Czyli koniec zagrożenia. Wepchnął kobietę z dzieckiem w ramiona jakiegoś piechura.
‐To jest jeniec. Odprowadź ją. A jeżeli zginie, to będzie twoja wina i moja złość. Rozumiesz?
Elf krzepki nie był, próba blokowania ciosu mijała się więc z celem, dlatego zrobił unik w prawo i kontratakował dwoma szybkimi ciosami mieczy w kierunku Twojej szyi.