Bryg ''Sieg''

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niestety, znów to samo. Ale nie jest to Twój największy problem, bowiem usłyszałeś pojedyncze powarkiwanie za burtą, a później dołączyło do niego kilkadziesiąt innych…

[Kubeł1001]

Vader0PL

Westchnął.
‐Na przyszłość wynajmujemy maga.
Wyciągnął swój miecz i czekał na towarzystwo, powiadamiając innych o zagrożeniu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Powiadomiłeś część, ale oni zajmą się resztą. Tymczasem na burcie, tuż przed Tobą, zobaczyłeś chwytającą ją, zieloną i nabrzmiałą dłoń pokrytą wodorostami. Nieco później ukazała Ci się napęczniała twarz o zgniłozielonym kolorze. Nieumarły pokryty wodorostami warknął i wlazł na pokład. Po chwili zauważyłeś, że dziesiątki, jeśli nie setki, jego towarzyszy robią podobnie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐A sio, wracaj na dno.
Mówiąc to wyprowadził tnięcie z góry w nieumarłego. Jeżeli sparuje, to zawsze może go wyrzucić przez burtę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zabicie go nie było trudne i po chwili puścił się burty i spadł do wody z pluskiem. Ale masz na głowie inne problemy. Kilkadziesiąt innych, zgniłych, oblepionych wodorostami problemów, które chcą dostać się na okręt.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wykonał pchnięcie w głowę najbliższego i cięcie w dłonie innego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i dwa mniej, choć to niewiele, jeśli porówna się to do ogółu Nieumarłych nadciągających z każdej strony.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zabrał się za eliminowanie następnych w ten sam sposób.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zabiłeś następne sześć, gdy pierwsze weszły na pokład.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Spróbował parować ciosy i wyrzucać kolejne za burtę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jakoś to idzie, lecz lepiej udać się na pokład rufowy lub dziobowy, bo tam walczy najwięcej marynarzy, a w otoczenie przez monstra to pewna śmierć, a Tobie do tego otoczenia niewiele już brakuje.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Spróbował się dostać na dziób.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Drogę zagrodziło Ci dwóch Nieumarłych.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ciął jednego w szyję i odskoczył przed ciosem drugiego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało się, lecz odskakując wpadłeś prosto na innego, który chwycił Cię, aby ułatwić atak temu, któremu już raz się wywinąłeś.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Szkielet kontra szkielet i mięśnie. Postarał się odwrócić umarlaka tak, żeby posłużył mu jako tarcza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//W sumie to on też ma mięśnie, ale nieco nadgniłe. Chcesz obrócić się tyłem czy jakoś go przerzucić?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Odwrócenie jest bardziej prawdopodobne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Ale przerzucenie bardziej efektowne :V//
Udało się, pytanie co zrobisz teraz?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Uwolnić się chwilę po tym, jak żywa tarcza przyjmie cios. Wtedy mógł zapodać pchnięcie w ostatniego, który zagradzał mu drogę.