‐ Oczywiście, w takim razie będę ruszał .‐ po czym popędził w stronę drzwi i wraz ze swym wesolutkim przyjacielem teleportował się w miejsce o którym mówił Mag ‐.
Odwrócił się zatem, odszedł na kilka kroków ‐ wycelował swój kostur w ścianę i uderzył w nią Magią Mroku, strumieniem który mógłby się przebić, ale nie jakoś wybitnie wielkim .