‐ Tworzenie nadludzi? Przyznam, że jesteś dość ambitny.
Pacjent oddychał spokojnie i regularnie. Nie obudzi się zbyt wcześnie, ale to pewnie przez to co Wampiry podały jemu i Burgundowi.
Odetchnął z ulgą, po czym ponownie zwrócił się w stronę burgunda. Wypadało sprawdzić, co dokładnie nie wyszło, oraz czy pozostałe organy są nadal żywe. Rozciął skórę w tym samym miejscu, co poprzednio.
Serce człowieka nie przystosowało się do krwi i narządów burgunda. Przestało bić, tłoczyć krew i część ciała obumarła. Możesz odzyskać żołądek, płuca, nerki i trzustkę.
Przypiął nieprzytomnego człowieka pasami do stołu.
‐ Brzmi rozsądnie. Gdzie tu można umyć ubranie? Albo je zmienić? ‐ spojrzał krytycznie na swoją szatę.
Wyszedłeś bez problemów, a po chwili usłyszałeś, że Wampirzyca, również opuszcza pomieszczenie. Poszła w znanym sobie kierunku;Prawdopodobnie do swojej komnaty.
Był pozytywnie zaskoczony zawartością łazienki, choć nie planował z niej zanadto korzystać. Powiesił zakrwawioną szatę gdzieś na ścianie, nalał do wanny zimnej wody, pozwalając sobie dolać nieco gorącej, po czym do niej wszedł.