Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Las Lerolga

Las Lerolga

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
296 Posty 2 Uczestników 1.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #264

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Powiedzenie, że nie zachwyciłeś tym kompletnie nikogo, to tak, jakby powiedzieć, że właśnie podpisaliście na siebie wyrok śmierci. Niemniej, wszyscy ruszyli ku wyjściu, szczęśliwie Elfka szła przed Tobą.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #265

      avatar Vader0PL Vader0PL

      Czy szczęśliwie? Zamyślił się, a wręcz nie zwracał na nią uwagi wpatrując się w mapę. Tylko ostrożnie stawiał stopy, by w nikogo nie wpaść.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #266

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        //Dlaczego wszystkie postaci Bulwy to typowi r*chacze a wszystkie Twoje to zwykłe stuleje?//
        Tym sposobem wróciliście w końcu na powierzchnię. O dziwo, Elfów nie było, a co jeszcze dziwniejsze, Elfka została.
        ‐ Mój dowódca zażyczył sobie, żebym została z Wami do końca tej wyprawy. ‐ powiedziała, ku radości Hobbita.
        ‐ Żeby nam skarby podpie**olić. ‐ powiedział cicho Krasnolud, maskując słowa donośnym kaszlem.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #267

          avatar Vader0PL Vader0PL

          ///To jest fantasy. Tutaj każdy z nas może się wcielić w kogoś, kim nie jest w prawdziwym życiu///
          ‐Dobrze, dobrze… Jednakże pozostaje kwestia kolejnego etapu podróży. Jeżeli nie chcecie iść, to możecie zostać. Drowy nie są już tak przyjazne jak Elfy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #268

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            //Yyy… No dobra, tym mnie zbiłeś z tropu. Bulwę pewnie też, gdyby to czytał.//
            ‐ Będę Wam towarzyszyć do końca, nieważne kiedy nastąpi i jaki będzie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #269

              avatar Vader0PL Vader0PL

              Spojrzał się na Hobbita i Krasnoluda w oczekiwaniu na potwierdzenie z ich strony.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #270

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Hobbit nie miał zamiaru protestować, a Krasnolud, przeczuwając, że i Ty będziesz za, również zgodził się z westchnięciem i cichą tyradą przekleństw pod nosem.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #271

                  avatar Vader0PL Vader0PL

                  Chodziło o to, że mogą zrezygnować, by nie trafić na Drowy. Zwinął mapę i ruszył w odpowiednim kierunku.
                  ‐Teraz będzie ciekawie.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #272

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    //No to cyk, zmiana tematu, zacznę, gdy będziesz na miejscu.//

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • AbbeyA Niedostępny
                      AbbeyA Niedostępny
                      Abbey Black Wonderland
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #273

                      3-letni truposz
                      W życiu Aramisa niewiele się działo w ostatnim czasie. Ot, chodził sobie do lasu, nazbierał ziółek, posprzedawał w cenie która wydawała mu się słuszna, jeśli wpadło więcej grosza to kupował sobie dobry obiadek. Suma summarum, nigdy mu się super nie przelewało, ale spędzał czas właściwie na niczym. Gwoli możliwości starał się poszerzyć swoją wiedzę. Pewnego jednak razu w tej jego leniwej sielance przysnęło mu się w lesie. I to srogo przysnęło. Gdy się obudził, nie bardzo pamiętał, gdzie dokładnie się znajdował. Było ciemno, a konia coś nie mógł wypatrzeć.

                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #274

                        Nie ma co wierzyć chłopom, są głupi, przesądni i śmierdzą. Ale mimo tego pesymizmu miałeś wrażenie, że mogli mieć trochę racji z jakimiś duchami lasu czy czymś w tym guście, bo ciężko ci było wymyślić inny pomysł. Koń sam z siebie nigdzie by nie poszedł, a gdyby coś próbowało go zeżreć, obudziłbyś się.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • AbbeyA Niedostępny
                          AbbeyA Niedostępny
                          Abbey Black Wonderland
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #275

                          Aramis sprawdził, czy wszystko miał przy sobie. Przetarł ramiona i przeciągnął się. Spróbował się jeszcze raz rozejrzeć za koniem. A nuż skubany też uciął sobie drzemkę?

                          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #276

                            Minęła chwila czasu, nim rzeczywiście dostrzegłeś gdzieś w gęstwinie kształt swojego wierzchowca. I coś jeszcze, jakieś kolejne sylwetki. Nim zareagowałeś, tuż obok zmaterializował się jeden z tych tajemniczych leśnych duchów, o których mówili chłopi. Na plus jest to, że to Elf, a nie jakaś dzika bestia. Na minus to, że najwidoczniej zapuściłeś się na jakiś ich święty gaj, cmentarz, terytorium łowieckie czy inne cholerstwo, długousi potrafili wymyślić wiele powodów, aby przekonać kogoś, że znalazł się nie tam, gdzie powinien. A ten konkretny Elf miał też coś jeszcze, napięty łuk, ze strzałą tak blisko twojej głowy, że tylko zidiociały i ślepy Goblin bez obu rąk by chybił. Przez to nie wątpiłeś też, że sylwetki w pobliżu konia to kolejne Elfy, a znając życie na drzewach i w zaroślach czaiło się ich jeszcze więcej.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • AbbeyA Niedostępny
                              AbbeyA Niedostępny
                              Abbey Black Wonderland
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #277

                              Uniósł bardzo powoli ręce do góry i westchnął ciężko.
                              — Pewnie mnie nie puścicie z upomnieniem, co?

                              Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #278

                                - To zależy co robisz w naszym lesie. Kiedyś zwykli zielarze, myśliwi i podróżni nie byli niczym dziwnym. Jeśli rozumieli lub chociaż przestrzegali naszych praw bez ich rozumienia, pozwalaliśmy im tu przychodzić, zabrać część naszych dóbr w zamian za inne towary lub gwarantowaliśmy bezpieczne przejście na drugą stronę lasu. Ale ostatnio wiele się zmieniło. Przestali przechodzić tu przyjaciele czy chociaż obojętni nam ludzie. Pojawili się różni wrogowie. Bezpieczniej nam założyć, że jesteś jednym z nich.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • AbbeyA Niedostępny
                                  AbbeyA Niedostępny
                                  Abbey Black Wonderland
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #279

                                  — Jestem zwykłym zielarzem. Nie mam nic przy sobie, czym mógłbym wam zaszkodzicie. Po prostu mi się przysnęło przy pracy.

                                  Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #280

                                    Elf spuścił z ciebie wzrok na chwilę, zerkając w kierunku konia i stojących obok niego pobratymców.
                                    - Mówi prawdę, nic nie znaleźliśmy. - przyznał w końcu jeden z nich.
                                    - Brak bezpośrednich dowodów sprawia, że nie zabijemy cię na miejscu. - powiedział ten, z którym do tej pory rozmawiałeś. - Więc może rzeczywiście nie jesteś naszym wrogiem. Możemy cię puścić, ale pod warunkiem, że już nigdy tu nie wrócisz, chyba że na zaproszenie jakiegoś Elfa. Lub możesz wykorzystać to, że jesteś kimś z zewnątrz i nam pomóc, zyskując sobie naszą przyjaźń i wiele więcej.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • AbbeyA Niedostępny
                                      AbbeyA Niedostępny
                                      Abbey Black Wonderland
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #281

                                      — A co niby miałbym robić? Jak mówiłem, niewiele mogę, a płodów waszego lasu jednak trochę potrzebuję.

                                      Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #282

                                        - Możemy pokazać ci miejsca, do których żaden ludzki zielarz jeszcze nie zawitał, dzięki którym się wzbogacisz. I zapewnimy ci pełną ochronę przed jakimkolwiek dzikimi zwierzętami czy czymkolwiek innym. O ile zdecydujesz się na pomóc, jak już mówiłem. Może i nie sądzisz, że wiele zdziałasz, ale masz coś, czego my nie mamy: Nie jesteś Elfem, nie pochodzisz z tych okolic. To wielka zaleta, chcielibyśmy bowiem prosić cię o przysługę, która wymaga zdobycia informacji. Raczej nic niebezpiecznego, ale żaden z nas nie mógł udać się na tę misję właśnie przez to wszystko.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • AbbeyA Niedostępny
                                          AbbeyA Niedostępny
                                          Abbey Black Wonderland
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #283

                                          Przełknął ślinę. Nie wiedział nawet, czy gdyby odmówił, to dostałby konia z powrotem. Wizja szukania innego lasu niezbyt mu odpowiadała. Kiwnął głową.
                                          — Jakie konkretnie informacje?

                                          Ze mną jest jak z polską biurokracją, złożysz wniosek 5 razy a i tak mi wypadnie z głowy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy