Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Wioska Klanu Mors

Wioska Klanu Mors

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
199 Posty 2 Uczestników 2.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #113

    - Źli, duży, silni. Zdrajcy, potwory. Iść czy ginąć, szczurza mordo? - zapytał wprost Goblin, była to najpewniej ostatnia szansa, wszyscy byli już gotowi do ucieczki, a Ty zrozumiałeś, że to rzeczywiście nie przelewki, bo ku Wam zbliżało się coś naprawdę wielkiego, a od jego kroków trząsł się grunt pod Waszymi stopami.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
      Wojownik_Orkow002W Niedostępny
      Wojownik_Orkow002
      napisał ostatnio edytowany przez
      #114

      To chyba była inna bestia i to większa, zdecydował się pobiec za goblinami chociaż ani trochę im nie ufał.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #115

        Choć nie należałeś do powolnych Skavenów, a Gobliny były szybkie, nawet szybsze niż Ty, a doganiałeś je tylko dlatego, że trzymały Twoje tempo, byś nie został za bardzo w tyle, to i to coś, co szło za Wami, wciąż się zbliżało. Dlatego przywódca bandy zatrzymał swoich podwładnych i znów zaczął węszyć, a potem wskazał im na jedną ze ścian tunelu. Dotknął jej dłonią i ta jakby zaczęła się cofać, tworząc powiększającą się w każdej chwili wnękę, do której wchodziły kolejne Gobliny, aż zostałeś tylko Ty i herszt.
        - Wchodź no, szczurza mordo, oni za blisko, nas za mało, trzeba się kryć, oj ukryć! Raz, raz, albo zostawimy Cię na śmierć.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
          Wojownik_Orkow002W Niedostępny
          Wojownik_Orkow002
          napisał ostatnio edytowany przez
          #116

          Poszedł nieufnie, pozostając uważnym.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #117

            Gdy tylko wszedłeś za nimi, Goblin ponownie użył Magii Ziemi, bo inaczej ciężko byłoby wytłumaczyć to, co właśnie robił, zamykając wejście. Zostawił jednak niewielkie luki na wysokości Twoich i ich oczu, abyście mogli obserwować to, co przetacza się przez tunel: Nie widziałeś całego potwora, bo był olbrzymi, czubkiem głowy mógł sięgać sufitu albo nawet iść pochylony, widziałeś jednak wielkie, pokryte łuską, umięśnione ciało, ciągniętą po ziemi maczugę gigantycznych rozmiarów, do uniesienia której potrzeba by było nawet i kilkudziesięciu Skavenów, oraz czułeś dziwny odór, przypominający siarkę. Gdy pierwszy potwór przeszedł obok Waszej kryjówki, zjawiły się kolejne, doliczyłeś się łącznie pół tuzina. Niewiele, mieliście przewagę liczebną, ale domyśliłeś się bez trudu, że już jeden byłby sporym wyzwaniem, a walka z nim mogłaby graniczyć nawet z samobójstwem. Gdy było już spokojnie, Goblin ponownie użył Magii Ziemi i otworzył przejście, abyście mogli wyjść.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
              Wojownik_Orkow002W Niedostępny
              Wojownik_Orkow002
              napisał ostatnio edytowany przez
              #118

              -O oni to kim byli he?- Rzekł do goblina.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #119

                Ten wypchnął Cię z prowizorycznego schronienia, aby inni mogli wyjść, nim odpowiedział:
                - Plugawce, zdrajcy, obmierzłe kreatury, tak! - odparł, wyraźnie wściekły. - Dawno, a może niedawno, służyły nam, Goblinom, ale przybył Krasnolud, który rozbił armię, dał tamtym wolność, wywiódł daleko, poza Podmrok, a tych, co zostali, zbuntował przeciwko nam. Teraz Gobliny słabe, za słabe, żeby znowu rządzić jaskiniami i tunelami. Do czasu, hehe.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                  Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                  Wojownik_Orkow002
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #120

                  Zignorował wypchnięcie i gdy goblin skończył mówić kiwnął głową i rozejrzał się dookoła. Przydałoby się wrócić na trasę swojej wyprawy.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #121

                    - Gdzie wędrujesz, szczura mordo? Tutaj tylko kilka wiosek, nic ciekawego, a tunele niebezpieczne. Co wyciągnęło Skavena z jego bezpiecznej nory?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                      Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                      Wojownik_Orkow002
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #122

                      -Ta kurwa patrz bo powiem. Zresztą ta bezpieczna nora to to tak słabo bezpieczna.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #123

                        Goblin uniósł brew, a Ty odniosłeś wrażenie, że zaciekawiłeś go po raz pierwszy, odkąd się spotkaliście.
                        - Nie? - powtórzył, jakby licząc na jakieś dalsze wyjaśnienia.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                          Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                          Wojownik_Orkow002
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #124

