Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • DarkerD Niedostępny
    DarkerD Niedostępny
    Darker
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2112

    //No, tutaj nie jest aż tak tłoczno//
    Dwójka strudzonych podróżą mężczyzn stanęła na wzniesieniu widząc w oddali zarys niezbyt dużego miasta.
    -Widzisz stryju, pomimo tego że skończyły nam się zapasy, to całkiem szybko znaleźliśmy miasto, gdzie zaraz najemy się do rozpuku.- rzekł szczerząc się do mężczyzny po jego prawicy.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2113

      Vader:
      - Nieźle zrobione. - przyznał, gdy ocenił Twoją miksturę, a choć silił się na obojętny ton, był wyraźnie pod wrażeniem Twoich zdolności. - Chętnie dam Ci pracę.
      FD_God:
      - Dobrze byłoby mieć tylko złoto, żeby za to zapłacić. - odparł i pierwszy ruszył gościńcem do miejskiej bramy. - Nie podwędziłeś aby czegoś ostatnio z drogi, gdy nie patrzyłem?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • DarkerD Niedostępny
        DarkerD Niedostępny
        Darker
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2114

        Wystawił w jego kierunku dłoń, na której znajdowało się kilka złotych monet.
        -Wolę termin znalezienie, właściciela nigdzie nie było, a złoto to zdąży zadowolić karczmarza oraz mój żołądek. Zamierzamy im podawać prawdziwe imiona czy jednak coś zwymyślamy?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2115

          - Twoi rodzice będą Cię szukać, byłeś ich jedynym, a jeśli nie, to na pewno największym, źródłem dochodu, jeśli posłali za nami najemników, to lepiej będzie ich zmylić, chyba że chcesz sprawdzić, czy szczęście nie opuszcza Cię też w walce na miecze.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • DarkerD Niedostępny
            DarkerD Niedostępny
            Darker
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2116

            -Cenię sobie włosy na swojej głowie jak i samą głowę, dlatego też chyba wolę przedstawić się jako ktoś inny. To kim będziemy, parą najemników? Może jakimiś łowcami bestii? Zawsze chciałem chociaż na własne oczy zobaczyć jak wygląda smok.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2117

              - Wątpię, żeby były tutaj jakieś, ale możesz posłuchać opowieści o nich. Tak się składa, że w Linest żyje pewien elficki łowca, Kalandil, ma swego rodzaju monopol na zabijanie groźnych bestii w okolicy, a choć bierze za swoje usługi wielkie wynagrodzenie, to jest wart swojej ceny. Na pewno będzie chciał podzielić się swoimi wrażeniami z kimś, kto dopiero zaczyna w jego fachu.
              - Stać! - krzyknął po kilku minutach strażnik, który zatrzymał Was pod bramą. Łącznie było ich trzech, wszyscy odziani w skórzane kaftany z naszytymi płytkami żelaza, kolczugi i lekkie hełmy z osłoną nosa, uzbrojeni zaś byli w jednoręczne miecze, włócznie i tarcze, choć jeden miał zamiast tego gęsie pióro, atrament i kawałek wyprawionej skóry zwierzęcej, zapewne do zapisywania personaliów tych, którzy wejdą do miasta.
              - Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta. - wymienił rutynowo drugi strażnik, zwracając się do Ciebie. Twego stryja przepytywał inny, a ten notujący cierpliwie czekał, aż obaj skończycie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • DarkerD Niedostępny
                DarkerD Niedostępny
                Darker
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2118

                -Imię Dabron, nazwiska brak, pochodzę z Cesarstwa, tyle żem się w wiosce urodził, a cel przybycia to spotkanie się ze sławetnym elfim łowcą, bo się dopiero szkolę w zabijaniu wszelakiej maści stworów.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2119

                  Nie licząc innych, rzecz jasna zmyślonych, personaliów, Twój krewny wytłumaczył się z grubsza tym samym, a jeden ze strażników roześmiał się serdecznie.
                  - No to panowie świetnie trafiliście, Kalandil to najlepszy łowca w Verden. Albo i Elarid! On to wszystko ubić potrafi: Warga, Wielkiego Wkurwa, a podobno i Smoka.
                  - Czy Smoka to nie wiem, ale na własne oczy widziałem, jak ubił Wilkołaka. - dodał drugi. - Będzie to już z kilka miesięcy do tyłu, ale pamiętam jak dziś, straszna to była bestia.
                  Tak czy siak, po krótkiej wymianie zdań, zostaliście wpuszczeni do miasta.
                  - Sporo się rozrosło, odkąd byłem tu ostatni raz. - mruknął stryj, mierząc wzrokiem nowe stragany, kuźnie, karczmy i domy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • DarkerD Niedostępny
                    DarkerD Niedostępny
                    Darker
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2120

                    -Jedno kosztem drugiego, niestety. Dobrze, że chociaż te mogło się przez to rozrosnąć. No, ale nie dobijajmy się smutkami, czas coś przekąsić.- Poklepał się po brzuchu, a następnie ruszył ze stryjem do pierwszej karczmy, może szczęście sprawi, że akurat tam będzie poszukiwany przez niego łowca.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2121

                      Klientów było wielu, ale albo to nie ta karczma, albo nie trafiliście w porę, bo nie dostrzegłeś tu żadnego Elfa, najwięcej było rzecz jasna ludzi, ale też nieco Krasnoludów, Gnolli i innych przedstawicieli różnych ras. Poza tym była to jedna z wielu karczm, jakie widywaliście i do jakich wstępowaliście podczas swojej podróży, jedyną odmianą była tutaj skoczna muzyka grana przez żeńskiego barda.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • DarkerD Niedostępny
                        DarkerD Niedostępny
                        Darker
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2122

                        -Może to nie ta karczma, której szukamy ale tutaj też jest wesoło. No ale robota na później, teraz trzeba coś zjeść.- powiedział jeszcze do stryja, a następnie ruszył do lady i zasiadł przy jednym z wolnych miejsc.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2123

                          Miejsc przy ladzie było wiele, większość wolała usiąść przy stolikach, gdzie mieli więcej miejsca dla siebie i prywatność, poza Wami przy ladzie był tylko jeden Krasnolud, nawalony jak szpadel, który spał z twarzą na ladzie, ale karczmarz niewiele sobie z tego robił.
                          - A panowie co zamawiają? - zapytał właściciel przybytku, gdy tylko Was zauważył.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • DarkerD Niedostępny
                            DarkerD Niedostępny
                            Darker
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2124

                            -A to już zależy co jest specjałem szefa kuchni, bo zarówno u mnie jak i u wujka żołądek gra rozmaite pieśni.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • VaderV Niedostępny
                              VaderV Niedostępny
                              Vader ŻBŻP
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2125

                              Keter “Magister” Escepek
                              - Mogę zacząć od razu, szefie.

                              Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                              V.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2126

                                FD_God:
                                - Specjał, znaleźli się. - mruknął. - Gulasz przejdzie przez te pańskie gardła czy mam specjalnie pójść i kuropatwę Wam ustrzelić, hę?
                                Vader:
                                - Czego Ci potrzeba?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • DarkerD Niedostępny
                                  DarkerD Niedostępny
                                  Darker
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2127

                                  -Nie ma o co się wściekać, zwyczajnie chcemy zjeść to co kucharz przyrządzi najlepiej, a my zwyczajnie chcemy porządnie zjeść za co jesteśmy w stanie należycie zapłacić.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2128

                                    Karczmarz popatrzył jeszcze na Was z ukosa, ale gdy dostał o dwie monety więcej, niż chciał, spuścił nieco z tonu.
                                    - Zaraz będzie gotowe. - powiedział, chowając pieniądze do sakiewki.
                                    - Najwyraźniej to ten typ karczmy, w której gulasz gotuje się nad ogniem cały dzień, a jedyne, co zmieniają w tej sprawie, to dorzucanie mięsa i warzyw, gdy zacznie ich brakować. - mruknął Twój krewny, nieco rozbawiony, choć pewnie chciał się mylić, żadnemu z Was nie marzyła się wizyta u cyrulika z powodu niestrawności.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • DarkerD Niedostępny
                                      DarkerD Niedostępny
                                      Darker
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2129

                                      -A jeśli nie, to chociaż miejmy nadzieję, że trafiliśmy na moment, gdy zaczął niedawno przygotowywać ją od nowa.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2130

                                        Nie skomentował tego, może i dobrze, bo karczmarz właśnie wrócił, przekazał już bowiem Wasze zamówienie. Po kilku chwilach znów wyszedł do kuchni, wręczając Wam sztućce i miski pełne parującego, ciepłego i dziwnie pachnącego gulaszu.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • DarkerD Niedostępny
                                          DarkerD Niedostępny
                                          Darker
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2131

                                          -No to w drogę.- Powiedział do siebie nim nałożył na łyżkę zawartość miski, by ją skonsumować.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy