Wioska goblinów

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Biegł za nimi dalej, teraz trzymając w rękach ząbkowany nóż. Nie miał zamiaru okazać żadnej litości.
//Daleko ode mnie są?//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jakieś dwadzieścia metrów.//
Jako Goblin byłeś mocny w gębie i szybki w nogach, więc skutecznie zmniejszałeś dystans, zwłaszcza, że nie byłeś objuczony dodatkową bronią. Pozostałe Gobliny dzielnie dotrzymywały Cię tępa. Wątpliwym jest, że ludziom uda się schronić w lesie lub gdziekolwiek.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Biegł dalej z zamiarem mordu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ To co z tą smołą? I nie odpowiedziałeś na drugie pytonie, szamano. Jak się sprafdza przed wyjściem czy to gobas czy gobaska?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Sanskryt:
‐ Smoła zaraz będzie. I kobiet się spytoj, bo ja się czymś takim nie zajmuję.
Michał:
W końcu dobiegłeś do młodej dziewczyny na tyle blisko, by się na nią rzucić.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Tak też zrobił, rzucił się jej na plecy. Jego planem było poderżnięcie jej gardła.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Padliście obje na ziemię i szamotaliście dłuższą chwilę. Ostatecznie wraz z krwią z przeciętej szyi uleciało z niej życie i wola walki. Ale przez mocowanie się z nią reszta zdołała się oddalić.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Byłoby to pięknie poświęcenie gdyby zrobiła to z własnej woli, a reszta by przeżyła. Rzucił się znowu do biegu mając nadzieję, że reszta goblinów jest bliżej dogonienia ludzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dwóch już zdołało dobrać się do swoich ofiar.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Biegł dalej obierając już kolejną zwierzynę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ostatecznie została kobieta z dwójką dzieci. O ile dzieciaki pobiegły dalej, to kobieta zatrzymała się i zwróciła ku Wam, jakby chcąc kupić im czas na ucieczkę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Minął ją próbując w biegu podciąć kolano. Chciał zobaczyć jak zareaguje.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nijak, bo zareagowała już wcześniej, robiąc unik i Twój nóż przeciął jedynie powietrze.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

W takim razie zignorował ją biegnąc za dziećmi z uśmieszkiem na twarzy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nagle znacznie zmniejszyłeś odległość, gdy coś pomknęło Cię naprzód i zatrzymałeś się na krawędzi lasu, a dokładnie na drzewie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Spojrzał za tym co go “pomknęło”.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Była to właśnie kobieta, najwidoczniej początkujący Mag Wiatru. Choć początkujący to i tak Mag, a przez to Twoim Goblinom zrzedła mina i odsunęli się nieco.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Pewnie jeszcze prawiczek jesteś, szamano. Celibaty jakieś masz? ‐ spytała, czekając na smołę i olej.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Kobita mi na chacie niepotrzebna. ‐ odparł. ‐ Jakby coś ruszyła, to wszystko by w pi**u wybuchło.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Mag, nie mag, jedna jest! W kupie siła!
Wrzasnął w stronę goblinów spluwając w bok flegmą i kierując się biegiem niczym pies w stronę maga.