Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1934

    avatar Vader0PL Vader0PL

    Zielony
    No cóż, oby się sprawdziło. Ruszył dalej, wprost do bramy.

    Maurycy Septopopiel
    ‐Maurycy Septopopiel, handlarz Gildii Kupców, Hammer, odwiedzam współpracownika w celu odebrania narzędzi do swojej pracy.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1935

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Kebab:
      Nie było to niestety tak proste, jak mogłeś przypuszczać, ale chociaż nadszarpnąłeś blisko połowę swoich zapasów energii magicznej, to zdołałeś unieszkodliwić niedźwiedzia na tyle, aby kilka elfickich strzał skończyło resztę.

      ‐ Mają też swoje dobre strony… Raz za jednego dostaliśmy pięć tysięcy złota i zrobiliśmy sobie około miesiąc wolnego.
      Vader:
      Gildia Kupców podziałała na nich na tyle motywująco, aby nie zagłębiali się w szczegóły i wpuścili Cię do środka bez szemrania.

      ‐ Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia, status społeczny i cel przybycia do miasta? ‐ zapytał regulaminowo jeden ze strażników, wraz z innym krzyżując włócznie tak, aby uniemożliwić Ci dalszą jazdę.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1936

        avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

        ‐ Jesteś cały?

        ‐ 5 tysięcy!? A co on niby zrobił?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1937

          avatar Vader0PL Vader0PL

          Wjechał więc do miasta.

          Zielony
          ‐Oktawiusz Bencjusz Fliopottevium, Gilgasz, Uzdrowiciel, odwiedziny.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1938

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Kebab:
            ‐ Dzięki Tobie i pracy zespołowej. Zejdziesz czy Ci pomóc?

            ‐ Był Nekromantą, terroryzował okoliczną ludność, robił sobie armię ożywionych potworów… Wiesz, to już jest klasyk, a że nie było w pobliżu żadnego Paladyna czy nikogo innego w tym guście, wzięliśmy tę fuchę. Okazało się, że ten Nekromanta był skończonym kretynem, zabiliśmy kilku jego pachołków za pomocą kusz, a później uciekliśmy, a on pognał za nami całą swoją armię. Wtedy Buźka go dorwał, najpierw wpakował mu bełt w okolice serca, a później ściął łeb.
            Vader:
            Udało Ci się, nie była to wielka metropolia, więc wzrokiem spokojnie mogłeś ogarnąć całe centrum i jego zabudowę, trzy karczmy oraz główny rynek.

            ‐ Jakie odwiedziny? ‐ zapytał mężczyzna podejrzliwie, gdy jeden z jego kompanów zapisał dokładnie wszystko, co powiedziałeś.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1939

              avatar Vader0PL Vader0PL

              Maurycy Septopopiel
              No i ruszył, byleby trafić na ulicę na lewo od głównego rynku.

              Oktawiusz Fliopottevium
              Odparł spokojnie.
              ‐Odwiedziam siostrę. Byłem tu wcześniej, lecz jej nie było.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1940

                avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                ‐ Mała pomoc by się przydała.

                ‐ Tysiąc sztuk złota za debila nekromantę. Istny raj.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1941

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Vader:
                  Udało się.

                  Gdyby nie fakt, że do miasta nadciągała spora karawana kupców, najpewniej kazałby to sprawdzić, a tak to jedynie machnął ręką, pozwalając wjechać Ci do środka na Maluchu.
                  Kebab:
                  Po tej deklaracji zdołaliście jakoś postawić Cię na twardym gruncie.

                  ‐ Pięć tysięcy. Ale takie strzały zdarzają się rzadko.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1942

                    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                    ‐ To jak będzie? Idziemy po zleceniodawcę czy przynosimy mu dowód?

                    ‐ Owszem.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1943

                      avatar Vader0PL Vader0PL

                      Maurycy Septopopiel
                      Poszukał więc sklepu “U Hissyta”.

                      Oktawiusz Fliopottevium
                      Wjechał więc do miasta i udał się do siostry.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1944

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Kebab:
                        ‐ Nie wiem jak Ty, ale ja zabrałbym mu futro, jeśli go nie sprzedamy, to i tak się nam przyda.

                        ‐ Nie miałeś aby gdzieś tu handlować?
                        Vader:
                        Stał tam, gdzie wcześniej, czyli w centrum, nieopodal jednej z karczm, “Rozbrykanego Kucyka” (hehe, Michau, hehe).

                        Tym razem drzwi były otwarte, więc możesz wejść do środka bez problemów.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1945

                          avatar Vader0PL Vader0PL

                          Oktawiusz Fliopottevium
                          To byłoby niegrzecznie, zapukał do drzwi.

                          Maurycy Septopopiel
                          ‐Czekajcie tutaj.
                          Ruszył do środka.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1946

                            avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                            ‐ Wiesz, gdzie ciąć?

                            ‐ No właśnie, lepiej zacznę, zanim rynek opustoszeje.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1947

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Vader:
                              ‐ Proszę! ‐ usłyszałeś z wewnątrz, co jasno sugeruje, że jednak możesz już wejść do środka.

                              Udało Ci się tam wkroczyć, sklep zbytnio się nie zmienił.
                              //Mogłeś mi w sumie gdzieś o nim wspomnieć, bo ja nawet nie wiem, co tu sprzedają i kto sprzedaje…//
                              Kebab:
                              ‐ Sądzę, że tak. A co? Ty wiedziałbyś lepiej?

                              Skinął głową i oddalił się, będąc w zasięgu wzroku i słuchu, aby Ci nie przeszkadzać.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1948

                                avatar Vader0PL Vader0PL

                                Oktawiusz Fliopottevium
                                Wszedł do środka.

                                Maurycy Septopopiel
                                ///To bez znaczenia. Tu chodzi bardziej o przechowywanie sprzętu do naprawy domów///
                                ‐Witaj Erwin, czy znów pachnie truskawkami?
                                Podał hasło, żeby potwierdzić cel swojego przybycia. Oraz po to, by chłopiec, Erwin, pobiegł po właściciela.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1949

                                  avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                  ‐ Jeśli dobrze pamiętam, to łapy można wypruwać aż do tych poduszeczek, więcej nie wiem.

                                  ‐Przygotował się do sprzedawania różnych medykamentów.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1950

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Vader:
                                    Przedpokój taki sam, jak zawsze, choć wydaje Ci się mniejszy, niż gdy ostatni raz tu byłeś. W progu do kuchni czekała Twoja siostra, wyglądała na zaskoczoną i szczęśliwą jednocześnie, ale po chwili przemogła się i podeszła Cię uściskać.

                                    Odpowiedzi nie było, ale owszem, pobiegł.
                                    Kebab:
                                    Pokiwał głową i jakieś dwa kwadranse później skończył.
                                    ‐ Wielkie bydlę. Ale i tak musimy zanieść do garbarza.

                                    Brak straganu może Ci to nieco utrudnić, ale o ile straż nie spróbuje zgarnąć Cię za brak uprawnień i środków do prowadzenia tu handlu, to raczej powinno to jakoś wyjść.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1951

                                      avatar Vader0PL Vader0PL

                                      Oktawiusz Fliopottevium
                                      Również ją uściskał.
                                      ‐Wybacz, że nie dałem znać.

                                      Maurycy Septopopiel
                                      Czekał więc.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1952

                                        avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                        ‐ Złóż to jakoś i poniosę.

                                        Sam nie jestem, więc żeby nie kłopocić kolegów, lepiej poszukam jakiejś osoby prawnej, by mi zezwolenie dała. Chyba trzeba iść z tym do wójta.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1953

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Vader:
                                          ‐ Grunt, że wreszcie jesteś. Na pewno masz mnóstwo do opowiedzenia, prawda?

                                          Po chwili chłopak wrócił, a z nim właściciel.
                                          //Twoja lokacja, nie chcę się wtrącać, nie opiszę go bardziej.//
                                          Kebab:
                                          W praktyce musieliście nieść to we dwóch, ale i tak udało się Wam trafić do miasta bez większych kłopotów.

                                          Wójta tu nie uświadczysz, prędzej burmistrza, którego najlepiej szukać w miejskim ratuszu nieopodal.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy