo zostanie zwinięty, choć nie jest to takie pewne, gdy popatrzy się na obecną politykę Hordy, która mogłaby spróbować zacząć tu budowę własnego państwa.
      Miejsce to jest widoczne z daleka, a przez położenie na tych wypalonych równinach, nijak można je ukryć lub zbudować z czegoś fortyfikacje, choć pewnie to też celowy zabieg, bowiem Horda i jej dwaj wodzowie niczego się nie boją.
      Odkąd tylko obóz stanął w miejscu na dłużej, coraz więcej ochotników z okolicy zaczyna ściągać na służbę Hordy, a jednocześnie wiele Centaurów zaczyna uciekać z jej szeregów do Klanu Krwawego Kopyta, co może prowadzić do wielkiego rozłamu w jej szeregach i wielkiej wojny pomiędzy Centaurami, Hordą oraz okolicznymi nomadami.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
      • Kubeł1001
        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Szakal:
        Wraz ze swą grupą, lub tym, co z niej zostało, pozbawiony zapasów i z miernymi łupami, ale żywy, dowlokłeś się do głównego obozu Hordy. Nie, nie witano Was jak bohaterów, ale i z Was nie szydzono, choć większości wszystko byłoby jedno, byli bowiem tak piekielnie zmęczeni i odwodnieni, że w większości udali się do swoich namiotów lub źródeł wody pitnej. Niestety, nim do nich dołączysz, musisz komuś zameldować o tym, co się tam właściwie stało oraz o pewnych przetasowaniach na szczeblu dowództwa.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
        • Kubeł1001
          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

          avatar PanSzakal PanSzakal

          Trzeba tylko znaleźć kogoś ważnego komu będzie mógł przekazać raport z ekspedycji. Tyle że Urulg za cholerę nie wiedział gdzie takiego kogoś może znaleźć. Więc rozglądał się przez chwilę za kimś kto na takiego wyglądał.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
          • Kubeł1001
            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Wielu tak wyglądało, Twoją uwagę przykuł jednak szczególnie pewien Hobgoblin. Dlaczego akurat ten pokurcz? Ano, stał na niewielkim głazie i darł mordę na pozostałych wojowników Hordy, a to, że usłuchali go nawet Orkowie, Orkologi i Ogry, świadczył o tym, że musieli się z nim liczyć.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
            • Kubeł1001
              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

              avatar PanSzakal PanSzakal

              Nie za bardzo wiedział co powinien powiedzieć, więc podszedł i staną nieopodal czekając aż Hobgoblin zwróci na niego uwagę.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
              • Kubeł1001
                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                ‐ Czego? ‐ zagadnął wreszcie, gdy skończył już miotać poleceniami, komendami i bluzgami we wszystkich wokół, a ci rozeszli się spełnić jego rozkazy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                • Kubeł1001
                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                  avatar PanSzakal PanSzakal

                  ‐ Mam taki… problem. W trakcie ostatniej wyprawy dowódca mojego odziału zginął w walce z tymi pie**olonymi nomadami… ‐ streścił po krótce dalsze wydarzenia ‐ … Stwierdziłem że powinienem powiedzieć to komuś ważnemu, a ty na takiego wyglądasz.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                  • Kubeł1001
                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    ‐ A macie trupa? ‐ zapytał podejrzliwie, najwidoczniej podejrzewając, że sami mogliście go zabić i teraz próbujecie obsadzić na jego miejsce kogoś ze swoich. ‐ Albo chociaż kandydata na jego miejsce?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                    • Kubeł1001
                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                      avatar PanSzakal PanSzakal

                      ‐ Nie mamy trupa. A kandydatem jestem ja.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                      • Kubeł1001
                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        ‐ Zbierz tych, co zostali. Chcę od nich usłyszeć, że wszyscy wybierają Cię na wodza. I pamiętaj, że decyzja ma być jednogłośna: Albo wszyscy są na tak, albo nie zostajesz szefo. Jasne?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                        • Kubeł1001
                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                          avatar PanSzakal PanSzakal

                          ‐ Jasne jak je**ne słońce ‐ odparł i bez chwili zwłoki wybrał się na poszukiwanie członków swojej bandy. Rzecz jasna nie osobiście. Jak prawdziwy “szefo” kazał to zrobić Xotowi i Bordrodowi gdy tylko ich znalazł.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                          • Kubeł1001
                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Nie było to tak skuteczne, gdybyś ruszył swoją dupę osobiście, ale po chwili zebrałeś oddział i przyprowadziłeś do Hobgoblina.
                            ‐ I wszyscy, je**ne ch*jopląty, checie, żeby ten bydlak został Waszym nowym szefo? ‐ zapytał, a gdy odpowiedziały mu mniej lub bardziej entuzjastyczne, ale zawsze zgodne i ostatecznie jednogłośne, głosy, pokiwał głową i zwrócił się do Ciebie:
                            ‐ Gratuluję awansu. Jak się w ogóle zwiesz?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                            • Kubeł1001
                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                              avatar PanSzakal PanSzakal

