Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2104

    - Stać. - powiedział jeden ze stojących pod bramą strażników, co nie było zbyt potrzebne, skoro jednocześnie skrzyżował swoją włócznię z orężem kompana, blokując Ci przejście. - Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • VaderV Niedostępny
      VaderV Niedostępny
      Vader ŻBŻP
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2105

      Keter “Magister” Escepek
      -Gdzie pański sprzęt, więc?

      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
      V.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2106

        Skinął głową i zaprowadził Cię do swojej pracowni. Było tam niewiele składników, a jeszcze mniej przyrządów, jedynie proste sprzęty do gotowania, destylowania, rozcieńczania i tym podobne. Bardziej przypominało to pracownię bimbrownika niż Alchemika.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • MaxwellM Niedostępny
          MaxwellM Niedostępny
          Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2107

          - Erdon Trias, pochodzę z bezimiennego lasu na krańcach, należącego do milej rodziny. Przyszedłem tu w poszukiwaniu odpowiedzi na moje pytania, których wolę nie zdradzać. Na pewno nie zaszkodzą one miastu.

          Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2108

            - Znalazł się, Pan Zagadka, kurwa jego mać. - mruknął pod nosem strażnik. - Te Twoje pytania to pewnie z Kalandilem związane, hę?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • VaderV Niedostępny
              VaderV Niedostępny
              Vader ŻBŻP
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2109

              Keter “Magister” Escepek
              Jednakże rozejrzał się nad składnikami do czegoś prostego do stworzenia. Przy okazji pozostałymi czterema rękami zaczął porządkować narzędzia, które byłyby mu potrzebne.

              Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
              V.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2110

                Mogłeś mu zrobić kilka całkiem przyzwoitych ziołowych naparów i innych leków, co w jego pracy okaże się chyba bardziej przydatne, niż wywar na porost włosów, prawda?

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • VaderV Niedostępny
                  VaderV Niedostępny
                  Vader ŻBŻP
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2111

                  Keter “Magister” Escepek
                  Spróbował więc skleić jeden z tych przyzwoitych leków, lecz nie zamierzał zużywać jego zapasów na pierdoły. Przy pracy posłużył się wszystkimi sześcioma rękami.
                  -Na wiele pozwolić sobie nie mogę, ale to powinno się przydać.

                  Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                  V.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • DarkerD Niedostępny
                    DarkerD Niedostępny
                    Darker
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2112

                    //No, tutaj nie jest aż tak tłoczno//
                    Dwójka strudzonych podróżą mężczyzn stanęła na wzniesieniu widząc w oddali zarys niezbyt dużego miasta.
                    -Widzisz stryju, pomimo tego że skończyły nam się zapasy, to całkiem szybko znaleźliśmy miasto, gdzie zaraz najemy się do rozpuku.- rzekł szczerząc się do mężczyzny po jego prawicy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2113

                      Vader:
                      - Nieźle zrobione. - przyznał, gdy ocenił Twoją miksturę, a choć silił się na obojętny ton, był wyraźnie pod wrażeniem Twoich zdolności. - Chętnie dam Ci pracę.
                      FD_God:
                      - Dobrze byłoby mieć tylko złoto, żeby za to zapłacić. - odparł i pierwszy ruszył gościńcem do miejskiej bramy. - Nie podwędziłeś aby czegoś ostatnio z drogi, gdy nie patrzyłem?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • DarkerD Niedostępny
                        DarkerD Niedostępny
                        Darker
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2114

                        Wystawił w jego kierunku dłoń, na której znajdowało się kilka złotych monet.
                        -Wolę termin znalezienie, właściciela nigdzie nie było, a złoto to zdąży zadowolić karczmarza oraz mój żołądek. Zamierzamy im podawać prawdziwe imiona czy jednak coś zwymyślamy?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2115

                          - Twoi rodzice będą Cię szukać, byłeś ich jedynym, a jeśli nie, to na pewno największym, źródłem dochodu, jeśli posłali za nami najemników, to lepiej będzie ich zmylić, chyba że chcesz sprawdzić, czy szczęście nie opuszcza Cię też w walce na miecze.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • DarkerD Niedostępny
                            DarkerD Niedostępny
                            Darker
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2116

                            -Cenię sobie włosy na swojej głowie jak i samą głowę, dlatego też chyba wolę przedstawić się jako ktoś inny. To kim będziemy, parą najemników? Może jakimiś łowcami bestii? Zawsze chciałem chociaż na własne oczy zobaczyć jak wygląda smok.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2117

                              - Wątpię, żeby były tutaj jakieś, ale możesz posłuchać opowieści o nich. Tak się składa, że w Linest żyje pewien elficki łowca, Kalandil, ma swego rodzaju monopol na zabijanie groźnych bestii w okolicy, a choć bierze za swoje usługi wielkie wynagrodzenie, to jest wart swojej ceny. Na pewno będzie chciał podzielić się swoimi wrażeniami z kimś, kto dopiero zaczyna w jego fachu.
                              - Stać! - krzyknął po kilku minutach strażnik, który zatrzymał Was pod bramą. Łącznie było ich trzech, wszyscy odziani w skórzane kaftany z naszytymi płytkami żelaza, kolczugi i lekkie hełmy z osłoną nosa, uzbrojeni zaś byli w jednoręczne miecze, włócznie i tarcze, choć jeden miał zamiast tego gęsie pióro, atrament i kawałek wyprawionej skóry zwierzęcej, zapewne do zapisywania personaliów tych, którzy wejdą do miasta.
                              - Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta. - wymienił rutynowo drugi strażnik, zwracając się do Ciebie. Twego stryja przepytywał inny, a ten notujący cierpliwie czekał, aż obaj skończycie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • DarkerD Niedostępny
                                DarkerD Niedostępny
                                Darker
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2118

                                -Imię Dabron, nazwiska brak, pochodzę z Cesarstwa, tyle żem się w wiosce urodził, a cel przybycia to spotkanie się ze sławetnym elfim łowcą, bo się dopiero szkolę w zabijaniu wszelakiej maści stworów.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2119

                                  Nie licząc innych, rzecz jasna zmyślonych, personaliów, Twój krewny wytłumaczył się z grubsza tym samym, a jeden ze strażników roześmiał się serdecznie.
                                  - No to panowie świetnie trafiliście, Kalandil to najlepszy łowca w Verden. Albo i Elarid! On to wszystko ubić potrafi: Warga, Wielkiego Wkurwa, a podobno i Smoka.
                                  - Czy Smoka to nie wiem, ale na własne oczy widziałem, jak ubił Wilkołaka. - dodał drugi. - Będzie to już z kilka miesięcy do tyłu, ale pamiętam jak dziś, straszna to była bestia.
                                  Tak czy siak, po krótkiej wymianie zdań, zostaliście wpuszczeni do miasta.
                                  - Sporo się rozrosło, odkąd byłem tu ostatni raz. - mruknął stryj, mierząc wzrokiem nowe stragany, kuźnie, karczmy i domy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • DarkerD Niedostępny
                                    DarkerD Niedostępny
                                    Darker
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2120

                                    -Jedno kosztem drugiego, niestety. Dobrze, że chociaż te mogło się przez to rozrosnąć. No, ale nie dobijajmy się smutkami, czas coś przekąsić.- Poklepał się po brzuchu, a następnie ruszył ze stryjem do pierwszej karczmy, może szczęście sprawi, że akurat tam będzie poszukiwany przez niego łowca.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2121

                                      Klientów było wielu, ale albo to nie ta karczma, albo nie trafiliście w porę, bo nie dostrzegłeś tu żadnego Elfa, najwięcej było rzecz jasna ludzi, ale też nieco Krasnoludów, Gnolli i innych przedstawicieli różnych ras. Poza tym była to jedna z wielu karczm, jakie widywaliście i do jakich wstępowaliście podczas swojej podróży, jedyną odmianą była tutaj skoczna muzyka grana przez żeńskiego barda.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • DarkerD Niedostępny
                                        DarkerD Niedostępny
                                        Darker
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2122

                                        -Może to nie ta karczma, której szukamy ale tutaj też jest wesoło. No ale robota na później, teraz trzeba coś zjeść.- powiedział jeszcze do stryja, a następnie ruszył do lady i zasiadł przy jednym z wolnych miejsc.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2123

                                          Miejsc przy ladzie było wiele, większość wolała usiąść przy stolikach, gdzie mieli więcej miejsca dla siebie i prywatność, poza Wami przy ladzie był tylko jeden Krasnolud, nawalony jak szpadel, który spał z twarzą na ladzie, ale karczmarz niewiele sobie z tego robił.
                                          - A panowie co zamawiają? - zapytał właściciel przybytku, gdy tylko Was zauważył.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy