Wyspa Trolli
-
-
Kuba1001
Przedarliście się przez dżunglę bez większych problemów, jednakże w końcu dotarliście w okolice wieży. Stąd widzieliście tylko jak od czasu do czasu pobłyskuje promieniami odbitego słońca, jednakże była szczelnie pokryta bluszczem i inną roślinnością. Jednakże nie to było Waszym problemem. Także nie pułapki w środku, o ile były. Tylko Trolle kręcące się wokół wieży, w tym osobniki największe, jakie w życiu widziałeś, przypominające gabarytami młode Olbrzymy lub Gigantów. Do tego były ich setki.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Na pohybel. ‐ powiedział Fundir.
‐ Na pohybel, ku*wa. ‐ dodał dowódca gwardii.
‐ Na pohybel! ‐ powtórzyli chórem pozostali żołnierze i ruszyli, aby zrobić to, co było w ich powinności: Odciągnąć Trolle. Posłużyły im do tego bełty wystrzelone z kusz, okrzyki i uderzanie ostrzami broni o tarczę. Po osiągnięciu efektu zaczęli długi bieg na swoich krótkich nóżkach, a za nimi pobiegły Trolle. Problem był tylko taki, że odciągnęli tak mniej więcej jedną trzecią, reszta wciąż niewzruszenie trwała wszędzie wokół wieży. -
Bilolus1
Baron westchnął głęboko, starając się utrzymać swoje bijące ze strachu serce w ryzach ‐ po czym wycelowawszy swą włócznię gdzieś w bok od miejsca największej koncentracji zakrzyknął.
‐ Niech nie ma siły…tylko zabłyśnie i pie**olnie, przyjacielu. LAKIS !‐ a zaraz po tym, znacznie ciszej ‐. Romin Signul…‐ i ruszył do paszczy lwa, kierując się do wieży ‐.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Nie udało się, ponownie. Najpewniej zostałbyś teraz zmiażdżony i tak skończyłby się sny o potędze i sama potęga Królestwa Krasnoludów, gdyby nagle Trolle nie zatrzymały się w miejscu niczym kamienne posągi, z czym związek mogło mieć dziwne buczenie, jakby dobiegające z wieży. Tym dziwniejsze, że bestie po chwili się rozstąpiły, najwidoczniej pozwalając Ci wejść do środka wieży.
-
-