Angband
-
-
-
Kuba1001
‐ Ludzie. Elfy. Krasnoludy. ‐ wyrzekł te słowa z największą możliwą odrazą. ‐ Kwestią czasu jest nim ta cała Armia Światła upora się z Paktem Trzech. Ale przysłużą się nam. ‐ powiedział i pozwolił by każdy przyswoił sobie te słowa. ‐ Armia Światła zniszczy Pakt Trzech, a Pakt Trzech przetrzebi ich szeregi. Nie będą zdolni do dalszych walk. I wtedy nadejdzie nasz czas. Atakujmy póki armie są poza granicami. Teraz.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Omeg:
Wszystkie żywe, a i przy okazji ktoś puka. Pewnie po odebranie eksperymentów.
Carmilion:
//Następnym razem wypowiedzi postaci zaznaczaj myślnikiem (znaczy coś takiego: ‐ ), a wykonywanie czynności obejdzie się bez gwiazdek. Oddzielaj to też enterem.//
Właściwie to zatrzymano Cię już pod Czarną Bramą, czyli wielką fortyfikacją między dwiema górami blokującą wejście do Angbandu.
Przed Tobą pojawił się nagle Wampir z mieczem jednoręcznym, w zbroi i z czymś wyglądającym jak amulet na szyi.
Wampir jak Wampir, wyglądu opisywać nie trzeba.
‐ Człowiek? ‐ zapytał ze zdziwieniem. ‐ Nosgoth bardzo lubi ludzi. ‐ rzekł obnażając długie kły. ‐ Zwłaszcza jako główne danie. -