                              ‐ Urulg ‐ odparł z entuzjazmem.
                              Nie ukrywał zadowolenia i satysfakcji z awansu ‐ To co dalej?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                              • Kubeł1001
                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                ‐ To Twój oddział… Rób z nim co chcesz, ja się nie znam. Jakby Ci wojów brakowało, to rozejrzyj się po obozie, wciąż nowi do nas ciągną. Ale bądź cały czas gotowy do wymarszu, cholera wie, kiedy będziecie potrzebni.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                • Kubeł1001
                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Minął tydzień. Mniej więcej. Oddziały w tym czasie opuszczały obóz i wracały, zwycięsko, z jeńcami, łupami i trofeami, lub przetrzebione, pokonane i złamane, a czasem nie wracały wcale. W tym czasie Twój oddział został uzupełniony, a wspólne walki pozwoliły na dotarcie się nowym i starym członkom. Tak jak wcześniej, w oddziale najwięcej było Orków, ale trafiło się też sporo Hobgoblinów, a nawet kilka Gnolli. No i oczywiście wszyscy Twoi towarzysze, którzy nie mieli ochoty się stąd ruszać. A jeden z nich Gnoll, przyszedł do Ciebie dzisiejszym rankiem, tuż po obfitym śniadaniu.
                                  ‐ Szefo, robota jest.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                  • Kubeł1001
                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                    avatar PanSzakal PanSzakal

                                    No nareszcie coś ciekawego
                                    ‐ Świetnie! Mów o co chodzi ‐ odparł niecierpliwie zacierając ręce

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                    • Kubeł1001
                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                      - Podobno się jaką grubsza akcja kroi, a Horda na wojnę idzie. Ale zanim pójdzie, jeśli pójdzie, to nam broni potrzeba. Wodzowie załatwili nam najlepszy sprzęt, z Czarnej Góry, goblińskich kuźni, a pierwsze karawany już ruszyły. My będziemy je chyba chronić albo coś takiego.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                      • PanSzakal
                                        PanSzakal ostatnio edytowany przez

                                        Urulg na wieść o wojnie uśmiechnął się. W końcu coś ciekawego. Ale na wieść o ochronie karawan ucieszył się jeszcze bardziej. Stąd do czarnej góry jest sporo rzeczy niebezpiecznych dla takich karawan.
                                        - Dobrze. Zwołaj chłopaków - polecił - A tak wogóle to kto Ci to powiedział?

                                        Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                        • Kubeł1001
                                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                          - Tamten Hobglin. - odrzekł na odchodnym, aby wykonać rozkaz, mając na myśli zapewne tego samego zielonego, który oficjalnie przekazał Ci dowództwo nad zdziesiątkowanym oddziałem po powrocie z walk z nomadami, gdy Wasz pierwszy orczy dowódca poległ.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                          • PanSzakal
                                            PanSzakal ostatnio edytowany przez

                                            Nie mając nic innego do zrobienia, Urulg czekał na swój oddział tam gdzie z reguły odbywały się takie zbiórki. Przy okazji rozglądając się za tym Hobgoblinem.

                                            Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                            • Kubeł1001
                                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                              Nie widziałeś go, miał pewnie wiele ważnych rzeczy na głowie, ale i Ty nie zaprzątałeś się nim długo, bo po kilku chwilach zebrała się przed Tobą Twoja banda siepaczy, do której wypada jakoś przemówić: Krótko, treściwie i na temat.

                                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                              • PanSzakal
                                                PanSzakal ostatnio edytowany przez

                                                - Dobra! Słuchać bo nie będę kurwa powtarzać! Horda najpewniej idzie na wojnę. Wodzowie dogadali się z Czarną Górą co do broni i tak dalej. Ponoć pierwsze karawany już wyruszyły a nam pewnie przypadnie ochrona jednej z nich. Jakieś pytania?

                                                Widzisz lepiej w wąskiej perspektywie

                                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                • Kubeł1001
                                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                  - A gdzie te karawany są? - zapytał jeden z Orków, oparty niedbale o swój dwuręczny topór.
                                                  - I kto nas tam może zaatakować? - dodał inny, stojący obok.

                                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                  • Pierwszy post
                                                    Ostatni post