Karczma "Smocza Jama"
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Taczka:
Cóż, mogła wyjść drzwiami, albo uciec oknem, choć obie drogi są dość problematyczne, zwłaszcza gdy ma się związane ręce.
Bóbr:
Pierwszymi klientami byli Orkowie, nieco podpici. Przez jakiś czas zataczali się po karczmie, ale w końcu obrali prostu kurs na ladę. Za nimi weszły Gobliny. Przynajmniej tuzin. -
-
-
-
-
-
-
-