Trujący Szczyt

[Kubeł1001]

Kuba1001

To tak nie działa. Nieumarły to zwłoki ożywione przez Nekromantę. Żeby zamienić kogoś w Nieumarłego to musi być już martwy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

W takim razie walę w jego głowę tyle razy żeby umarł >:D

[Kubeł1001]

Kuba1001

Uderzyłeś raz, potem drugi, potem trzeci, a potem… Włócznia innego Naga przebiła Twoją klatkę piersiową. Nie był to zabójczy cios, ale grot włóczni na pewno był silnie zatruty. Nie pozostało ci wiele życia.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Teraz na pewno nie żyje, więc zamieniam go w nieumarłego

[Kubeł1001]

Kuba1001

//._. Ty udajesz czy na serio? Napisałem, że przebił TWOJĄ klatkę piersiową.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Napisałeś, że cios NIE był śmiertelny, więc zakładam, że nie był na tyle silny, żebym nie mógł przemienić go w nieumarłego.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, żebyś zrozumiał… Dobra, może tak:

1. Walisz naga laską w twarz.
2. Drugi Ci oddaje tyle, że włócznią przebijając TWOJĄ klatkę piersiową.
3. Grot na pewno jest pokryty trucizną. TY powoli umierasz.
4. Wszyscy Nagowie żyją i stoją nad Tobą czekając na TWOJĄ śmierć.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Nie mam pojęcia co zrobić .‐.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Możesz nie robić nic.//
Trucizna zaczyna działać. Tracisz władzę w nogach i rękach, robi Ci się ciemno przed oczami.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Jak mam umrzeć to umrę .‐.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Śmierć przyszła szybko. Nekromanta odszedł nie zaznając specjalnego bólu. Już szykowano stos, aby spalić jego ciało.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//I umarłem .‐.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Czekaj, wynajęli statki bojowe, przeze mnie? Przecież jakimś zagrożeniem nie byłem :|//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie lubią Nekromantów. Trzeba było spieprzać kiedy jeszcze mogłeś.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Ta, a ja zaraz w galerii postaci z “stworzył wojnę nagów z resztą ras”, może i dobrze :D//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Tyle, że postać, która czegoś dokonała musi być żywa.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Radio:
Obudziłeś się po… Cóż, nie miałeś pojęcia po jakim czasie, ale na pewno było później, bo po sztormie ani śladu, ale prędzej wpływa na to to, że jesteś w innym miejscu, w końcu nie przypominasz sobie tych skał, na których osiadła właśnie zmaltretowana, częściowo zalana, pozbawiona żagli i masztu łódź rybacka, ani tej wielkiej wyspy i wielkiej góry na niej… To musiała być silna burza, skoro porwała Cię aż tak daleko.

[Kubeł1001]

Radiotelegrafista

‐ O żesz ty w mordę jeża…‐ Złapał się za włosy, widząc, co się stało. Gdzie, do jasnej cholery, go wywiało? Rozejrzał się po łodzi, patrząc, co w niej zostało.
‐ Turen? Drogomir?! ‐ Zapytał sam siebie dosyć głośno, wodząc wzrokiem po okolicy w poszukiwaniu towarzyszy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Nie zrozumieliśmy się chyba: Ty wciąż jesteś na łodzi, która osiadła na skałach, a wyspa i góra na niej są odległe o jakieś kilkadziesiąt metrów, może trochę więcej.//

[Kubeł1001]

Radiotelegrafista

//Ah, inaczej to widziałem w mej wyobraźni. Edytowane!//