Hejter:
//Zmiana tematu. Idź do Hammer.//
Taczka:
No więc siedzisz, mimo to, że miałaś już wcześniej jakieś plany. Nie zwracasz jakoś tym uwagi karczmarza, ani Orków.
‐Niech będzie tak, ja tu przyjdę jeszcze, bo do domu dzisiaj nie chcę mi się wracać, więc zarezerwuj mi pokój. ‐ dziewczyna dała karczmarzowi 5 monet i wyszła podskakując.
‐ Właśnie dlatego, Ci kuwa o tym mówimy, debilu zaje**ny! ‐ odparł zdenerwowany Ork. ‐ Jakbyśmy chcieli, to weszliby już teraz i miałbyś chja do powiedzenia!
‐To miała być ku*wa miła, spokojna karczma. Hm… ‐ Podrapał się chwilę po głowie i pomyślał. ‐ Miasto będzie przychylne do tego, że będzie tutaj melina? I… Jaką będę miał tu rolę?
‐ Czego oko nie widzi, tego sercu nie żal. ‐ zacytował Ork znane przysłowie.
‐ Albo jakoś tak. ‐ dodał drugi.
‐ Podawania żarcia i piwa, to chyba nie tak dużo, nie? ‐ dopowiedział Bane, wyjaśniając Twoją rolę.