Mrok nadszedł dość szybko, pozostali zjedli skromny posiłek, Tobie zostawili jego część i poszli spać. Okolica spokojna, jedynie gdzieś daleko na północy słychać burzę i widać fioletowe błyskawice.
Teoretycznie powinno to być trudne w takim miejscu, gdzie prawie wszystko chce Cię zabić, ale w praktyce już po kilku minutach spałeś kamiennym snem i obudziłeś się dopiero rano.