‐ A może ja wolę włóczęgę z Drowem niż takie dobre partie? ‐ zapytała, a po chwili przyszedł karczmarz i wręczył Wam chleb, jakieś smażone mięso i zupę pomidorową.
‐ Dziękuje.
Mówi do karczmarza po czy m zwraca się do dziewczyny.
‐ To jesteś głupia. Ja niedługo zginę w rynsztoku. W końcu trafię na lepszego od siebie.
‐ Szermierz Alicja jest niebo lepsza, szemiresz Mostrir. Tak samo. Jest dużo istot lepszych ode mnie. Taka lekcja na dziś. Nie myśl, że jesteś niezwyciężona. Bo nawet kamień ginie pod uporem wody.
Powoli zaczął jeść.