                          -Jacyś skurwysyny mordują krasnoludów i teraz skavenów, a goblinów to pewnie też zaraz zaczną hrrr!- Odpowiedział ze złością.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #125

                            Na szpetnej twarzy małego Zielonoskórego pojawiło się zrozumienie.
                            - Taaa, ogniste potwory. Znam. Widziałem.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                              Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                              Wojownik_Orkow002
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #126

                              -No to o co chodzi z tymi ognisto-czymś?- Zwrócił się do goblin który już zdobył jego zainteresowanie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #127

                                Goblin wzruszył ramionami.
                                - Przybyli. Nie wiem skąd, ale przybyli, ale jak już przybyli, to przejechali się po Podmroku jak po burej suce… Krasnoludy, Orkowie, Gobliny, Koboldy: Nikt nie dał rady. A teraz szczurza morda mówi jeszcze, że i Skavenom dojebali.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                                  Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                                  Wojownik_Orkow002
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #128

                                  -Dzięki.- Odpowiedział krótko Skaven po czym znów ruszył w strone wioski w której podobno jest ten ślepy mag, o ile dalej pamięta drogę.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #129

                                    - Jeszcze się spotkamy, szczurza mordo. - odparł zagadkowo Goblin i skrzyknął swoich podwładnych, aby również udać się w dalszą drogę, w przeciwnym od Twojego kierunku. Ty zaś ruszyłeś dalej, już bez żadnych ekscesów, docierając do ruin wioski. Nie była duża, mniejsza od Twojej, teraz znajdowało się tu tylko kilka nietkniętych budynków, reszta została zniszczona przez koboldzki najazd, ząb czasu lub inne czynniki. Mimo to nie mogła być opuszczona, bo zauważyłeś blask ognia niedaleko centrum, tam gdzie znajdowało się najwięcej nieuszkodzonych budynków.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                                      Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                                      Wojownik_Orkow002
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #130

                                      -To pewnie ten mag-czarodziej, trzeba zbadać tak-tak!- Ruszył w stronę centrum z bronią w gotowości starając się nie robić za dużo hałasu.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #131

                                        Ostrożność okazała się jak najbardziej słuszna, bo niemalże wpadłbyś prosto w… Cóż, może nie pułapkę, ale na pewno konkretne zagrożenie, bo okazało się, że choć łuna była jedna, to dawało ją osiem ognisk, wokół których stłoczone były Koboldy, podobne do jaszczurek stworki, niezbyt przepadające za Skavenami i wzajemnie. Nie widziałeś, kim byli Ci tutaj, ale raczej nie najemnikami czy pospolitymi bandytami, bo choć wszyscy mężczyźni byli uzbrojeni, mimo że w większości mizernie, głównie w jednoręczne miecze, małe tarcze, noże i włócznie, to jednak stanowili jakąś siłę bojową, a z tego motłochu szczególnie wyróżniał się jeden z nich, ledwo widoczny przez czarną zbroję, która pokrywała go niemalże od stóp do głów, zlewającą się z ciemnością wokół, która jakby absorbowała światło dawane przez pobliskie ognisko, z dziwnymi, czerwonymi ślepiami i wielkim dwuręcznym toporem wykonanym z podobnego materiału co zbroja, bo były tu również kobiety i dzieci. Dopiero dłuższe oględziny pozwoliły Ci stwierdzić, że choć dzieci bawią się i ogółem zachowują tak, jak typowe młode tej rasy, to kobiety zdają się przymuszone do pilnowania ognisk, przygotowywania posiłków i tym podobnych, więc może jednak nie są tu z własnej woli? Kolejna zagadka i tajemnicza grupa w tak krótkim czasie, a jeszcze nie spotkałeś się z szurniętym Magiem!

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                                          Wojownik_Orkow002W Niedostępny
                                          Wojownik_Orkow002
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #132

                                          -Jest ich dużo-wiele! Atak frontalny nie wchodzi w grę ale ten dowódca… jeśli padnie-zginie reszta ucieknie…- Powiedział dość cicho do siebie. Jego kamienny kilof może jest w stanie przebić jego pancerz, a miecz może uderzyć tam gdzie zbroi nie ma. Rozejrzał się za budynkiem najlepiej wysokim i dalej od centrum. Trzeba zobaczyć jak wyglądają patrole i czy ten ich wódz ma jakąś ochronę. Jeśli nie to wystarczy że tylko odejdzie na chwile od ogniska. Co do maga to albo go tu nie ma, albo został złapany albo coś innego, ale to chwilowo Queekowi nie zawracało głowy. Dodatkowo jego pancerz może dać radę przeciwko ich orężowi, z wyjątkiem tego toporu.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy